Pitry dla SportoweFakty.pl: Z Lechią zagramy o komplet punktów

Snajper Górnika Zabrze, Przemysław Pitry w letnich meczach sparingowych imponował dużą skutecznością strzelecką. Gdy przyszedł start rozgrywek ligowych były napastnik Lecha Poznań jednak nie miał szczęścia pod bramką, a do tego nie sprzyjali mu sędziowie. Na pierwszą ligową bramkę w barwach Górnika Pitry musiał czekać do 8. kolejki ekstraklasy, kiedy pokonał bramkarza Wisły Kraków i zapewnił zabrzanom pierwszy punkt w meczu z Białą Gwiazdą od ponad dziewięciu lat. Tydzień później pokonał bramkarza chorzowskiego Ruchu i wyrwał tym samym Niebieskim zwycięstwo w ostatnich sekundach spotkania. Teraz chce pokonać bramkarza Lechii Gdańsk.

Marcin Ziach
Marcin Ziach

27-letni napastnik Górnika Zabrze, Przemysław Pitry przyznaje, że Górnik do Gdańska jedzie z nastawieniem walki o komplet punktów. On sam nie chce deklarować czy pokona bramkarza Lechii: - Jedziemy do Gdańska z nastawieniem gry o zwycięstwo i trzy punkty są naszym celem numer jeden. Zwycięstwo w tym meczu pomoże nam odbić się od dna tabeli, a także da dodatkową mobilizację przed kolejnymi meczami. Liczymy na zwycięstwo w tym meczu, bo nie jesteśmy drużyną słabszą od Lechii i ta drużyna jest na pewno w naszym zasięgu. Nie jest ważna kto strzeli bramkę, ja czy ktoś inny. Najważniejsze jest nasze zwycięstwo w tym meczu.

Urodzony w Pszczynie napastnik nie chciał zdradzić cz ma pretensje do sędziów, którzy nie uznali jego prawidłowo zdobytych bramek w meczach ze Śląskiem Wrocław i Ruchem Chorzów. Uważa, że najważniejsza jest teraźniejszość i przyszłość: - Nie wracam myślami do tamtych meczów. Na pewno miałem po tych spotkaniach lekki niedosyt, bo bramki udało mi się strzelić, a sędziowie ich nie uznali.Rozumiem jednak, że sędziowie też są ludźmi i mają prawo do popełniania błędów. Nie mam do nich żalu, bo nie o to w piłce chodzi. Nie liczy się też to, co byłe kiedyś. Najważniejsze jest to, co jest teraz i co będzie w przyszłości. Wszyscy chcemy, żeby Górnik grał widowiskowo, dobrze i wygrywał kolejne mecze. Wiemy, że nasza forma idzie w górę, czujemy to i mamy świadomość, że zaczniemy niebawem wygrywać. To jest więcej niż pewne, tym bardziej, że mecze z Legią, Wisłą czy Lechem mamy już za sobą. Teraz chcemy pokonać Lechię i to jest nasz priorytet.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×