Popełnialiśmy szkolne błędy - komentarze po meczu Jezioro Tarnobrzeg - Kotwica Kołobrzeg

Jezioro Tarnobrzeg okazało się lepsze od Kotwicy Kołobrzeg. Ekipa z Podkarpacia mogła wygrać spokojnie, ale pod koniec meczu popełniła kilka błędów i do końca było emocjonująco.

Kamil Górniak
Kamil Górniak

Tomasz Mrożek (trener Kotwicy Kołobrzeg): Gratuluje gospodarzom wygranej. Uważam, że mógłby być ładniejszy i skuteczniejszy z naszej strony. Zagraliśmy jednak chaotycznie. Pomimo, że mieliśmy mniej strat niż Jezioro. Dla mnie jednak te nasze straty można nam policzyć jakby podwójnie. Graliśmy dobrze w obronie, przejmowaliśmy piłkę, ale bardzo głupio traciliśmy ją w ataku. Po kontrze gospodarze zdobywali łatwe punkty. Tu była przyczyna tej porażki. Uważam, że poprawiliśmy czwartą kwartę, ale przespaliśmy początek trzeciej. Trudno to było nadrobić. Zabrakło czasu. Było zbyt dużo szkolnych błędów.

Sean Mosley (Kotwica Kołobrzeg): Gra nie była łatwa zwłaszcza w drugiej połowie. Próbowaliśmy jakoś sobie z tym radzić i myślę, że wykonaliśmy to jak najlepiej umieliśmy. Popełnialiśmy niestety bardzo proste błędy.

Dariusz Szczubiał (trener Jeziora Tarnobrzeg): To, że doprowadziliśmy do nerwowej końcówki to jest winą postawy zespołu w przeciągu całego spotkania. Drużyna zagrała beznadziejnie na tablicach. Takie granie jak zaprezentowaliśmy w tym pojedynku mnie nie interesuje. Może ono być wynikiem kilku czynników. Może być wynikiem przetrenowania, przejedzenia, niewyspania i złej diety. Jak te cztery czynniki się nakładają, to później wychodzi człowiek na boisko i nie wiadomo o czym myśli. Znika wola walki, reakcja. Jedyne gratulacje należą się za zwycięstwo. W ostatniej chwili dotarł na mecz Turner. To był jedyny człowiek, którego myślenie na boisku nie obrażało mojego skromnego intelektu.

Jakub Dłoniak (Jezioro Tarnobrzeg): Zaczęliśmy dobrze spotkanie. Prowadziliśmy, a potem przestaliśmy zastawiać się w obronie i goście zabierali nam piłkę. Kotwica zaczęła nas doganiać. W przerwie dostaliśmy reprymendę i wyszliśmy bardziej zmobilizowani. Wierzyliśmy w zwycięstwo. Mieliśmy walczyć, zastawiać. Nie do końca nam to wyszło, gdyż trener nie jest zadowolony z naszej postawy. Wygraliśmy i mamy drugie zwycięstwo. cieszymy się z tego.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×