System challenge podczas Final Four Ligi Mistrzów

Tegoroczny Final Four Ligi Mistrzów z udziałem PGE Skry Bełchatów jeszcze przed rozpoczęciem przeszedł do historii europejskiej siatkówki. Wszystko za sprawą systemu challenge, który będzie używany w Łodzi 17 i 18 marca. Pozytywną opinię w tej sprawie wydała Rieta Ooms, wiceprezes Europejskiej Federacji Siatkówki.

Mateusz Minda
Mateusz Minda

W miniony weekend do Bełchatowa przyjechała Rieta Ooms, wiceprezes Europejskiej Federacji Siatkówki. Przedstawicielka Federacji podczas rozgrywek PlusLigi na hali Energia z bliska chciała przyjrzeć się systemowi challenge. Ooms bardzo szybko zaakceptowała pomysł użycia wideo weryfikacji podczas tegorocznego Final Four. - Jestem wręcz zachwycona tym systemem. Pozwala bardzo szybko zlikwidować wszelką nerwowość, uniknąć kontrowersji. Nie ma zbędnych dyskusji, spojrzeń na arbitra. Sędziom też pozwala skorygować ich błędy, zwłaszcza te popełnione w kluczowych momentach. A jednocześnie nie ma to wszystko wpływu na tempo akcji - powiedziała Riet Ooms.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×