Co słychać w sporcie??
autor: użytkownik usunął konto | 2014-12-13, 12:40 |

Falstart skoczków polskich. Już chyba typowy dla naszych. Widać brak oskakania na śniegu. Można powiedzieć,że klimat naszym nie sprzyja. Jednak jak widać z tygodnia na tydzień jest ciut lepiej i miejmy nadzieję,że się rozkręcą.
Kamil stracił szansę na obronę KK i zwycięstwo w TCS. No cóż,takie życie, oby wrócił spokojnie do zdrowia, bo nie wyleczona w pełni kontuzja to byłby kłopot. Są MŚ i sezon na pewno stracony nie jest.
Natomiast sezon jest ciekawy. Nie ma dominacji jednej nacji. Mocny Słowieniec Prevc, który udowadnia,że razem ze Stochem to jest nowa generacja liderów. Każdy sezon to nowe rozdanie . W tym sezonie są to Czech Koudelka i Austriak Haybock. Mimo upływu lat nie dają się Szwajcar Simon Ammann i Noriaki Kasai. Mocny Fannemel - Norweg. Niemcy siła jako drużyna i oczywiście lider Freund. Więc dla każdego coś miłego- kolejny wyrównany sezon kiedy to kilka krajów będzie się emocjonować.
W Biegach narciarskich kobiet bez zmian. Dominacja Norweżek ogromna. Kowalczyk podzieliła się ciekawą uwagą. Norwegowie kochają Biegi i jednocześnie je zabijają, bo inwestują w rozwój ich w swoim kraju. Sam napisałem o tym,że ta dominacja zabija biegi, ale obwinianie o to Norwegów jest nieporozumieniem Pani Justyno. Pani powinna mieć pretensje do innych związków sportowych innych krajów czy wręcz być może do rządów, samorządów czy kapitału tych krajów,że nie inwestują w Biegi nbarciarskie. Gdyby Norwegowie chcieli w definicji Kowalczyk nie zabijać skoków to musieli by pozamykać swoje szkółki, trasy i równać w dół?? Był moment w skokach,że Austriacy uciekli troszkę reszcie. No cóż, trzeba było zająć się sobą i o dominacji Austriaków zapomnieliśmy.
Rewelacja w Panczenach. Coś niewytłumaczalnego. Połączenie bardzo ciężkiej pracy, bardzo dużego wysiłku i poświęcenia kosztem życia rodzinnego i dominacja Holendrów została przynajmniej nieco ukrócona. Bardzo dobrze,że to jest grupa, a nie jeden zawodnik. Przy nieco słabszej dyspozycji Bródki rolę lidera i to w wielkim stylu przejął Jan Szymański. Artuś Waś pozostawiał w cieniu, choć notował niezłe wyniki teraz jest najlepszym polskim panczenistą.Pod nieobecność Bachledy Curuś i Czerwonki Polki w składzie z Woźniak i dziewczyną od wrotek Warto zwrócić uwagę na Łyżwy szybkie, zwłaszcza,że relacje dostępne dla każdego. Ale toru jak nie ma tak na razie się nie zanosi, znając tempo rządzących do kolejnej zimowych igrzysk nie bedzie. No tak, skoro jest dobrze, to po co im kryty tor?? :)
Tymczasem sezon w tenisie nie ruszył,a mamy bombę. Martina Navratilova dołączyła do sztabu Agnieszki Radwańskiej. Nikomu nie trzeba mówić kto to jest. Już samo to,że taka osobowość w tenisie zgodziła się pomóc Isi o czym świadczy. Na pewno o tym,że projekt pod tytułem Agnieszka Radwańska i tytuł wielkoszlemowy może się powieść, że widzi ten potencjał. Oczywiście nie możemy z góry zakładać jak ta współpraca wypadnie,ale uważam,że poproszenie o doradztwo to krok w dobrym kierunku. Martina może zauważyć jakieś detale, wzmocnić Isię mentalnie, ona wie jak wygrywa się Szlemy i jak sobie radzić z presją. Także zapowiedź zmian w masie, wzmocnienia Isi budzi nadzieję.
Van Gaal twierdził,że potrzebuje 2-3 miesięcy i tak się stało. United wyraźnie gra coraz lepiej. Myślę,że sezon ten będzie bardziej udany od poprzedniego i pierwsza czwórka powinna być. Czy coś więcej to zależy także od rywali.
Fani Liverpoolu chełbili się fakrtem,że The Reds są w LM,a nie ma tam Manchesteru United. Jak widać długo się nie nacieszyli. Postawa Liverpoolu to największe rozczarowanie w tym sezonie. Była nadzieja,że to powrót na dłużej do czołówki klubowej piłki.
Legia Warszawa po niefortunnym odpadnięciu z LM bardzo dobrze poradziła sobie w fazie grupowej LE. Dobrze,że potraktowali LE powaznie. Ważne punkty do rankingu i pieniądze, choć co Legia wywalczy na boisko to część fanów wyrzuci w błoto kolejnymi karami.
Milik. To nazwisko myślę znane nie tylko w Polsce. Polak coraz śmielej radzi sobie w lidze Holenderskiej jak i na arenie międzynarodowej. Dorobek jego jest większy aniżeli Roberta Lewandowskiego. Tak trzymać, w końcu może troszkę ucichnie o tym troszkę przereklamowanym graczu.
ostatnia odpowiedź: 13 grudnia 2014 [1 komentarz tej dyskusji]