To było frajerstwo - relacja z meczu TPS Rumia - Piast Szczecin

W spotkaniu z EC Wybrzeże TPS Rumia siatkarki Pro Kon Stal Piasta miały zdobyć trzy punkty, a wywalczyły tylko jeden. – Brak mi słów. To było zwykłe frajerstwo. Pewnie wygraliśmy pierwszego seta, mieliśmy rywala na deskach, a pozwoliliśmy mu się odrodzić. W drugiej partii zepsuliśmy siedem zagrywek, w tym cztery pod rząd! Po prostu brak słów – nie krył złości trener Marek Mierzwiński.

Łukasz Płócienniczak
Łukasz Płócienniczak

Początek spotkania w wykonaniu jego podopiecznych naprawdę był bardzo dobry. Pierwsza partia rozpoczęła się wprawdzie od dwóch udanych ataków miejscowych, ale już za moment było 4:3 dla szczecinianek. Nasze zawodniczki non stop męczyły zagrywką Kingę Kasprzak i z każdą kolejną minutą zwiększały prowadzenie. Przy stanie 7:13 o pierwszą przerwę w tym meczu poprosił szkoleniowiec Rumii, Jerzy Skrobecki. Na nic się to jednak zdało. Nasze siatkarki bardzo dobrze zagrywały, skutecznie wyprowadzały kontry i nieźle radziły sobie na siatce. W efekcie po asie serwisowym Małgorzaty Sikory zakończyły tę partię.

Wysoka porażka nie załamała jednak zawodniczek z Rumi, dla których w następnym secie nie było straconych piłek. Inna sprawa, że szczecinianki ułatwiły im zadanie. Siatkarki Pro Kon Stal Piasta zaczęły bowiem popełniać coraz więcej prostych błędów, myliły się w polu zagrywki i gra się wyrównała. W samej końcówce tej partii, przy stanie 23:23 dwoma udanymi atakami popisała się Izabela Hohn i był remis w meczu. Rozpędzona Rumia nie miała także większych problemów z wygraniem następnego seta. Nie było to zresztą takie trudne, bo nasze siatkarki w tym okresie po prostu nie grały nic. Nie było przyjęcie i w konsekwencji nie było również kończącego ataku.

Początek kolejnej odsłony także nie zapowiadał szczęśliwego zakończenia, ponieważ w połowie tego seta miejscowe wypracowały sobie już 4-punktową przewagę. Na szczęście, w samej końcówce kilka skutecznych bloków szczecinianek sprawiło, że straty zostały odrobione. I właśnie blok Anny Szydełko na Kasprzak zakończył tę partię.

W tie-breaku wyrównana walka trwała tylko do stanu 11:10. Od tego momentu siatkarki Pro Kon Stal Piasta jedna po drugiej popełniły błędy w ataku i w hali w Rumii zapanowało prawdziwe szaleństwo. Bohaterką tej odsłony, jak i zresztą całego meczu, była libero miejscowych Michalina Jagodzińska, dokonująca prawdziwych cudów w obronie.

EC Wybrzeże TPS Rumia – Pro Kon Stal Piast Szczecin 3:2 (15:25, 25:23, 25:16, 22:25, 15:10)

EC Wybrzeże TPS Rumia: Jeromin, Zygmuntowicz, Hohn, Kasprzak, Biernatek, Jaroszewicz, Jagodzińska (libero) oraz Theis, Kocemba

Pro Kon Stal Piast: Szymańska, Rzenno, Szydełko, Sachmacińska, Sikora, Chojnacka, Siwka (libero) oraz Konkolewska, Archangielskaja, Róg, Rolińska.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×