Przed 12. kolejką niemieckiej Bundesligi

Schalke 04 to trzecia drużyna poprzedniego sezonu, natomiast Bayern to mistrz kraju. W tym sezonie obie drużyny także znajdują się w ścisłej czołówce ligi, a więc mecz, który odbędzie w niedzielę mówi sam za siebie. W 12. kolejce Bundesligi Borussia Dortmund Jakuba Blaszczykowskiego zmierzy się z Hamburgerem SV, natomiast Arminia Bielefeld Artura Wichniarka z Borussią Moenchengladbach. Energie Cottbus z Mariuszem Kukiełką w składzie czeka w ten weekend starcie z VfL Wolfsburg Jacka Krzynówka. VfL Bochum Tomasza Zdebela i Marcina Mięciela tym razem podejmie Werder Brema.

Michał Żyrek
Michał Żyrek

12. kolejka niemieckiej Bundesligi rozpocznie się już w piątek wieczorem od spotkania solidnego beniaminka FC Koeln z Hannoverem 96. Starcie na Rhein-Energie-Stadion będzie potyczką drużyn, które w ostatniej serii dość nieoczekiwanie wygrały swoje mecze i oddaliły od siebie wyraźnie widmo strefy spadkowej. Koeln sensacyjnie zwyciężyło na wyjeździe rewelacyjnie grający na własnym stadionie VfB Stuttgart 3:1, a bohaterem tamtego spotkania okrzyknięty został strzelec dwóch bramek dla beniaminka Milvoje Novakovic. Hannover natomiast wypunktował Hamburger SV i bez żadnych problemów wygrał mecz z jednym z głównych kandydatów do mistrzowskiego tytułu, niedawnego lidera tabeli Bundesligi. Piątkowy pojedynek zapowiada się więc bardzo ciekawie, chociaż miejsca obu ekip może na to nie wskazują. Gospodarze przed tą koleją są na 11. miejscu, a goście na 13. Obie drużyny dzielą cztery oczka. Fakt ten dodatkowo sprawia , że rozpoczęcie 12. kolejki w lidze niemieckiej w tym sezonie będzie naprawdę ciekawe.

Jeszcze ciekawiej powinno być w sobotę w Hamburgu, gdzie gospodarze drużyna HSV podejmie Borussię Dortmund Jakuba Błaszczykowskiego. Obie ekipy w tym sezonie spisują się bardzo dobrze, zajmują odpowiednio piąte i szóste miejsca w Bundeslidze. HSV wyprzedza podopiecznych Jurgena Kloppa o dwa punkty. W razie zwycięstwa gości ekipy zamienią się więc miejscami. Gospodarze w ostatniej kolejce nieoczekiwanie przegrali z Hannoverem 96 aż 0:3 i poważnie osunęli się w ligowej tabeli. Jeszcze niedawno przewodzili w Bundeslidze, a teraz do lidera Hoffenheim tracą już 5 oczek. Jednak zawodnicy Martina Jola są drużyną własnego boiska, na HSH-Nordbank-Arena wygrali w tym sezonie już 4 spotkania i jedno zremisowali. Borussia na wyjazdach gra jednak też bardzo przyzwoicie, ale faworyta tego meczu należy upatrywać w gospodarzach. Jeśli podejdą oni do tego pojedynku odpowiednio skoncentrowani powinni zainkasować bez problemów 3 oczka.

VfL Wolfsburg, Jacka Krzynówka pokonał w czwartkowym meczu Pucharu UEFA Heerenveen aż 5:1, a Polak zdobył ostatnią z bramek. Tym razem w 12. kolejce niemieckiej Bundesligi Wilki zmierzą się z drużyną jeszcze słabszą, bo z ostatnią w lidze Energie Cottbus i nie powinni mieć najmniejszych problemów z pokonaniem ekipy Mariusza Kukiełki. Gospodarze sobotniego meczu na własnym stadionie w tym sezonie nie zwykli przegrywać, a goście do tej pory wygrali zaledwie raz i było to sześć kolejek temu. Wolfsburg zajmuje aktualnie dziewiątą lokatę w lidze, jednak przy ewentualnym zwycięstwie z Energie zbliży się naprawdę blisko do strefy dającej prawo gry w europejskich pucharach w przyszłych rozgrywkach. Goście są na szarym końcu niemieckiej Bundesligi i nic nie wskazuje na to, że po tej kolejce opuszczą to niechlubne miejsce. Ich strata do bezpiecznej pozycji nie jest duża, bo wynosi zaledwie 2 punkty, jednak podopieczni Bojana Prasnikara, żeby się z niej wydostać powinni zacząć wygrywać, a na to się przynajmniej w tej kolejce wybitnie nie zanosi.

Wicelider tabeli Bayer Leverkusen, mający świetną serię czterech kolejnych wygranych meczy (wszystkie po 2:0) jedzie tym razem do Karlsruhe i będzie zdecydowanym faworytem w starciu z zawodnikami Edmunda Beckera. Gospodarze przegrali jak na razie najwięcej spotkań w tym sezonie, bo aż osiem i teraz się zapowiada, że dołożą dziewiątą porażkę. Z zaledwie trzema zwycięstwami na koncie zajmują oni czternastą lokatę w Bundeslidze i nad ostatnią w tabeli Energie mają tylko 3 punkty przewagi. W meczu z Aptekarzami na ich korzyść będzie przemawiało jedynie ich własne boisko, chociaż jak pokazały wcześniejsze spotkania Karlsruhe u siebie to wcale nie jest dla nich aż taki duży atut. Do tej pory na Wildparkstadion przegrywali już trzy razy, w tym z nie najmocniejszym FC Koeln. Na niekorzyść gospodarzy sobotniego pojedynku przemawia także fatalna seria pięciu przegranych spotkań pod rząd, co przy czterech kolejnych wygranych ekipy z Leverkusen jest osiągnięciem po prostu żenującym. Jeśli tylko Aptekarze nie zlekceważą w sobotę swojego przeciwnika powinni bez problemu zwyciężyć wyżej niż tylko 2:0.

Werder Brema w poprzedniej kolejce rozgromił Herthę Berlin 5:1 i po spotkaniu tym był zdecydowanym faworytem pojedynku w fazie grupowej Ligi Mistrzów na własnym stadionie z Panathinaikosem Ateny. Mecz ten zakończył się wygraną Greków 3:0, a wicemistrzowie Niemiec w niczym nie przypominali drużyny, która kilka dni wcześniej rozbiła solidną Herthę. Tym razem podopieczni Thomasa Schaafa stają naprzeciw gospodarzom VfL Bochum Marcina Mięciela i Tomasza Zdebela i na papierze są co prawda faworytem, jednak należy wziąć poprawkę na to, że tak nieprzewidywalnej drużyny w Bundeslidze już dawno nie było.Werder w dwóch meczach pod rząd aplikował Hoffenheim i Bayernowi Monachium po 5 bramek, żeby później skompromitować się z VfB Stuttgart i w Lidze Mistrzów z zespołem z Cypru. Naprawdę jest niemożliwe do przewidzenia jak akurat w najbliższą sobotę zagra drużyna z Bremy. Ich przeciwnik to zespół walczący o utrzymanie w Bundeslidze, który do tej pory wygrał zaledwie raz i z ośmioma punktami zajmuje 14. lokatę w lidze, mając zaledwie 2 oczka przewagi nad ostatnią Energie Cottbus. Jednak Bochum jest podobnie nieprzewidywalne jak Werder i wszystko w ich przypadku też jest możliwe. Najpierw potrafią zremisować z Bayernem Monachium 3:3, strzelając Bawarczykom dwa gole w ostatnich 10. minutach meczu, a w następnych czterech spotkaniach zdobywają zaledwie dwa punkty. Starcie, którego wyniku nie sposób przewidzieć pomiędzy VfL Bochum a Werderem Brema już w najbliższą sobotę po południu.

Prawdziwy przysłowiowy mecz o sześć punktów czeka kibiców Bundesligi już w sobotę na stadionie w Bielefeld. Arminia Artura Wichniarka podejmie tego dnia beniaminka Borussię Moenchengladbach i od wyniku tej konfrontacji zależy niezwykle wiele. Gospodarze aktualnie zajmują 16. barażowe miejsce z dorobkiem ośmiu punktów, goście natomiast są lokatę niżej i mają oczko mniej. Zwycięzca tego meczu , choć nieznacznie, ale oddali od siebie widmo degradacji, przybliżając do tego sobotniego przeciwnika. Arminia w tym sezonie wygrała zaledwie raz i było to siedem kolejek temu z FC Koeln, Borussia natomiast z kompletu oczek cieszyła się dwukrotnie w 3. i 9. kolejce. Spotkanie, którego nie trzeba reklamować odbędzie się w sobotnie popołudnie. Nam Polakom wypada mieć tylko nadzieję, że kolejne trafienia na swoje konto dołoży Artur Wichniarek, który do tej pory zdobył już 8 z 12. wszystkich bramek Arminii w tym sezonie. Polak wraz z Patrickiem Helmesem z Bayeru Leverkusen jest wiceliderem klasyfikacji strzelców Bundesligi. Prowadzi Vedead Ibisevic z Hoffenheim, który ma na koncie 13 goli.

Do prawdziwego hitu tej kolejki niemieckiej Bundesligi dojdzie dopiero w niedzielę, kiedy to do Gelsenkirchen zawita aktualny mistrz Niemiec - drużyna Bayernu Monachium. Schalke 04 gra do tej pory naprawdę dobrze, przegrało zaledwie raz i zajmuje wysokie czwarte miejsce w lidze. Bawarczycy plasują się lokatę wyżej z punktem przewagi nad Niebieskimi. Jednak do rewelacyjnego lidera Hoffenheim zawodnicy Jurgena Klinsmanna tracą już 4 oczka i nie mogą sobie pozwolić na jakąkolwiek stratę w niedzielę, ponieważ beniaminek może odskoczyć nawet na siedem punktów. Zarówno Schalke jak i Bayern mają bardzo dobrą passę. Gospodarze nie przegrali od pięciu spotkań, wygrywając dwa ostatnie wyjazdy, goście natomiast też nie przegrali pięciu meczy z kolei, w tym zwyciężali pod rząd w czterech. Pojedynek na Veltins-Arena będzie ozdobą tej serii spotkań. W składzie Bawarczyków kibice powinni oglądać już wracającego po kontuzji gwiazdora Bayernu Włocha Luce Toniego.

Hertha Berlin, która w ostatniej kolejce dostała prawdziwe lanie od Werderu Brema tym razem podejmie na własnym stadionie lidera Bundesligi - drużynę Hoffenheim. W meczu tym na pewno nie wystąpi Łukasz Piszczek, który w ostatnich dniach przeszedł operację biodra. Beniaminek wygrał ostatnie pięć spotkań i przewodzi w lidze, mając jednak tylko punkt przewagi nad goniącym Bayerem Leverkusen. Berlińczycy, którzy jak na swoje możliwości również bardzo wysoko plasują się w lidze, bo na miejscu siódmym przystąpią do niedzielnego spotkania po czwartkowym remisie 0:0 w Pucharze UEFA z Metalistem Charków. Hoffenheim, który nie grał w tygodniu może wykorzystać zmęczenie gospodarzy i zainkasować kolejne trzy punkty. Faworyta zdecydowanego w tym meczu nie ma, jednak beniaminek pokazał już nie raz, że dla niego nie ma różnicy czy gra u siebie czy na wyjeździe. Zawsze piłkarze Ralfa Rangnicka walczą o zwycięstwo i na pewno tak samo będzie i tym razem. Hertha nie jest natomiast aż tak mocna na własnym stadionie i w tym goście mogą upatrywać swojej szansy. Mecz ten może obfitować w dużą ilość bramek, szczególnie w drugiej połowie. Hoffenheim przyzwyczaiło już kibiców Bundesligi, że w okolicach 60. minuty włącza drugi "bieg" i aplikuje przeciwnikowi kilka goli. Czy tak samo będzie i w niedzielę? Wypada poczekać i samemu się przekonać.

W ostatnim spotkaniu 12. kolejki niemieckiej Bundesligi Eintracht Frankfurt podejmie VfB Stuttgart. Gospodarze zajmują przed tą serią dwunaste miejsce i mają wydaje się bezpieczną przewagę czterech punktów nad strefą spadkową. Goście plasują się na 10. pozycji i są w tym sezonie drużyną grającą dobrze tylko na własnym stadionie. W ostatniej kolejce doznali jednak nieoczekiwanej porażki właśnie u siebie 1:3 z FC Koeln co pokazało, że Stuttgart w tym sezonie to będzie drużyna środka tabeli, która potrafi wygrać z najlepszymi jak i przegrać z outsiderami. W pojedynku z Eintrachtem faworytem są właśnie gospodarze, którzy złapali już chyba odpowiedni rytm po fatalnym początku i odbili się od dna, wygrywając trzy z czterech ostatnich spotkań. Goście przegrali w fatalnym stylu dwa poprzednie mecze i nic nie wskazuje na to, że teraz wygrają na boisku przeciwnika. Ostatnio sztuka ta udała im się w pierwszej kolejce w pojedynku z Borussią Moenchengladbach.

12. kolejka niemieckiej Bundesligi:

FC Köln - Hannover 96 / pt 7.11.2008 godz. 20:30

Hamburger SV - Borussia Dortmund / sob 8.11.2008 godz. 15:30

VfL Wolfsburg - Energie Cottbus / sob 8.11.2008 godz. 15:30

Karlsruher SC - Bayer Leverkusen / sob 8.11.2008 godz. 15:30

VfL Bochum - Werder Brema / sob 8.11.2008 godz. 15:30

Arminia Bielefeld - Borussia Mönchengladbach / sob 8.11.2008 godz. 15:30

Schalke04 - FC Bayern Monachium / nd 9.11.2008 godz. 17:00

Hertha BSC - Hoffenheim / nd 9.11.2008 godz. 17:00

Eintracht Frankfurt - VfB Stuttgart / nd 9.11.2008 godz. 17:00

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×