Jop dla SportoweFakty.pl: Z Rosją nie można iść na wymianę ciosów

Mariusz Jop został kolejnym ekspertem portalu SportoweFakty.pl na Euro 2012. Doświadczony obrońca będzie oceniał na łamach naszego portalu poczynania reprezentacji Rosji.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

- Porażka w meczu z Rosją stawia nas w sytuacji, według której nie wszystko będzie zależało od nas. My na pewno tego położenia będziemy chcieli uniknąć i myślę, że nie jesteśmy bez szans. Rosjanie postraszyli w meczu z Czechami, ale akurat rywale w tym wypadku ułatwili Sbornej zadanie. Z Rosją w żadnym wypadku nie można iść na wymianę ciosów i trzeba szczególną uwagę zachować w środkowej strefie boiska. Jestem przekonany, że przy mądrej taktyce na to spotkanie Polska może nawet to spotkanie wygrać - mówi Mariusz Jop, nasz ekspert na Euro 2012.

W opinii doświadczonego defensora biało-czerwoni powinni postawić przede wszystkim na grę zespołową. - Ważna będzie konsekwencja taktyczna i dobra asekuracja w środku pola. Jeśli do tego zagramy nie jedną, a dwie dobre połowy, to na pewno Rosjanie będą w tym meczu w dużych tarapatach - przekonuje były zawodnik rosyjskiej Priemjer Ligi.

Polacy muszą też wyciągnąć wnioski z pojedynku z Grekami. - W pierwszej połowie wszystko wyglądało jak należy. Prowadziliśmy grę, strzeliliśmy bramkę, a Grecja nie była w stanie wyjść z piłką z własnej połowy. W drugiej połowie nasza gra wyglądała jakby na boisko wyszła zupełnie inna drużyna. Chyba z chłopaków zeszło za bardzo ciśnienie i brakowało pary. Trudno powiedzieć jakie znaczenie miały warunki panujące tego dnia na stadionie. Może było tak parno, że zabrakło po prostu sił. Sztab szkoleniowy na pewno przeanalizował to spotkanie i ważne będzie, by tych błędów nie powielić - podkreśla Jop.

W rosyjskiej elicie rosły obrońca występował przez pięć sezonów. Większość reprezentantów Rosji nasz ekspert zna zatem z boiska. - Siłą tego zespołu jest przede wszystkim zgranie. Kręgosłup rosyjskiej reprezentacji opiera się na piłkarzach Zenitu Sankt Petersburg, a Dick Advocaat sam ten klub wcześniej prowadził i zna tych zawodników doskonale. Mocną stroną tej drużyny jest też doświadczenie i indywidualności, jakie się w niej znajdują. Andrei Arshavin, Roman Pavluchenko, Konstantin Żirianow czy wschodząca gwiazda Alan Dżagojev, to wszystko piłkarze, którzy swoimi indywidualnymi umiejętnościami mogą rozstrzygać o losach spotkania. A takich indywidualności jest w kadrze Rosji naprawdę wiele - zaznacza były gracz FK Moskwa.

Reprezentacja Polski zdaniem Jopa nie może poszczycić się tak szeroką i wyrównaną kadrą. - Jeżeli chodzi o wyjściową jedenastkę, to nie odstajemy od Rosjan jakoś szczególnie. Nie mamy jednak tak wyrównanej szerokiej kadry jak Sborna i wydaje się, że zmiennicy tego zespołu mogą wnieść więcej do gry od naszych dublerów. Nie przesądzałbym o tym z całym przekonaniem, bo nie wiemy w jakiej formie są zawodnicy, którzy w meczu z Grecją usiedli na ławce, bo z wyjątkiem wymuszonej zmiany Tytonia żadnej tego typu roszady w naszym zespole nie było, ale kadra rosyjska wydaje się być pod tym względem silniejsza - analizuje 34-latek.

- W takim turnieju jak mistrzostwa Europy presja jest nieporównywalna z tą, z jaką zawodnicy mają na co dzień do czynienia. W fazie grupowej jeden mecz może przesądzić o tym, czy zagrasz w ćwierćfinale, czy pożegnasz się z turniejem. Znacznie większe jest też ciśnienie wywierane przez kibiców i dziennikarzy, ale sami zawodnicy też dodatkowo siebie pompują, bo mają wobec siebie znacznie większe oczekiwania. Poprzednie wielkie turnieje w naszym wykonaniu pokazały, że presja nie była naszym sprzymierzeńcem. Nie bez powodu najlepszy mecz na mundialu w Korei zagraliśmy z USA grając o honor. Podobnie było potem w meczach z Kostaryką i Austrią, w których także łatwo punktowaliśmy. W naszej drużynie jest kilku chłopaków, którzy grali na wielkich turniejach i powinni to ciśnienie wziąć na siebie, by odciążyć młodszych chłopaków - uważa uczestnik Euro 2008.

Były reprezentant Polski mimo nie najlepszej inauguracji turnieju w wykonaniu wybrańców Franciszka Smudy nadal widzi szanse na awans biało-czerwonych do ćwierćfinałów. - Zdecydowanym faworytem naszej grupy jest Rosja, a walka o drugie miejsce rozegra się pomiędzy Polską, Grecją i Czechami. Patrząc na potencjał tych ekip jest on mniej więcej na równym poziomie i wszystko rozstrzygnie się w bezpośrednich starciach. Wierzę, że zwycięsko z tej batalii wyjdzie nasza drużyna - puentuje ekspert portalu SportoweFakty.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×