Wzmocnienia w Lechu? Nie za wszelką cenę

Tego lata z Lecha odeszło aż sześciu zawodników. W ich miejsce pozyskano tylko dwie nowe twarze, zatem kadra ekipy Mariusza Rumaka znacznie się uszczupliła. Czy to nie zrodzi problemów?

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Dimitrije Injac, Marcin Kikut, Siergiej Kriwiec, Artiom Rudnev, Semir Stilić i Grzegorz Wojtkowiak - to piłkarze, którzy opuścili Kolejorza. Tymczasem ściągnięto jedynie Łukasza Trałkę oraz Gergo Lovrencsicsa. W obecnej sytuacji trener Mariusz Rumak wprowadza do drużyny wielu młodzieżowców, kadra jednak i tak jest stosunkowo wąska.

Wątpliwości potęguje fakt, że Kolejorz występuje w Lidze Europejskiej. Jeśli uda mu się awansować do fazy grupowej, to tylko w pucharach rozegra w tym roku aż czternaście meczów. Do tego dochodzi piętnaście spotkań ligowych i co najmniej jedno w Pucharze Polski.

- Niby ludzi do grania jest coraz mniej, ale bywa, że w szatni brakuje wolnych miejsc - powiedział żartobliwie Mariusz Rumak. - Nie patrzmy tylko na nazwiska, a raczej na to co prezentują poszczególni piłkarze. Przykład? Postawa Szymona Drewniaka to dowód, że nie potrzebujemy gwiazd, by realizować swoje założenia. Oczywiście w dłuższej perspektywie będziemy musieli wykorzystać całą kadrę, bo czeka nas wiele meczów i na pewno nie uda nam się rozegrać ich tą samą jedenastką czy trzynastką. Dlatego cały czas trwają rozmowy i dążymy do uzupełnienia składu. Chcę jednak zaznaczyć, że młodzież traktuję jako pełnoprawnych zawodników Lecha. Gdy mówimy o środkowych pomocnikach, to wymieniamy np. Rafała Murawskiego i Łukasza Trałkę, ale także Drewniaka czy Karola Linettego, który jest brązowym medalistą mistrzostw Europy U-17. Nie zakładam problemów, bo uważam, że zachowujemy równowagę między doświadczeniem a młodością.

Jako ostatni poznański zespół opuścił Kriwiec. Klub nie poszukuje jednak konkretnego kandydata do jego zastąpienia. - O jego odejściu dyskutowaliśmy od kilku miesięcy. Ten transfer jest efektem kierunku, jaki obraliśmy. Swego czasu o Siergieju mówiło się, że ma być następcą Semira Stilicia. Sęk w tym, że ja takiej opinii nigdy nie wygłosiłem. System, w jakim gramy, umożliwia wypełnienie luki zawodnikami z obecnej kadry. W rolę dziesiątki potrafią się wcielić np. Vojo Ubiparip i Bartosz Ślusarski - wyjaśnił Rumak.

Lech rozgląda się za wzmocnieniami, ale nie próbuje nikogo pozyskać za wszelką cenę. - Już kiedyś mówiłem, że transfery powinny być optymalne, a nie przeprowadzane na łapu capu. Chcemy podjąć właściwe decyzje i ściągnąć piłkarzy, którzy przydadzą nam się tak samo jak Łukasz Trałka i Gergo Lovrencsics. Ci gracze byli przymierzani do nas od dłuższego czasu i efektem jest to, że dobrze wkomponowali się do zespołu - dodał trener.

W kontekście wzmocnień Kolejorza od dawna pada nazwisko Saidiego Ntibazonkizy. Czy 25-letni pomocnik rodem z Burundi trafi w końcu do Poznania? - To piłkarz, którego obserwujemy tak jak wielu innych. Mamy sporo informacji na jego temat, prowadzimy analizę, jednak dotyczy to także pozostałych kandydatów do gry w Lechu. Nie wykluczam, że pozyskamy Ntibazonkizę, lecz nie można powiedzieć, by tylko on znajdował się w kręgu naszych zainteresowań - zaznaczył Rumak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×