Lech nie traci nadziei na puchary

Już po rundzie jesiennej sytuacja Lecha Poznań w tabeli nie była najlepsza, a teraz uległa jeszcze pogorszeniu. Wszyscy w stolicy Wielkopolski liczyli, że Kolejorz zacznie gonić czołówkę, ale zanotował wpadkę z GKS-em Bełchatów. Na szczęście dla Lecha rywale również pogubili punkty, co pozostawia duże szanse na kwalifikacje do europejskich pucharów.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

Najpoważniejsi rywale lechitów nie wykorzystali ich potknięcia. Jedynie Polonia Warszawa odniosła zwycięstwo, a pozostałe drużyny również pogubiły punkty. Co prawda strata do liderującego Śląska Wrocław wynosi już dziesięć punktów, to o szansa na dostanie się do Ligi Europy wciąż pozostaje. Lech miał w minionej kolejce doskonałą okazję, aby zmniejszyć straty, a tymczasem jeszcze je powiększył. - Na pewno będzie teraz trudniej. Sytuacja nie wygląda jednak tak źle jeśli chodzi o dostanie się do pierwszej trójki, ale o mistrzostwie to już trzeba rozmawiać inaczej - mówi Mateusz Możdżeń.

Obecnie poznaniacy do drugiej Polonii tracą sześć punktów, do trzeciej Legii pięć, a do czwartego Ruchu już tylko dwa. To właśnie z podopiecznymi Waldemara Fornalika lechici zmierzą się w najbliższy piątek, więc będzie to dobra okazja do awansu o jedną lokatę. Zawodnicy Lecha wierzą, że uda im się odrobić straty. - Nie z takich sytuacji w ostatnich latach się ponosiliśmy, więc spokojnie możemy myśleć o awansie do pucharów. Awaryjnym wyjściem jest również Puchar Polski, także poważnie możemy myśleć o naszych celach - dodaje pomocnik Kolejorza.

Sytuacja w tabeli choć jest zła, to do tragicznej jeszcze trochę jej brakuje. Przede wszystkim Lech musi regularnie zdobywać punkty i to właśnie może okazać się największą przeszkodą, ponieważ gra drużyny pod wodzą Jose Marii Bakero wygląda katastrofalnie i nie napawa optymizmem nawet w najmniejszych stopniu. - Jeśli w następnych meczach zagramy tak, jak z Bełchatowem, to oczywiście nie będzie o czym rozmawiać - przyznał szczerze Możdżeń.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×