Mistrzowska lekcja - relacja z meczu Tytan AZS Częstochowa - PGE Skra Bełchatów

Tytan AZS przegrał 0:3 ze Skrą Bełchatów w pojedynku kończącym XIII kolejkę PlusLigi. Aktualni mistrzowie kraju, mimo znacznych osłabień kadrowych, pewnie poradzili sobie z Akademikami w częstochowskiej hali Polonia.

Arkadiusz Dziublak
Arkadiusz Dziublak

PGE Skra Bełchatów przystąpiła do meczu z Tytanem bez Mariusza Wlazłego i Bartosza Kurka. Brak dwóch podstawowych siatkarzy w szeregach aktualnych mistrzów Polski nie miał jednak wielkiego wpływu na postawę gości, gdyż godnie zastąpili ich Aleksander Atanasijevic i Konstantin Cupkovic. Akademicy rozpoczęli spotkanie bez swojego podstawowego rozgrywającego Fabiana Drzyzgi i środkowego Łukasza Wiśniewskiego, którzy zasiedli na ławce rezerwowych.

W premierowej partii wyrównana walka toczyła się jedynie do pierwszej przerwy technicznej, na którą drużyny schodziły przy stanie 6:8. W kilku kolejnych akcjach punkty zdobywali głównie podopieczni Jacka Nawrockiego, a na tablicy pojawił się wynik 9:16. Dwa skuteczne ataki Michała Kamińskiego, który wszedł na parkiet w miejsce Bartosza Janeczka, wlały jeszcze cień nadziei w serca kibiców akademickiej drużyny na odwrócenie losów seta. Jednak ostatnie słowo należało do siatkarzy z Bełchatowa, powiększających przewagę z akcji na akcję, którzy pewnie wygrali pierwszą odsłonę 25:16, po skutecznym ataku Michała Winiarskiego.

Początek drugiej partii to dobra gra biało-zielonych, którzy podrażnieni wysoką przegraną w pierwszym secie przystąpili z dużym zapałem i animuszem do kolejnej odsłony. Po udanych atakach Dawida Murka, Krzysztofa Gierczyńskiego i Michała Kamińskiego gospodarze wypracowali sobie minimalną przewagę (7:5). W tej fazie gry w zespole znad Warty zaczął dobrze funkcjonować blok, który przynosił gospodarzom korzyści punktowe. Dwa bloki na dobrze dysponowanym Aleksandrze Atanasijeviciu i jeden na Michale Winiarskim sprawiły, że biało-zieloni powiększyli prowadzenie do trzech punktów (15:12). Goście odrobili stratę doprowadzając do remisu 18:18. Kolejne trzy punkty padły łupem Akademików i trener Jacek Nawrocki zmuszony był prosić o przerwę dla swojego zespołu, po której ekipa Skry po raz kolejny zniwelowała straty do gospodarzy (22:22), by ostatecznie wygrać tę odsłonę 26:24, a bohaterem ostatniej akcji ponownie okazał się Michał Winiarski, skutecznie obijając blok AZS-u.

Początek trzeciego seta, to bardzo wyrównana walka. Obie drużyny zdobywały punkty głównie dzięki błędom przeciwnika w polu serwisowym. Do stanu 11:13, żadnej z ekip nie udało się wypracować większej niż jednopunktowej przewagi. Na drugą przerwę techniczną to jednak podopieczni Marka Kardoša schodzili prowadząc 16:14 - po dwóch skutecznych blokach Łukasza Wiśniewskiego na Karolu Kłosie i asie serwisowym Miłosza Hebdy. W kolejnej fazie spotkania do głosu zaczęli dochodzić mistrzowie Polski, którzy najpierw doprowadzili do remisu 16:16, by po chwili, głównie za sprawą skutecznych serwisów i ataków Atanasijevicia objąć prowadzenie 21:18. Końcówka seta - to znów ogromne emocje w hali Polonia. Gdy wydawało się, że spotkanie jest już rozstrzygnięte (20:24), Akademicy poderwali się do walki, doprowadzając po raz kolejny do remisu (24:24). Jednak tego dnia na więcej już nie było stać ambitnie walczących gospodarzy, którzy ponownie przegrali seta 24:26.

Po zwycięstwie nad podopiecznymi trenera Marka Kardoša aktualni mistrzowie Polski umocnili się na prowadzeniu w rozgrywkach PlusLigi, Akademicy natomiast spadli na 7. lokatę. Częstochowianie kolejną szansę na powiększenie swojego dorobku punktowego będą mieli za tydzień, kiedy to zmierzą się w Kędzierzynie-Koźlu z miejscową ZAKSĄ , ale wcześniej, bo już 8 lutego czeka ich rewanżowy, wyjazdowy pojedynek z Unicają Almeria w ramach 1/8 finału Challenge Cup.

Tytan AZS Częstochowa - PGE Skra Bełchatów 0:3 (16:25, 24:26, 24:26)

AZS: Dawid Murek, Krzysztof Gierczyński, Wojciech Sobala, Jakub Oczko, Adrian Hunek, Bartosz Janeczek, Adrian Stańczak (libero) oraz Miłosz Hebda, Michał Kamiński, Fabian Drzyzga, Łukasz Wiśniewski

Skra: Miguel Angel Falasca, Karol Kłos, Daniel Pliński, Michał Winiarski, Konstantin Cupkovic, Aleksander Atanasijevic, Paweł Zatorski (libero) oraz Paweł Woicki, Wytze Kooistra, Marcin Możdżonek, Michał Bąkiewicz

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×