Piotr Paluch dla SportoweFakty.pl: Spodziewaliśmy się, że gospodarze będą groźni

Stal Gorzów w niedzielnym meczu Enea Ekstraligi wysoko pokonała w Częstochowie miejscowy Dospel CKM Włókniarz. Piotr Paluch po meczu był w bardzo dobrym nastroju. Trener gorzowian przyznał, że receptą na sukces były dobre wyjścia spod taśmy.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk

Stal Gorzów do Częstochowy przyjechała jako jedyna drużyna w Enea Ekstralidze, która po trzech kolejkach miała komplet punktów. Jeszcze w czwartek gorzowianie długo męczyli się z Betardem Spartą Wrocław. Mecz ten zakończył się czteropunktowym triumfem żółto-niebieskich. Kibice w Częstochowie liczyli, że ich ulubieńcy stawią opór rywalom, a nawet pokuszą się o niespodziankę. Tak się jednak nie stało i Stal już po pięciu gonitwach prowadziła różnicą 20 punktów.

W ostatnich sezonach w starciach częstochowian z gorzowianami trudno było wytypować końcowe rozstrzygnięcie. Rok temu Włókniarz, który był teoretycznie najsłabszą drużyną w Ekstralidze, pokonał gorzowian. W niedzielę nikt nie spodziewał się tak wysokiej porażki gospodarzy. - Przyjechaliśmy tu mocno skoncentrowani po meczu we Wrocławiu, gdzie nie potrafiliśmy jechać stabilnie przez cały mecz. Na tutejszym torze zawsze dobrze się nam jechało. Nawierzchnia była bardzo dobrze przygotowana - ocenił szkoleniowiec gorzowskiej Stali.
Nawet najzagorzalsi kibice Stali niespodziewali się tak wysokiego zwycięstwa gorzowian Nawet najzagorzalsi kibice Stali niespodziewali się tak wysokiego zwycięstwa gorzowian
W niedzielę to goście szybciej znaleźli odpowiednie ustawienia na częstochowski tor, a dodatkowo lepiej wychodzili spod taśmy, co obecnie jest w speedway'u połową sukcesu. Lwy na dystansie nie potrafiły wyprzedzać rywali i w wielu wyścigach, mimo wielu ataków, o kolejności na mecie decydował start i rozegranie pierwszego łuku. - Bardzo dobrze wychodziliśmy spod taśmy, a na dystansie walczyli wszyscy zawodnicy. To była recepta na zwycięstwo. Patrząc po składach, to wydaje się, że kadrowo jesteśmy silniejsi, ale spodziewaliśmy się, że gospodarze będą groźni u siebie - stwierdził Piotr Paluch.
Konia z rzędem temu, kto typował takie rozstrzygnięcie niedzielnego starcia w Częstochowie. Mecz pomiędzy Dospelem CKM Włókniarzem i Stalą zapowiadany był jako hit IV kolejki Enea Ekstraligi. Mecz ten bez wątpienia rozczarował i jednocześnie potwierdził, że gorzowianie to w tym sezonie jeden z faworytów do złotych medali Drużynowych Mistrzostw Polski. - Ten wynik przeszedł nasze najśmielsze oczekiwania. Nie mieliśmy dziur w składzie. Każdy pojechał na dobrym poziomie. Byliśmy lepszą, bardziej wyrównaną drużyną - ocenił trener gorzowian.
Pierwsze pięć biegów zakończyło się podwójnymi triumfami gorzowian Pierwsze pięć biegów zakończyło się podwójnymi triumfami gorzowian


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×