Szymko: Mecz żużlowo-motocrossowy

W świąteczny poniedziałek Victoria Piła pierwszy raz w swojej historii rozegra ligowe spotkanie, a dla Cypriana Szymko będzie to także pierwszy mecz w gronie seniorów. Zawodnik Victorii nie zamierza się jednak tym przejmować i do Rawicza jedzie optymistycznie nastawiony.

Robert Szłapak
Robert Szłapak

Część zawodników Victorii Piła przed tym sezonem pojechała zaledwie dwa treningi. Do tego grona nie zalicza się jednak Cyprian Szymko, który trenował na torze w Gdańsku i na motocyklu czuje się już dość pewnie. - Oczywiście jeździ mi się całkiem nieźle, chociaż może brakuje jeszcze takiego typowego ścigania, ale to też z czasem przyjdzie. Całą zimę przygotowywałem się normalnie do sezonu, tak jakbym miał startować gdziekolwiek. Powiem szczerze, że odciąłem się od tego, co się działo w Pile. Jakieś głosy do mnie dochodziły, ale starałem się od tego odizolować i nie brać tego do serca. Czekałem, co się wydarzy i zająłem się pracą u mojego brata. Pomagałem mu i nadal będę pomagał przygotowywać się do startów w ekstralidze.

Młody zawodnik dysponuje dobrym zapleczem sprzętowym i może to być w tym sezonie jeden z jego atutów. - W tamtym roku już było całkiem nieźle ze sprzętem, ale ze mną nie było najlepiej. W tym roku mam nadzieję, że to co było złe, wyeliminujemy, a sprzęt będzie jechał tak, jak chociażby w czwartek na treningu.

Dla wychowanka gdańskiego Wybrzeża zbliżający się sezon będzie pierwszym w gronie seniorów. W najbliższym meczu zawodnik Victorii wystąpi z numerem piątym, co oznacza, że jego parowym partnerem będzie junior. - Może to dziwnie zabrzmi, ale jest mi to obojętne z jakim numerem będę startował. Trzeba jechać tam, gdzie powie trener. Z tego co wiem, Rawicz postąpił podobnie i zawodnik, który skończył wiek juniora - Sławek Musielak, też jedzie z młodzieżowcem. Wiele zespołów odchodzi już od tego, że pod nr pięć i trzynaście jedzie najlepszy zawodnik. Jak jedzie się z juniorem, to jest jednak łatwiej i może to jest jakiś zamysł. Wracając do samego meczu, to spodziewam się, że czeka nas wymagające spotkanie żużlowo-motocrossowe. Nie chcę narzekać, bo lubię ten tor, a mówię to na podstawie kilku filmików, które pokazały, że nie układa się on nawet po myśli gospodarzy, bo mieli jakieś tam problemy. Jedziemy pełni optymizmu.

W przerwie zimowej Cyprian Szymko schudł kilkanaście kilogramów. Dzięki temu czuje się on teraz na żużlowej maszynie zdecydowanie lepiej. - Bardzo dużo do myślenia dał mi sezon 2011, bo odczuwam go jako zmarnowaną przeze mnie szansę. Mówię to na podstawie pierwszego meczu i tego, co działo się w moim warsztacie, bo działo się dobrze. Nie wiem dlaczego po tylu latach startów nie byłem zupełnie przygotowany. Wydawało mi się, że robiłem wszystko normalnie, tak jak zawsze, a okazało się inaczej. Teraz przebudowałem całkowicie system żywieniowy. Zmieniłem wszystko od podstaw i proszę mi wierzyć, że na początku było bardzo ciężko. Teraz jest lepiej, a kilogramy cały czas gubię. Czuję zmianę na motocyklu i jedzie mi się dużo lepiej.

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×