Siatkarze już w Pekinie

W wiosce olimpijskiej trener Raul Lozano nie krył irytacji – najpierw okazało się, iż zabrakło pokoju dla szkoleniowca naszej reprezentacji i trzeba było organizować przeprowadzki w innych budynkach, aby wszyscy zamieszkali razem. Potem – iż internet działał tylko teoretycznie, a dostęp do niego wymagał długiego szukania zasięgu sieci poza budynkiem.

Lidia Łydka
Lidia Łydka

Ostatnie dwa tygodnie siatkarze spędzili w chińskim Hangzhou, znanym im z Ligi Światowej, gdzie w doskonałych warunkach i ciszy mogli się aklimatyzować, trenować i odbudowywać morale po bolesnych porażkach w finale Ligi Światowej. Spokój był polskim siatkarzom bardzo potrzebny, bo w dwa miesiące oblecieli całą Ziemię i nieustannie zmieniali strefy czasowe, rozgrywając swoje mecze w Egipcie, Chinach, Japonii oraz Brazylii. Teraz mieszkali w luksusowym hotelu, położonym w pobliżu nowoczesnej, klimatyzowanej hali, w której trenowali. I przede wszystkim – z dala od medialnego zgiełku, pełnego nieprzychylnych komentarzy i opinii.

Raul Lozano podkreśla, iż jego burza medialna nie dotyczy, gdyż ani na chwilę nie stracił spokoju. Zdaniem szkoleniowca okres przygotowawczy ma swoje prawa i nie pozwala utrzymać stałej formy. W lidze Światowej Polacy grali niestabilnie, ale stabilności będą potrzebować w Pekinie, a wszystko inne nie ma żadnego znaczenia.

Zawodnicy mają świadomość tego faktu i nie wpadali w panikę, tylko solidnie pracowali. W opinii trenera Lozano sytuacja w czołówce światowej się nie zmieniła, a o prymat wciąż rywalizuje siedem-osiem reprezentacji, w tym polska. Wszystkie mają szansę zdobyć medal. Brazylijczycy przegrali w Rio de Janeiro nie dlatego, że rywale ich doścignęli, lecz dlatego, że zagrali zdecydowanie poniżej swojego normalnego poziomu.

Argentyński szkoleniowiec chciałby rozegrać jeszcze mecz sparingowy z Brazylią, jednak na przeszkodzie realizacji tego planu staje napięty grafik treningów w halach. Polacy lub Brazylijczycy muszą tak przełożyć zajęcia, aby następowały one po sobie - wtedy mogą przeprowadzić je wspólnie i zyskają trzy godziny czasu na sparing. Według drugiego trenera - Alojzego Świderka będzie to możliwe dopiero w sobotę przed południem, czyli dzień przed inauguracyjnym meczem z Niemcami.

Identyczny manewr - wspólne trenowanie i granie z najmocniejszą reprezentacją świata - Lozano uczynił przed pamiętnymi Mistrzostwami Świata w Japonii...

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×