Kateheci dwukrotnie górą w spotkaniach z MMKS Nowy Targ

W weekendowych spotkaniach z 19 i 20 stycznia na lodowisku w Nowym Targu dwukrotnie górą byli zawodnicy z Krynicy-Zdroju. W sobotnim meczu wynik 1:4 natomiast w niedzielnym 0:2. Tym samym kryniczanie wracają do domu z kompletem punktów.

Mateusz Czarny
Mateusz Czarny

Sobota

Pierwsza tercja sobotniego spotkania była wyrównana z minimalnym wskazaniem na gospodarzy. Byli oni bardziej aktywni i agresywni, co przyniosło efekty w postaci groźnych sytuacji pod bramką KTH. Kilka razy bardzo dobrymi interwencjami musiał popisać się Nikifor Szczerba. Obrona gości także spisywała się nieźle i dlatego też nie stracili oni w tej odsłonie żadnej bramki. Gola zdobyli jedynie kateheci. W 10 minucie po podaniu Grzegorza Horowskiego na listę strzelców wpisał się Robert Brocławik i tym samym zapewnił on swojemu zespołowi jednobramkowe prowadzenie przed drugą tercją.

Kolejne 20 minut to zdecydowanie lepsza gra KTH. Grali oni pressingiem, co powodowało, że zespół gości bardzo często się gubił. Na efekty tego nie trzeba było długo czekać. Rafał Żołnierczyk długo obserwował jak przedstawia się sytuacja przed bramką Furcy i świetnym podaniem obsłużył Łukasza Domka. Temu nie pozostało nic innego jak skierować krążek do siatki. W 25 minucie było już 3:0 a o sobie dał znać po raz kolejny 3 ci atak. Rafał Żołnierczyk oddał silny strzał na bramkę nowotarżan, ten przedostał się za bramkarza i zatrzymał w polu bramkowym. Tam największym sprytem i refleksem wykazał się Michael O'Donnell, który dobił go do pustej bramki. Wynik w tej tercji na 3:0 ustalił Bartłomiej Pociecha, który przepięknym strzałem w samo okienko nie dał żadnych szans Furcy. Po dwóch tercjach było 0:4 a zwycięstwo mineralnych było już praktycznie przesądzone.

Ostatnia odsłona to spora ilość ataków gospodarzy, którzy bardzo chcieli zdobyć chociaż honorową bramkę. Bardzo długo jednak Nikifor Szczerba nie chciał dać się pokonać. Kateheci także mieli kilka dobrych sytuacji jednakże nie potrafili ich wykorzystać. Jedna z lepszych to ta Roberta Błażowskiego, jednakże krążek po jego strzale, odbił się od parkanu i przeleciał minimalnie obok słupka. W 58 minucie starania MMKS Nowy Targ przyniosły oczekiwany sukces. Bartłomiej Neupauer dopadł do odbitego przez Szczerbę krążka i ulokował go w bramce. Więcej bramek nie padło a mecz zakończył się wynikiem 1:4.

MMKS Nowy Targ - KS TKH Krynica-Zdrój 1:4 (0:1, 0:3, 1:0)
0:1 Robert Brocławik (Grzegorz Horowski) 10'
0:2 Łukasz Domek (Rafał Żołnierczyk) 22'
0:3 Michael O'Donnell (Rafał Żołnierczyk) 25'
0:4 Bartłomiej Pociecha 36'
1:4 Bartłomiej Neupauer 58'

Kary: MMKS: 28 minut (w tym 10 minut dla Kreta za niesportowe zachowanie), KTH: 16 minut.
Widzów: ok. 50

Składy

MMKS Nowy Targ: Furca; Chowaniec (2), Gaj, Steliga (2), Fryźlewicz, Ziętara (2) - W.Bryniczka (2), Marek, Bryniarski (2), K.Bryniczka, Kapica - Kret (4+10), Wróbel, Hajnos, Neupauer (2), Sulka (2)

KS KTH Krynica-Zdrój: Szczerba; Pociecha (2), Tyczyński (2), Brocławik (2), Piksa, D.Bulanda - Hak (2), D.Kruczek (2), Horowski (2), Błażowski (2), Domek (2) ; Waśko, O'Donnell, Żołnierczyk.



Niedziela

Niedzielne spotkanie było słabsze od wczorajszego, jednakże ambitnej i agresywnej gry nie brakowało. Pierwsza tercja była bardzo podobna do tej sobotniej. Tak jak i we wczorajszym meczu jedną bramką zwyciężyli ją kateheci. W 8 minucie podczas gry w przewadze, bardzo silnym, a co najważniejsze, celnym strzałem po lodzie popisał się Artur Zieliński. Tym samym trafił po raz pierwszy do bramki przeciwnika w tym sezonie.

W drugiej tercji nie zobaczyliśmy żadnej bramki a zdecydowanie w głównych rolach wystąpili bramkarze obydwóch zespołów. Artur Ziaja broniący dostępu do bramki MMKS, a także Nikifor Szczerba w kilku sytuacjach wykazali się sporym kunsztem bramkarskim i uchronili swoje zespoły przed utratą bramki. Po dwóch tercjach 0:1 a wynik był ciągle sprawą otwartą.

Ostatnie 20 minut to bardziej agresywna gra KTH, co spowodowało, że mieli oni przewagę w tej odsłonie. Nie była ona duża, jednakże stwarzali oni trochę większe zagrożenie pod bramką Ziaji. Kibicom zgromadzonym na hali było dane zobaczyć tylko jedno trafienie. Bramkę po dobrym podaniu od Dawida Kruczka zdobył Robert Brocławik. Ten gol w 51 minucie ustalił wynik spotkania a do końca meczu jeszcze kilkoma interwencjami mogli się popisać bramkarzem. Warto wspomnieć szczególnie o paradzie Artura Ziaji, który leżąc już obronił w świetnym stylu strzał Grzegorza Horowskiego. Po weekendzie kateheci wracają do Krynicy-Zdroju z kompletem punktów a już 26 -27 stycznia na własnym lodowisku zmierzą się z Orlikiem Opole, który jest tuż za plecami Mineralnych.

MMKS Nowy Targ - KS KTH Krynica-Zdrój 0:2 (0:1, 0:0, 0:1)
0:1 Artur Zieliński 8' 5/4
0:5 Robert Brocławik (Dawid Kruczek) 51'

Kary: MMKS: 16 minut, KTH: 8 minut.
Widzów: ok. 50

Składy

MMKS Nowy Targ: A.Ziaja; Chowaniec, Gaj, Steliga (6), Grelich, Fryźlewicz - Marek, W.Bryniczka, Bryniarski, K.Bryniczka, Kapica - Wróbel (2), Kret (2), Sulka (2), Neupauer (4), S.Hajnos

KS KTH Krynica-Zdrój: Szczerba; Waśko, Tyczyński, Brocławik, Piksa (2), Pociecha - Hak, D.Kruczek (2), Horowski, Błażowski (2), M.Zabawa ; Zieliński, O'Donnell, Domek (2), Żołnierczyk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×