Szutrowy piękniś – zapowiedź Rajdu Nowej Zelandii

Rajd Nowej Zelandii to jeden z tych, na którym kierowcy czują się bezpieczniej z racji tego, że pobocza nie straszą ogromnymi kamieniami, a droga odcinków specjalnych jest stosunkowo gładka. Tegoroczna edycja być może przybliży Sebastiena Loeba do kolejnego tytułu Mistrza Świata.

Paweł Świder
Paweł Świder

Większość kierowców zgodnie umieszcza Rajd Nowej Zelandii wśród swoich ulubionych imprez. Przede wszystkim dlatego, że rozgrywany jest w przepięknym terenie, który czaruje przyjezdnych swoją naturalnością. Odcinki specjalne rajdu przebiegają przez wspominane przez cały rok krajobrazy. Fotoreporterzy agencji McKlein uznali kiedyś, że to najlepsze miejsce do robienia fotografii rajdowych – zwłaszcza tzw. klimatycznych i portretowych.

Dzięki swej nieprzeciętnej urodzie rajd utrzymał się na liście najlepszych rajdów świata i znajduje się w kalendarzu WRC. Odcinki Rajdu Nowej Zelandii są szybkie i kręte, ale nie wymagają takiej techniki, jak na przykład Rajd Turcji, czy Grecji. Tutaj zachowany jest pewien margines błędu, który kierowca może popełnić i ujść z trudnej sytuacji bez szwanku. To pozwala rajdowcom na agresywniejszą jazdę i podejmowanie większego ryzyka. Idzie to w parze z widowiskowością imprezy, która zawsze stoi na najwyższym poziomie.

W poprzedniej edycji rajdu po fantastycznej walce zwyciężył Marcus Groenholm, który na mecie wyprzedził Sebastiena Loeba o 0,3 sekundy. Dzięki temu rajd przeszedł do historii, jako jeden z najbardziej wyrównanych. Porażka Francuza nie przeszkodziła mu później w zdobyciu czwartego tytułu Mistrza Świata, jednak Loeb bardzo żałował przegranej. W tym roku Fin nie startuje w WRC, więc kierowca Citroena nie może wziąć rewanżu.

Tegoroczna trasa rajdu jest niemal identyczna z tą, na której walczyli kierowcy w ubiegłym roku. Odcinki specjalne biegną w sąsiedztwie Morza Tasmana, które dodaje nie tylko uroku, ale także niesie ze sobą silne i chłodne powiewy wiatru, na które mogą narzekać niezaaklimatyzowani kibice.

Baza rajdu została umieszczona w mieście Hamilton. Teraz w Nowej Zelandii panuje wiosna, a temperatury mieszczą się w granicach 10-15 stopni Celsjusza. Niestety w ostatnim czasie sztormy doprowadziły do zmiany charakterystyki niektórych odcinków specjalnych.

Rajd rozgrywany jest na luźnym i gładkim szutrze, który uwielbiają zwłaszcza agresywnie jeżdżący kierowcy. Ostatnie deszcze spowodowały pewne utrudnienia. Kierowcy będą musieli bacznie zwracać uwagę na tor swojej jazdy. Na poboczach znajduje się sporo błota, które przy gwałtownym ruchu może wybić auto z odpowiedniego rytmu jazdy.

Rajd został podzielony na 18 odcinków specjalnych, z których pierwszy rusza jeszcze w czwartek wieczorem (czasu polskiego), a ostatni organizator zaplanował na niedzielny poranek. Na liście zgłoszeń widnieje 65 załóg, wśród nich 14 wystartuje autami klasy WRC. Rajd Nowej Zelandii to także runda cyklu Productoin Car, w którym kluczową rolę odgrywają Mitsubishi Lancer i Subaru Impreza grupy N. Do rajdu w PCWRC zgłosiły się 24 załogi.

Po Rajdzie Niemiec sytuacja w Mistrzostwach Świata układa się po myśli Citroena. Liderem klasyfikacji indywidualnej jest Sebastien Loeb, który wraz ze swoim zespołowym kolegą Danim Sordo wywalczyli fotel lidera dla całego zespołu w klasyfikacji producentów. W drugiej części sezonu zespół "podwójnej strzały" wyraźnie lepiej prezentuje się, niż kierowcy Forda.

Porażka w Niemczech ma wpłynąć motywująco na lidera BP Ford Abu Dhabi Mikko Hirvonena, który musi zdobywać więcej punktów od Loeba, jeśli nadal chce myśleć o mistrzowskiej koronie. W tej chwili przewaga Francuza nad Finem wynosi 4 punkty, jednak jeśli Hirvonen nie powstrzyma swojego głównego konkurenta może już nie odrobić tej straty do końca sezonu.

Z pewnością na trasie groźni będą kierowcy lubiący ryzyko, czyli Jari-Matti Latvala, czy Petter Solberg. Wypowiedzi kierowców przed rajdem także wskazują na to, że czują się pewnie i mają ochotę nieźle namieszać w generalce. Oni będą walczyć o podium w rajdzie. Nie bez szans jest powracający na luźną nawierzchnię Franois Duval, który został wytypowany do ekipy Stobarta na najbliższy rajd. Belg wygrał odcinek testowy rajdu, co dowodzi, że ten kierowca będzie niezwykle groźny. Całe podium testowego należało do kierowców Forda, bowiem na drugiej i trzeciej pozycji uplasowali się kolejno Latvala i Hirvonen.

Rajd Nowej Zelandii 2008

Czwartek (28.08):
OS1 Pirongia West 1 24.22 km 23:18

Piątek (29.08):
OS2 Waitomo 1.1 25.85 km. 00:21
OS3 Waitomo 1.2 17.36 00:54
OS4 Pirongia West 24.22 04:07
OS5 Waitomo 1.1 25.85 05:10
OS6 Waitomo 1.2 17.36 05:43
OS7 Mystery Creek SS 3.14 07:03
OS8 Port Waikato 17.22 23:08
OS9 Possum 13.78 23:46

Sobota (30.08):
OS10 Franklin 31.58 km. 00:24
OS11 Mystery Creek SS3.14 02:37
OS12 Te Akau South 31.92 05:03
OS13 Te Akau North 32.36 05:46
OS14 Te Hutewai 11.23 23:23
OS15 Whaanga Coast 29.72 23:51

Niedziela (31.08):
OS16 Te Hutewai 11.23 01:28
OS17 Whaanga Coast 29.72 01:56
OS18 Mystery Creek SS 3.14 04:00

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×