Profesor Wichura - relacja z meczu Orlen Wisła Płock - MMTS Kwidzyn

Szczypiorniści Orlen Wisły Płock nie zwalniają tempa. W niedzielne popołudnie zawodnicy Larsa Walthera pokonali MMTS Kwidzyn 30:23 (15:9) i są już o krok od awansu do finałów fazy play-off. Nafciarzy do wygranej poprowadził fenomenalny Marcin Wichary, który zanotował aż dziewiętnaście skutecznych interwencji!

Maciej Wojs
Maciej Wojs

Po sobotniej demolce w iście mistrzowskim stylu, zawodnicy Orlen Wisły Płock rozegrali w niedzielę nieznacznie słabsze zawody. Podopieczni Larsa Walthera popełnili sporo błędów technicznych, niekiedy w prostych sytuacjach zawodziła ich skuteczność, jednak nie stanęło to im na drodze ku odniesieniu drugiego zwycięstwa nad kwidzyńską siódemką. Płocczanie pewnie zmierzają do finału fazy play off.

W przeciwieństwie do wczorajszego spotkania, w niedzielnym pojedynku Nafciarze wręcz natychmiastowo wypracowali sobie kilkubramkową przewagę, która pozwoliła im na swobodną kontrolę wydarzeń na parkiecie. Po dwóch bramkach Bostjana Kavasa i trafieniach m.in. Muhameda Toromanovicia i Adama Wiśniewskiego, gospodarze w 12. minucie prowadzili już 6:1.

Zawodnikom MMTS-u nie sposób odmówić było ambicji i chęci walki, jednak gdy podopieczni Krzysztofa Kotwickiego dochodzili do sytuacji rzutowych, w większości przypadków na ich drodze stawał golkiper płocczan, Marcin Wichary. To właśnie za sprawą interwencji doświadczonego bramkarza Wiślacy utrzymywali bezpieczną przewagę, gdyż ich działanie w ofensywie często kończyły się prostymi stratami piłki.

Mając wsparcie w fenomenalnie dysponowanym Wicharym (15 skutecznych interwencji w pierwszej połowie!), gospodarze tuż przed przerwą zdołali powiększyć swą przewagę do sześciu trafień (15:9 - 29'). Podopieczni Walthera nie zwalniali tempa także po wznowieniu gry, gdy na listę strzelców wpisali się kolejno Kamil Syprzak, Wiśniewski oraz Christian Spanne (18:9 - 35').

Przyjezdni zdołali nieznacznie zmniejszyć dystans do płockiego zespołu między 42. a 43. minutą, gdy na ławkę kar wysłani zostali Kavas oraz Michał Kubisztal. Grający w dwuosobowej przewadze kwidzynianie doprowadzili za sprawą dwóch trafień Damiana Kostrzewy do stanu 20:15 (43'). Było to jednak wszystko, na co stać było zawodników Kotwickiego tego dnia.

Nafciarze chwilę później powiększyli swą przewagę do ośmiu bramek (24:16 - 47'), głównie dzięki dobrej grze Joakima Bäckströma. Płocczanie dowieźli wysokie prowadzenie do końcowego gwizdka, pomimo iż od 56. minuty musieli sobie radzić bez Adama Twardo, który otrzymał czerwoną kartkę. Wynik pojedynku na 30:23 ustalił Bäckström.

Zawodnicy MMTS-u znaleźli się przed przyszłotygodniowymi spotkaniami w Kwidzynie w dramatycznej sytuacji. W grze zespołu z Pomorza ciężko dostrzec elementy, które mogłyby przechylić szalę zwycięstwa na ich korzyść, zwłaszcza przy tak świetnie dysponowany Marcinie Wicharym. Popularny "Wichura" zanotował w niedzielę aż 19 skutecznych interwencji (blisko 50% skuteczność!), potwierdzając po raz kolejny swoje ogromne umiejętności.

Orlen Wisła Płock - MMTS Kwidzyn 30:23 (15:9)

Orlen Wisła: Wichary, Seier - Kavas 5, Bäckström 4, Spanne 4, Dobelsek 3, Wiśniewski 3, Chrapkowski 2, Kubisztal 2, Syprzak 2, Eklemović 1, Kwiatkowski 1, Paczkowski 1, Toromanović 1, Twardo 1.

MMTS: Suchowicz, Szczecina - Kostrzewa 5, Daszek 4, Waszkiewicz 4, Łangowski 3, Peret 3, Krieger 2, Mroczkowski 1, Rosiak 1, Adamuszek, Orzechowski, Pacześny, Rombel, Seroka, Sadowski.

Kary: Orlen Wisła - 14 min. (Syprzak - 6 min., Kubisztal - 4 min., Eklemović oraz Kavas); MMTS - 12 min. (Adamuszek - 4 min., Waszkiewicz - 4 min., Peret oraz Rosiak).

Czerwone kartki: Twardo - 56. min., Syprzak - 59. min. (gradacja kar).

Sędziowali: Wojtyczka Grzegorz oraz Szumański Ireneusz (woj. śląskie).

Widzów: 2 000. (za ZPRP)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×