Rhein-Neckar Lowen wygrywa w polskim meczu

4,5 tyś. widzów zebranych Max-Schmeling-Halle w Berlinie miało nadzieję, że ich drużyna będzie kontynuowała serię zwycięstw i pokona Rhein-Neckar Löwen. "Lwy" natomiast marząc o mistrzostwie Niemiec nie mogły sobie pozwolić na straty punktów z ligowymi średniakami.

Wojciech Jabłoński
Wojciech Jabłoński

Pierwsze dwie bramki dla Fuchse Berlin zdobył Michał Kubisztal. Goście jednak odpowiadali natychmiastowo i w piątej minucie meczu wyszli na prowadzenie 3:2, a następnie szybko odskoczyli na cztery bramki. Wtedy trener gospodarzy Jorn-Uwe Lommel poprosił o czas. Na nic to się jednak zdało, gdyż na bramki Kubisztala i Marka Bulta szybko odpowiadał Jan Filip oraz Sergiy Shelmenko. W 22. minucie czerwoną kartką został ukarany rozgrywający "Lwów" Siarghei Harbok. Mimo to, pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 14:8 dla RNL.

W drugiej połowie Rhein-Neckar utrzymał przewagę między innymi dzięki dobrej grze Karola Bieleckiego, który w tym meczy zdobył w sumie 5 goli. Dwie bramki pod koniec meczu dołożył Mariusz Jurasik, a czterema trafieniami mógł się pochwalić Grzegorz Tkaczyk, który 52, minucie z powodu trzech dwuminutowych kar musiał już do końca oglądać mecz z trybun. W bramce gości całe spotkanie rozegrał Sławomir Szmal, który odbił 25 piłek, w tym sześć rzutów karnych, z czego cztery były egzekwowane przez Kubisztala. Mimo to gospodarzom nie pomogło siedem bramek Polaka ani trzy gole Bartłomieja Jaszki.

Tym samym zawodnicy Rhein-Neckar wygrywając 32:24 (14:8) potwierdzają swoje mistrzowskie aspiracje i pokazują, że będą także niezwykle groźni w Lidze Mistrzów.

W innych meczach na uwagę zasługuje wysokie zwycięstwo na własnym boisku THW Kiel nad drużyną Bartosza Jureckiego. "Zebry" wygrały 33:21, a Polak w tym meczu zdobył jedną bramkę. Dla gospodarzy najczęściej trafiał Stefan Lövgren, który zdobył osiem goli.

Pewną wygraną zanotowali także zawodnicy HSV Hamburg, którzy w Color-Line Arena w obecności ponad 6 tyś. kibiców pokonali TUSEM Essen. Pięć bramek dla gospodarzy zdobył Krzysztof Lijewski. Jego starszy brat Marcin nie zaliczył żadnego trafienia.

W pozostałych spotkaniach TBV Lemgo pewnie pokonało HSG Wetzlar 34:18, Frisch Auf! Göppingen rozbiło beniaminka Stralsundem 46:27, HBW Balingen-Weilstetten przegrało z TSV GWD Minden 27:30, a SG Flensburg-Handewitt pokonał VfL Gummersbach 36:34.

Po trzech rozegranych kolejkach na czele tabeli znajduje się SG Flensburg-Handewitt, TBV Lemgo i Frisch Auf! Goppingen, którzy zaliczyli komplet zwycięstw. Jeden mecz zaległy ma drużyna Rhein-Neckar Löwen, która także nie straciła na razie punktu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×