Kapitan SKK: Bolą proste błędy

Koszykarze z Siedlec nie rozpieszczają wynikami swoich kibiców. W niedzielny wieczór SKK doznał 9. porażki w tym sezonie. Czy ekipie z Mazowsza uda się jeszcze zakwalifikować do play-off?

Jakub Artych
Jakub Artych
W niedzielnym pojedynku koszykarze z Siedlec byli słabsi praktycznie w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła. Największą bolączką SKK były z pewnością straty, których zawodnicy z Mazowsza popełnili aż 21. - AZS grał przyzwoity basket. Jest to mocny zespół w tym sezonie, mają dobry skład. SKK nie grał źle. Rywale po prostu byli skuteczniejsi i wygrali mecz zasłużenie. Wpadło im kilka ważnych rzutów za trzy punkty. Nasuwa się pytanie czy oni tak dobrze trafiali czy my popełniliśmy duże błędy w obronie. Rywale dobrze realizowali założenia taktyczne i zasłużenie wygrali - przyznał dla SportoweFakty.pl Radosław Basiński, rozgrywający SKK.

Goście z Kutna bardzo łatwo dochodzili do czystych pozycji. Siedlczanie natomiast mieli z tym ogromne problemy. Miejscowi tylko indywidualnymi akcjami starali się rozmontować defensywę AZS. Wielu obserwatorów twierdzi, iż przyjezdni górowali nad SKK również w aspekcie przygotowania fizycznego. - Możliwe, że tak było. Tak naprawdę ciężko to ocenić z boiska. Nie czuje się gorzej przygotowany od nich, ale może z trybun wygląda to inaczej i mogę nie być obiektywny - analizuje kapitan.

Według Radosława Basińskiego, kluczowe w tym meczu okazały się błędy zespołu z
Siedlec. - Błędy były kluczowym elementem, który przesądził o naszej porażce. Trener uczulał nas na pewne akcje rywali, a mimo wszystko nie umieliśmy ich powstrzymać. Najbardziej bolą właśnie takie rzeczy. Było również wiele prostych błędów. Szkoda, bo była szansa przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. AZS Kutno jednak na pewno grał lepiej od nas - analizuje 33-letni rozgrywający.

W najbliższą środę koszykarzy SKK czeka ostatnie spotkanie w tym roku. Podopieczni Tomasza Araszkiewicza zmierzą się z outsiderem I ligi - AZS Politechniką Poznań. - To jest tylko sport. Liga jest bardzo wyrównana, nasza forma na pewno jest lepsza niż kilka tygodni temu. W niedzielę zagraliśmy przyzwoicie. Na chwilę obecną wygląda to trochę lepiej. Zakładam, że wygramy środowy mecz z beniaminkiem z Poznania. Jedziemy po zwycięstwo, które jest nam bardzo potrzebne, aby móc przed drugą rundą myśleć o pierwszej ósemce – kończy kapitan siedleckiej drużyny.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×