Victoria Piła nie pojedzie w II lidze!

niż poza margines kartki na której spisane są te pojebane regulaminy. Jesteście popaprańcami, co zabijają polski żużel. Przez wasze krótkowzroczne działania niedługo liga będzie wyglądała jak ta w Niemczech gdzie w porywach pozostało kilka drużyn. Tak odpychacie kibiców od tego sportu. Poza nielicznymi ośrodkami gdzie frekwencja jest jeszcze duża w większości jej spadek jest aż nadto widoczny. Róbcie tak dalej a popularność spadnie jeszcze drastyczniej i osiągnie (przy dobrych wiatrach) poziom jaki jest w Czechach a wtedy będziemy mogli zachwycać się naszym (czyt. kibiców, bo raczej nie waszym) ukochanym sportem tylko z nagranych zawodów na płytach bądź kasetach.

żużlowego, która podjęła próbę ratowania ligowego żużla w grodzie Staszica. Pojawiły się różne pomysły. Ostatnim z nich było wskrzeszenie Victorii Piła i posłanie jej na drugoligowy front. Jak na razie, pociąg nie dotarł na wojnę, bo został ostrzelany w okolicach Warszawy, co może poskutkować kolejnym rozbratem z żużlem w moim rodzinnym mieście. Wracając jednak do pomysłów na ratowanie żużla w Pile, na pierwszy ogień poszła reanimacja Speedway Polonii. Szybko okazało się, że brakuje ludzi i podmiotów, które chciałby angażować się w pomoc temu klubowi, który paradoksalnie przyniósł pilskim kibicom tyle samo radości, co smutku i żalu. Pamiętamy, że w minionym sezonie w barwach tego klubu mogliśmy oglądać zawodników ekstraligowych - Przemysława i Piotra Pawlickich, którzy w olbrzymi sposób przyczynili się do największego sukcesu Speedway Polonii - awansu do I ligi. Tym samym pilanie po raz drugi od czasu reaktywowania sportu żużlowego w Pile (w roku 1992), mogli cieszyć się z awansu do wyższej klasy rozgrywkowej. Ten sam klub, a raczej jego nieudolni działacze, byli także sprawcami ogromnego zawodu, bo jak inaczej nazwać fakt zadłużenia klubu, w którego dotowanie włączył się senator Henryk Stokłosa, który nie szczędził "grosza" na pilski speedway. Pieniądze przynosili także kibice, którzy w nadspodziewanie dużej ilości przychodzili na mecze podopiecznych trenera Piotra Szymko. Nie to jest jednak najtragiczniejsze w całej historii. Przerażającym jest zachowanie klubowych włodarzy, którzy po zakończeniu sezonu nie potrafili sporządzić sprawozdania finansowego i rzetelnie przedstawić sytuację finansową klubu, a taka była wola najmożniejszego sponsora Polonii, który od takowego sprawozdania uzależniał dalsze wspomaganie sportu żużlowego w Pile. W końcu działacze wzięli się do pracy i w pocie czoła z użyciem kalkulatorów, liczydeł i palców, zaczęli zliczać zobowiązania Polonii. Dwie dłonie to jedynie dziesięć palców i dlatego powstało mnóstwo problemów z rzetelnym przedstawieniem sytuacji finansowej klubu. Każdy wywiad i publiczne wystąpienie klubowych "menadżerów" kończył się podaniem innej kwoty zadłużenia. Doskonale pamiętam, że raz było to 200 tys. zł, innym razem 250 tys. zł, a przy innej okazji 400 tys. zł - profesjonalizm pełną gębą. Padały jednak deklaracje, że Speedway Polonia wystartuje w I lidze, a dowodem na to było skompletowanie drużyny. Zdaniem wielu sympatyków speedway'a w mieście nad Gwda była to drużyna nie pierwszoligowa, a nadająca się jedynie na drugi front. Jednak krawiec szyje tak, na ile starcza mu materiału i tutaj wielkich pretensji mieć do nikogo nie można. Zastrzeżenia należy mieć jednak do sposobu i momentu opuszczenia tonącego statku pod banderą KS Speedway Polonia Piła. Jak się okazało, był to na tyle niefortunnie wybrany czas, który nie pozwolił na powołanie i zgłoszenie do rozgrywek nowego klubu, a właśnie taki był plan numer dwa. Kolejnym było skorzystanie z licencji klubu PSŻ Poznań, ale i tutaj nic z tego nie wyszło. Wytrawni gracze mają jednak zawsze jeden plan zapasowy. Takim okazała się być chęć uchronienia od zapomnienia SŻ Victoria Piła, która w trybie nadzwyczajnym chciała zostać uprawniona do startu w rozgrywkach II ligi w sezonie 2012. Pomysł zyskał aprobatę m.in. prezydenta Piotra Głowskiego oraz poznańskiego oddziału PZM. Nieoficjalnie mówiło się, że tą inicjatywę popiera także senator Stokłosa, który miał rozważać pomoc Victorii. O wszystkim miał zadecydować Zarząd Główny Polskiego Związku Motorowego. Jasnym jest, że przydałoby się wsparcie innych ośrodków żużlowych, ale prezesi drugoligowi, a raczej prezesi klubów drugoligowych, solidarnie powiedzieli Victorii nie. Nie będę rozwodził się nad tym stanowiskiem, bo i tak popełniłem jeden błąd - piszę tekst w przypływie emocji i boję się, że mogą mnie one doprowadzić tam, dokąd w tzw. normalnym stanie nie miałbym ochoty pójść (tekst powstaje na lotnisku, zaraz po powrocie do naszego ukochanego kraju i po przeczytaniu informacji o decyzji ZG PZM - o rozemocjonowanie nie jest trudno). Solidarność jak solidarność, tak samo jak zaufanie - "W dzień jest, a w nocy nie ma" - jak śpiewa wokalista zespołu Happysad. Telefonicznie, jeszcze za dnia, prezesi drugoligowi, a raczej klubów drugoligowych, zapewniali o pełnej aprobacie dla starań SŻ Victora Piła. Jedna noc zmieniła jednak wszystko. Czy to już koniec żużla w Pile? To pytanie przyszło mi na myśl zaraz po przeczytaniu informacji o decyzji ZG PZM. Chwyciłem za telefon, wybrałem kilka numerów i wiem, że to jeszcze nie koniec taj nierównej gry. Na dzisiaj tyle. Obiecałem ... Końcówka tekstu z Pilskiego sportu napawa optymizmem.. może to jeszcze nie koniec. pozdrawiam. Może uda się cos zdziałać bo zarzą działa z tego wynika.

ZNÓW DA SIĘ ZROBIĆ NA WASZE OKRZYKI PRZED JEGO FIRMĄ ?

zawodników nie pisał żeby Piłę zrzucić do II ligi bo na I Was nie stać. Nie pomyśleliście nawet że Polonia takim podstępnym i niesportowym (nie chodzi o zawodników tylko o włodarzy) pozbawiła inny zespół awansu? tego nawet nie zauważacie... Polonia nie spłaciła zawodników więc nie może startować to Wy w ciągu jednego dnia staliście się nagle fanami nikomu nie znanej Victorii. Raz piszecie że Victoria nie ma nic wspólnego z Polonią, a za chwilę prosicie o pozwolenie na starty Victorii powołując się na tradycję klubu... Jak tylko jest Wam i tylko Wam wygodnie. I gdzie tu sportowy duch, gdzie gra fair play?

zgode na splate nie swoich dlugow to w powinnismy im podziekowac idopomoc w wystartowaniu w rozgrywkach. Pokazywanie swojej wladzy nie wrozy nic dobrego tej dyscyplinie, nastepnym niedopuszczonym powiniem byc Falubarz i Rzeszow czy o to nam wszystkim chodzi czy tylko centrali ktorej wreczam bez oszczezenia czerwona kartke wraz z poparciem wszystkim, ktorym zalezy na dobru sportu zuzlowego.

Rybnik tj na starty w I i II lidze; szkoda kibiców ale uważam że teraz (tj przez ten rok bez ligi w Pile) powinni zrobić wszystko żeby uporządkować ten cały syf i w następnym sezonie wystartować bez kłopotów i z solidnym zabezpieczeniem finansowym - tylko czy będzie ktoś kto pociągnie ten wózek??