Wygranie seta 36:34, podnosi moralne drużyny - wypowiedzi po meczu ZAKSA - Jadar

Zespół z Radomia pokazał wszystkim, że potrafi walczyć do końca, do upadłego. I mimo, że sobotnią walkę przegrali to trzeba pogratulować zawodnikom hartu ducha i podniesienia się, po jakże drastycznych dwóch setach, które przegrali 25:21 i 25:17. Trener Stelmach pogratulował drużynie z Radomia siły i woli walki do końca.

Helena Pokus
Helena Pokus

Robert Szczerbaniuk: Cieszę się z tego wygranego meczu, aczkolwiek muszę zaznaczyć, że rywale postawili nam wysoko poprzeczkę. W pierwszych dwóch setach w miarę kontrolowaliśmy grę. Graliśmy spokojnie, wykonywaliśmy swoje założenia taktyczne. W trzecim secie natomiast poczuliśmy się za bardzo pewnie i luźnie. W czwartym widać było, że trochę się spięliśmy, przeciwnik grał swoją siatkówkę, my staraliśmy się im dorównać. Cieszy to, że ta końcówka skończyła się po naszej myśli, że zdobyliśmy kolejne punkty.

Mirosław Zawieracz: Gratuluje drużynie z Kędzierzyna trzech punktów. Cóż mogę powiedzieć? Szczęście w nieszczęściu, było blisko zdobycia jakiś punktów. Mieliśmy przyjęcie idealne na seta czwartego, nie skończyliśmy jednak, co wykorzystał Kędzierzyn wyprowadził kontrę. Do stanu 35 każdy zespół miał szansę wygrać tego seta. Jeszcze raz wielka szkoda, że nie zdołaliśmy zdobyć żadnych punktów. Ja jednak cały czas powtarzam, że to w sumie młody zespół, mamy jeszcze duże braki. Taktyka jeszcze w pewnych momentach nam ucieka i takie zespoły, jak Kędzierzyn, Resovia, Olsztyn po prostu potrafią to wykorzystać. Mam nadzieję, że cały czas będzie to procentować i im dłużej będzie trwała liga, tym mniej błędów będziemy popełniać.

Krzysztof Stelmach: Mogę powtórzyć słowa Benka, że cały zespół i nie ukrywam - ja bardzo, jesteśmy zadowoleni z tego wyniku. Taki set 36:34 wygrać - to podnosi moralne drużyny. Tylko wrócę jeszcze do tylu, do trzeciego seta: sami sobie to zgotowaliśmy. W pierwszych dwóch setach wyszliśmy skoncentrowani, spokojni i wykonywaliśmy założenia taktyczne. W trzecim secie, również wyszliśmy skoncentrowani, jednak za bardzo spokojni. Koncentracja i spokój, to są dwie różne rzeczy. My wyszliśmy spokojni, bo myśleliśmy, że wygramy ten mecz 3:0. Drużyna z Radomia udowodniła nam, że tak nie będzie. Nawiązując kiedy przychodziłem tutaj, do Kędzierzyna, żeby nie być gołosłownym powiedziałem, że dla mnie drużyna jest ważna, cała dwunastka. Dzisiaj po raz któryś udowodniliśmy sobie, że potrafimy grać w siatkówkę. Potrafimy walczyć, potrafimy wygrać mecz. Także nie byłem gołosłowny, wszystkim udowodniłem na dzień dzisiejszy, po czterech kolejkach, że każdy w tej drużynie jest ważny, tak jak ten szóstkowy. Ja zawsze jak mówię o szóstce, to mówię w cudzysłowie. Jestem bardzo zadowolony, że chłopaki, którzy weszli udowodnili mi, że mogę na nich liczyć, mogę liczyć w trudnych momentach.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×