Walka o miejsca w kadrze siatkarzy jest coraz ciekawsza

Wydział Szkolenia PZPS zapytał Alojzego Świderka, czy szansę na grę w kadrze ma Kadziewicz. Asystent Lozano potwierdził i dodał: A może Szczerbaniuk lub Nowakowski? Walka o miejsca na środku siatki nabiera rumieńców.

Michał Rudnik
Michał Rudnik

Przez cały ubiegły rok sytuacja na środku bloku reprezentacji Polski wydawała się oczywista. Raul Lozano stawiał na trójkę srebrnych medalistów MŚ. I byłoby tak nadal, gdyby na początku obecnego sezonu kontuzji nie doznał Łukasz Kadziewicz. Po jego urazie do pary Daniel Pliński - Wojciech Grzyb dołączyli Wojciech Jurkiewicz i Marcin Możdżonek. Gdy kontuzja wyeliminowała Możdżonka, na turniej prekwalifikacyjny do Szombathely pojechał Jurkiewicz, ale grał mało. W Izmirze był już zawodnik Mlekpolu i spisał się pozytywnie. Wydawało się więc, że o trzy miejsca w kadrze na turniej interkontynentalny i igrzyska powalczy czwórka zawodników. Deklaracja Alojzego Świderka oznacza, że selekcja się nie zakończyła. I nie ma się co dziwić, bo środkowi Wkręt-Metu grają znakomicie. 20-letni Nowakowski to objawienie Polskiej Ligi Siatkówki, a Robert Szczerbaniuk ma najlepszy sezon od czasów, gdy był podstawowym graczem reprezentacji.

- Ja i kadra? Myślałem, że to już skończony temat. Raul Lozano nie jest do mnie przekonany. Musiałbym chyba zagrywać po dziesięć asów w secie i jeszcze dorzucać dziesięć punktów blokiem - żartuje w rozmowie z Przeglądem Sportowym Szczerbaniuk. - Nie wierzę w powołanie, ale... nie odrzuciłbym go. To przecież igrzyska - dodaje już serio.


Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×