Kłopoty Legii w ataku

Przebywająca na zgrupowaniu w tureckiej Antalayi Legia Warszawa ma problemy z napastnikami. Daniel Ljuboja i Michał Hubnik mają urazy i nie są w pełni sił, w dodatku do ich grona dołączył Serb Miroslav Radović. Jedynym atakującym w drużynie pozostał Michał Kucharczyk. Wojskowym potrzebny będzie nowy snajper.

Bartosz Marcinkowski
Bartosz Marcinkowski

Przed Legią Warszawa ciężka runda wiosenna, stołeczny klub będzie walczył o mistrzostwo Polski i o dobry wynik w Lidze Europejskiej. Aby odnieść sukces na dwóch frontach Legii potrzebni są nowi piłkarze przede wszystkim napastnicy, którzy zagwarantują zespołowi dużą ilość strzelonych bramek.

Jak się okazuje legioniści rozpoczynającą się rundę mogą zacząć bez swojej największej gwiazdy Daniela Ljuboi, który zmaga się z kontuzją mięśnia przywodziciela. Serb udał się na leczenie i konsultacje do Francji. Nie wiadomo czy zdąży się wykurować na dwumecz ze Sportingiem Lizbona w Lidze Europejskiej. Jakby tego było mało w ostatnim sparingu Legii z Turkmenistanem kontuzji nabawił się Miroslav Radović, który ma pęknięte dwa żebra. Do zdrowia za to wraca Michał Hubnik. Przez całą rundę jesienną nie pojawił się na boisku i jego forma jest wielką zagadką. Wojskowym w obwodzie pozostaje jedynie Michał Kucharczyk, który po dobrej rundzie wiosennej ostatnio znacznie obniżył loty.

Widać, że Legia od zaraz potrzebuje nowego zawodnika do formacji ataku. W kuluarach wymieniało się nazwiska Peggiego Luyinduly, napastnika PSG i Toto Tamuza, piłkarza niedawnego grupowego rywala Wojskowych Hapoelu Tel Awiw. Podobno są to jednak jedynie plotki transferowe bowiem Legię nie stać na tych snajperów. Warszawski klub nie ma pieniędzy na transfery, dlatego szuka zawodników za których nie trzeba płacić.

Pierwszym piłkarzem testowanym przez Legię był Moussa Traore ze Standardu Liege, który przyjechał kontuzjowany i po jednym rozegranym meczu z Ajaxem podziękowano mu za grę. Ostatnio jedną nogą w stołecznej drużynie był hiszpański napastnik Sergio Koke. Negocjacje zakończyły się fiaskiem z powodu zbyt dużych wymagań finansowych Hiszpana.

Trener Maciej Skorża już wcześniej domagał się sprowadzenia nowego snajpera, nawet nie zakładając, że Ljuboja czy Radović będą kontuzjowani. Na razie opiekun Wojskowych będzie musiał sobie jakoś radzić i szukać innego wariantu. W ostatnim meczu sparingowym z Turkmenistanem w ataku był sprawdzany Michał Żyro, piłkarz który zwykle gra w pomocy. Skorża może jeszcze na tej pozycji sprawdzić Jakuba Koseckiego czy wcześniej wspomnianego Kucharczyka. Możliwe, że jeden z tych zawodników zagra w ataku w meczu z Wisłą Kraków o Superpuchar Polski, który zostanie rozegrany na początku lutego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×