Decydujące starcie - zapowiedź drugiego meczu finałowego Enea Ekstraligi w Tarnowie

W najbliższą niedzielę dojdzie do pojedynku Azotów Tauronu Tarnów ze Stalą Gorzów. Stawką tego meczu będzie złoty medal Drużynowych Mistrzostw Polski w sezonie 2012.

Paweł Kwiek
Paweł Kwiek

Starcie tytanów - tak można określić spotkanie dwójki finalistów tegorocznych rozgrywek ENEA Ekstraligi. Kończący się sezon pokazał, że nasza rodzima liga stoi na naprawdę wysokim poziomie. Chętnych do walki o tytuł najlepszej drużyny w kraju nie brakowało. Bardzo mocne zespoły z Torunia, Zielonej Góry i Leszna do samego końca walczyły o miejsca premiowane awansem, najpierw do play-off, a później do wielkiego finału. W bitwie o upragnione złoto mogły wystąpić jednak tylko dwa zespoły. Ekipy z Tarnowa i Gorzowa były wymieniane w gronie faworytów sezonu 2012. Tak też się stało. Zespół z Małopolski wygrał rundę zasadniczą, a drużyna z Gorzowa uplasowała się na drugim miejscu. W półfinałach oba zespoły pokonały swoich rywali i przystąpiły do batalii o miano najlepszej drużyny w Polsce.

Pierwszy finałowy mecz pokazał, że warto było czekać na decydujące rozstrzygnięcia w rozgrywkach z kraju nad Wisłą. Poszczególne gonitwy pierwszej potyczki gorzowsko-tarnowskiej przyniosły wiele emocji. Do samego końca wynik był wielką niewiadomą. Przed biegami nominowanymi prowadzili podopieczni Marka Cieślaka. Jednopunktowa przewaga została jednak szybko zamieniona na pięciopunktową stratę do rywala. Dla Jaskółek nie jest to jednak zły rezultat. - U nas nie było nerwowo, bo ten wynik cały czas nas urządzał. Było w okolicy remisu i to jest bardzo dobry wynik na wyjeździe. Myślę, że bardziej gospodarze się stresowali. Leciały kolejne biegi, a w ogóle nam nie odskakiwali. Jesteśmy dalej w grze i teraz piłeczka jest po naszej stronie - powiedział po spotkaniu Marek Cieślak.

Finałowa rywalizacja przenosi się do Tarnowa. Atutem gospodarzy ma być tor. Czy aby na pewno? Fani czarnego sportu z miasta Generała Bema pamiętają bowiem potyczkę z gorzowską Stalą w rundzie zasadniczej. Kiedy tarnowianie prowadzili różnicą dziesięciu "oczek" wydawało się, że na miejscowych zawodników nie ma mocnych. Podopieczni Piotra Palucha udowodnili jednak, że są drużyną, która walczy do ostatnich metrów. Gorzowianie musieli uznać wyższość gospodarzy, ale na tablicy świetlnej końcowy wynik brzmiał 46:44. Od tego czasu sporo się jednak zmieniło. Najważniejszą sprawą jest brak w szeregach gości Bartosza Zmarzlika. Co prawda siedemnastolatek w rundzie zasadniczej nie błyszczał na tarnowskim owalu (zdobył dwa punkty z bonusem), ale w dwumeczu o złoty medal mogłoby być zupełnie inaczej. Brak czołowego juniora Stali powoduje, że gospodarze atut własnego toru mogą spokojnie wymienić na atut pary młodzieżowej.
Janusz Kołodziej (czerwony kask) i Krzysztof Kasprzak (żółty kask) podczas sezonu zasadniczego Janusz Kołodziej (czerwony kask) i Krzysztof Kasprzak (żółty kask) podczas sezonu zasadniczego
Maciej Janowski pokazał w tym sezonie, że jest niezastąpioną częścią w machinie Marka Cieślaka. "Magic" był najskuteczniejszym jeźdźcem Jaskółek w Gorzowie, zdobywając dziewięć punktów z jednym bonusem. - Był to dla nas bardzo trudny mecz, ale z wyniku jesteśmy zadowoleni. W Tarnowie na pewno lepiej pojadą Martin Vaculik i Janusz Kołodziej, co pozwoli nam na odrobienie tej straty. Myślę, że tak się stanie już po pierwszej serii startów - zapowiada młodzieżowiec Azotów Tauronu. Wielkie nadzieje kibice z Tarnowa pokładają także w Kacprze Gomólskim, który stanął na wysokości zadania i w Gorzowie wywalczył siedem "oczek" z jednym bonusem. Jednak to nie na młodych żużlowcach spoczywać ma ciężar zdobywania najcenniejszych punktów. Od tego są tuzy światowego speedway’a. Jednym z nich jest Greg Hancock. Amerykanin w tym sezonie nie zawodzi i przywozi niezwykle ważne dla Jaskółek punkty. Drugim z bardziej doświadczonych zawodników jest Janusz Kołodziej. "Koldi" w tegorocznych rozgrywkach jest czołowym polskim żużlowcem. Pierwszy mecz finałowy nie ułożył się po myśli sympatycznego zawodnika z Tarnowa. Każdy jednak, kto zna tego ambitnego jeźdźca wie, że zrobi on wszystko, aby zrehabilitować się przed własną publicznością. Skład uzupełnią zawodnicy, którzy mieli być drugą linią w szeregach Jaskółek w sezonie 2012. Martin Vaculik i Leon Madsen pokazali jednak, że ciężko ich zakwalifikować do wspomnianej wyżej drugiej linii, niejednokrotnie biorąc na siebie ciężar walki o korzystny wynik.
Martin Vaculik (z prawej ) i Leon Madsen (z lewej) bardzo często zdobywali decydujące o zwycięstwie Jaskółek punkty Martin Vaculik (z prawej ) i Leon Madsen (z lewej) bardzo często zdobywali decydujące o zwycięstwie Jaskółek punkty
Drużyna gości nie przyjedzie do Tarnowa bez szans. Wręcz przeciwnie. Tak klasowy zespół jak gorzowska Stal, do Małopolski wybiera się po złoty medal. Zawodnicy Piotra Palucha czują się w "Jaskółczym Gnieździe" bardzo dobrze. Liderem przyjezdnych ma być oczywiście Tomasz Gollob. "Chudy" na stadionie w Mościcach witany jest zawsze bardzo serdecznie. To właśnie Indywidualny Mistrz Świata z roku 2010 poprowadził kiedyś tarnowską Unię po pierwsze dwa złote medale w Drużynowych Mistrzostwach Polski. Wielokrotny kapitan naszego kraju, ma także coś do udowodnienia swoim kibicom i zrobi wszystko, aby zmazać plamę po pierwszym, nieudanym dla siebie meczu finałowym. - Tomek Gollob ma najlepszą średnią na wyjazdach w naszej drużynie i myślę, że pociągnie ekipę w Tarnowie do sukcesu. Mam nadzieję, że będzie takim zawodnikiem pod numerem piątym, który ma wygrywać biegi bez względu na to, co będzie się działo. Jest w stanie tego dokonać - zapowiada trener lubuskiej ekipy.
Tomasz Gollob (kask żółty) ma poprowadzić w Tarnowie Stal Gorzów po złoty medal DMP 2012 Tomasz Gollob (kask żółty) ma poprowadzić w Tarnowie Stal Gorzów po złoty medal DMP 2012
Pomóc w zdobyciu upragnionego od 29 lat tytułu ma Niels Kristian Iversen. Duńczyk w ostatnim ligowym pojedynku w Tarnowie wywalczył dwanaście punktów. Dobrze zaprezentował się wtedy także Krzysztof Kasprzak. "Kasper" zdobył wówczas dziewięć "oczek". Forma jaką prezentuje były zawodnik Jaskółek jest imponująca. W pierwszym finałowym starciu był bliski zdobycia kompletu punktów. Znaczącą rolę może odegrać także Matej Zagar. Słoweniec nie wspomina jednak miło ostatniej ligowej wizyty w Tarnowie. Wyjeżdżając na tor dwukrotnie notował bowiem defekt motocykla. Odmienne nastroje panują natomiast w teamie Michaela Jepsena Jensena. Młody Duńczyk w sezonie zasadniczym wywalczył osiem punktów z dwoma bonusami i może być asem w talii Piotra Palucha. Nieco gorzej ma się sytuacja z gorzowskimi juniorami. Wydaje się, że zarówno  Adrian Cyfer jak i Łukasz Kaczmarek nie powinni odgrywać znaczących ról na tarnowskim owalu. Jednak ten sport ma to do siebie, że lubi przynosić wiele niespodzianek. Emocje zatem sięgają zenitu, a bilety na drugie finałowe spotkanie sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Odpowiedź na pytanie, kto zostanie Drużynowym Mistrzem Polski na żużlu poznamy w niedzielę około godziny 22:00.

Awizowane składy:

Stal Gorzów
1. Krzysztof Kasprzak
2. Michael Jepsen Jensen
3. Matej Zagar
4. Niels Kristian Iversen
5. Tomasz Gollob
6. Adrian Cyfer

Azoty Tauron Tarnów
9. Greg Hancock
10. Dawid Lampart
11. Leon Madsen
12. Martin Vaculik
13. Janusz Kołodziej
14. Łukasz Lesiak

Początek spotkania: 19:30

Jury Zawodów:
Przewodniczący Jury: Leszek Demski
Delegat GKSŻ: Włodzimierz Kowalski
Sędzia zawodów: Marek Wojaczek (Godziszka)
Komisarz techniczny: Krzysztof Meyze
Delegat PZM: Piotr Szymański
Delegat SE: Ryszard Kowalski

Przewidywana pogoda na niedzielę (za onet.pl):
Temperatura: 15 °C
Wiatr: 5 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1011 hPa

Zamów relację z meczu Azoty Tauron Tarnów - Stal Gorzów
Wyślij SMS o treści ZUZEL TARNOW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

Ostatni ligowy pojedynek pomiędzy tymi zespołami na torze w Tarnowie odbył się 20 maja 2012 roku. Zwycięsko z tej rywalizacji wyszły Jaskółki, które pokonały gorzowską Stal 46:44. Najlepszym zawodnikiem gospodarzy okazał się Greg Hancock, który zdobył 12 punktów. W ekipie przyjezdnych najwięcej "oczek" wywalczył Tomasz Gollob (12+1). Więcej o tym meczu tutaj.



KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×