Wiśniewski: Wróciła radość z grania

W ostatnim sparingu Lechii Gdańsk rozegranym w Turcji, gdańszczanie pewnie pokonali mołdawski zespół FC Costuleni 4:1. Dwie bramki dla biało-zielonych zdobył Piotr Wiśniewski, który jest optymistą przed pierwszym meczem ligowym w sezonie.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Piotr Wiśniewski w meczu z FC Costuleni zdobył dwie bramki, a przy jednym golu asystował. Nie ma się co więc dziwić, że jest on zadowolony po tym spotkaniu. - Grało mi się bardzo dobrze. Może przeciwnik nie był najmocniejszy, ale zapewniam, że ten mecz to nie był dla nas "spacerek". Musieliśmy to zwycięstwo wybiegać, wywalczyć. Rywale przed nami się nie położyli. Cieszy mnie, że pod względem fizycznym wyglądaliśmy bardzo dobrze. Zobaczyliśmy w tym meczu Lechię walczącą i strzelającą bramki po ładnych i składnych akcjach - powiedział "Wiśnia" w rozmowie z oficjalną stroną Lechii Gdańsk. - Mogliśmy w tym meczu strzelić trzy, może cztery bramki więcej. Ale nie będę narzekał. Stworzyliśmy sobie sporo okazji, które nie wynikały z przypadku, ale dobrego rozegrania piłki, szybkiego przejścia z obrony do ataku - dodał.

Gdańszczanie trenują w Turcji już długi czas i w tym okresie rozegrali cztery sparingi, z czego dwa wygrali. Do pierwszego w sezonie meczu z Cracovią pozostało coraz mniej czasu. - Nie opuściłem żadnego treningu w trakcie zimowych przygotowań. Pod względem fizycznym czuję się bardzo dobrze. Po ciężkim etapie "ładowania akumulatorów" wróciła mi radość z grania. Chciałbym utrzymać tę dyspozycję, również strzelecką, aż do rozpoczęcia ligi - zakończył Wiśniewski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×