Krzysztof Szubarga: Mam niedosyt po ostatnim sezonie

Długo trwały negocjacje między Krzysztofem Szubargą a Anwilem Włocławek jeśli wziąć pod uwagę czynnik, że obie strony zdecydowanie dążyły do konsensusu. Ostatecznie kontrakt jednak podpisano.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Tuż po zakończonym sezonie prezes Anwilu Włocławek, Arkadiusz Lewandowski zapowiedział, że drużyna w pierwszej kolejności będzie chciała przedłużyć kontrakty z koszykarzami polskimi, na których będzie mogła oprzeć ciągłość pracy z poprzednich lat. Tym samym bardzo szybko do porozumienia z klubem doszedł Seid Hajrić.

Nieco inna sytuacja była w przypadku Krzysztofa Szubargi. W nieoficjalnych rozmowach mówiło się, że reprezentacyjny rozgrywający chętnie pozostanie we Włocławku na kolejny sezon, ale ma też inne oferty pracy, stąd w pewnym momencie wydawało się, że negocjacje utknęły w martwym punkcie. - Rozmowy rzeczywiście troszeczkę się przeciągały. Obie strony cały czas dążyły jednak do podpisania umowy i nie było żadnych obaw. Kilka spraw, kilka detali trzeba było podopinać, uzgodnić, najważniejsze jednak, że obecnie umowa została podpisana - powiedział na konferencji prasowej Szubarga.

Dla 28-letniego zawodnika będzie to już trzecia przygoda z Anwilem, dla którego grał w minionych rozgrywkach i w sezonie 2009/2010, kiedy to włocławianie wywalczyli wicemistrzostwo Polski. Wówczas Szubarga notował przeciętnie 11,2 punktu i 6,8 asysty, natomiast w zeszłych rozgrywkach uzyskiwał średnio 11,9 punktu i 4,3 asysty. "Rottweilery" zakończyły sezon na etapie ćwierćfinału.

- Bardzo się cieszę, że spędzę kolejny sezon we Włocławku. Mam duży niedosyt po ostatnim sezonie. Brak awansu do finału, czy nawet półfinału to porażka, więc mam nadzieję, że kolejne rozgrywki będą znacznie lepsze i wszystko pójdzie po naszej myśli - kontynuował swój wątek rozgrywający, dodając - Chcemy grać tak, abyśmy za kilka miesięcy wszyscy w klubie, wszyscy w drużynie i kibice, wszyscy byli zadowoleni.

Przedłużenie transferu z Szubargą zaakceptował oczywiście trener Dainius Adomaitis. W prowadzonych przez siebie zespołach Litwin zawsze bardzo mocno stawiał na kreatywnych i szybkich rozgrywających, których głównym zadaniem jest defensywa, penetracja pod kosz i rozrzucanie piłki po obwodzie. W taką charakterystykę wpisuję się oczywiście 28-letni playmaker.

- Rozmawiałem z trenerem kilka razy i muszę przyznać, że były to dość długie rozmowy. Może więc dlatego to podpisanie kontraktu tyle trwało (śmiech – przyp. M.F.). A na poważnie - trener jest bardzo konkretną osobą, więc sporo czasu poświęciliśmy na rozmowach na temat wizji Anwilu w kolejnym sezonie - tłumaczył Szubarga. - Trener nakreślił mi swoje priorytety, powiedział co dla niego jest istotne i jak chce żeby ten zespół wyglądał. Ja nie miałem żadnych przeciwwskazań, w większości spraw się zgadzaliśmy.

Razem z Szubargą, kontrakt we Włocławku parafował także świeżo upieczony mistrz Polski z Asseco Prokomem Gdynia, Przemysław Frasunkiewicz. - Znamy się z Przemkiem bardzo dobrze, w przeszłości graliśmy ze sobą kilka razy w jednym zespole i generalnie uważam, że podpisanie umowy z nim to bardzo dobry ruch ze strony klubu - stwierdził Szubarga.

Po chwili 28-latek wywołał śmiech wśród zgromadzonych dziennikarzy, gdyż skierował zdanie do siedzącego tuż obok prezesa klubu, Arkadiusza Lewandowskiego. - Liczymy teraz na prezesa, że to nie koniec i mamy nadzieję, że jak najszybciej podpisze kolejne kontrakty i że cała drużyna będzie zbudowana w ciągu najbliższych dni.

Szubarga związał się z Anwilem na jeden sezon.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×