Kadziewicz: Nie ma sensu dywagować

Łukasz Kadziewicz na kilka dni przed pierwszym meczem na igrzyskach olimpijskich przyznał, że całkowicie koncentruje się na meczach, a nie na olimpijskiej otoczce. Siatkarz nie wie nawet, czy weźmie udział w ceremonii otwarcia.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

- Szczerze, zupełnie mnie to nie interesuje. Nie przyjechałem tutaj jako turysta i czy pójdę, czy nie... nie zależy mi zupełnie na tym. Jestem skoncentrowany wyłącznie przed pierwszym meczem, na przeciwniku i po to tu jestem - przyznał Kadziewicz na łamach strony Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Pierwszym rywalem Polaków będzie reprezentacja Niemiec. - dajemy sobie sprawę z tego, że każdy przeciwnik będzie bardzo trudny, czy to Niemcy, czy ktokolwiek inny. Podchodzimy do tego spokojnie. Wydaje mi się, że jesteśmy fizycznie dobrze przygotowani. Od dłuższego czasu oglądamy już Niemców, a co z tego wyjdzie, tak pięć minut przed Igrzyskami Olimpijskimi to chyba nie ma sensu dywagować. Niech nasze słowa zostaną zweryfikowane przez jak najlepszą grę - powiedział siatkarz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×