Remisowe pożegnanie z rundą jesienną w Białymstoku (relacja)

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nie tak kibice oraz zawodnicy Jagiellonii Białystok wyobrażali sobie ostatni mecz w tej rundzie w stolicy Podlasia. Jaga mimo, że niemal przez cały mecz nadawała ton wydarzeniom na boisku szczęśliwie zdobyła punkt, bo wyrównała tuż przed końcem spotkania. Żółto-czerwoni pretensje mogą mieć tylko do siebie, bo już w pierwszej odsłonie gry mogli rozstrzygnąć rywalizację na swoją korzyść. Nie ma jednak powodów do paniki, bo podopieczni trenera <b>Michała Probierza</b> mają 18 punktów, tyle samo co ich sobotni rywal i zajmują miejsce w środku tabeli.

Od początku meczu Jagiellończycy próbowali narzucić swój styl gry rywalom. W 8. minucie kibice zgromadzeni na trybunach zobaczyli "Szarańczę", ale w wykonaniu... Jagiellonii. Ten stały fragment gry to znak firmowy drużyn prowadzonych przez Marka Motykę, który jest obecnie trenerem Polonii Bytom. Szkoleniowiec Jagi chciał pokonać Motykę jego własną bronią, ale ten korner nie przyniósł efektu w postaci bramki. Już w 14. minucie Jaga miała kolejny rzut rożny. Tym razem obyło się bez "Szarańczy", lecz żółto-czerwoni objęli prowadzenie. Dośrodkowanie Damira Kojaševicia mocnym strzałem w długi róg wykończył Szymon Matuszek. Była to pierwsza bramka młodzieżowego reprezentanta Polski w barwach Jagiellonii.

Goście mimo straty gola nie rzucili się do ataków, a jedyną wartę odnotowania sytuację stworzyli po ponad półgodzinie gry. Marek Bažík dośrodkował z rzutu rożnego wprost na głowę Tomasza Owczarka, a zawodnik Polonii w dogodnej sytuacji uderzył wprost w ręce Piotra Lecha. Jaga miała przed przerwą jeszcze dwie znakomite okazje na podwyższenie prowadzenia. Wpierw po dobrej akcji Pawła Zawistowskiego strzał Matuszka z szesnastu metrów na róg sparował Michal Peškovič, a chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Igor Lewczuk mając przed sobą niemal pustą bramkę przestrzelił.

W 69. minucie goście byli bliscy doprowadzenia do remisu, ale Hubert Jaromin przelobowała zarówno Lecha, jak i bramkę. Siedem minut później Polonia niespodziewanie doprowadziła do remisu. Bramka była jednak dziełem Andriusa Skerli, obrońcy Jagiellonii Białystok, który niefortunnie skierował piłkę głową do własnej bramki po dośrodkowaniu Jacka Trzeciaka z rzutu rożnego. Tym samym znakomita passa Lecha bez puszczonej bramki w ekstraklasie trwała aż 507 minut. Nim białostoczanie zdążyli się otrząsnąć ze straty gola już chwilę później stracili drugiego. Tym razem dokładne podanie Grzegorza Podstawka strzałem w długi róg wykończył Jakub Zabłocki. Były to dwie minuty, które wstrząsnęły Jagiellonią. Do końca spotkania pozostawało niewiele ponad dziesięć minut i żółto-czerwoni rzucili się do odrabiania strat. Wpierw dogodnej sytuacji nie wykorzystał "Zawias", który uderzył, a w zasadzie podał do bramkarza gości, a 120 sekund później Ensar Arifović i Zawistowski mięli się z piłką mając przed sobą pustą bramkę. W 88. minucie było już 2:2. Mariusz Dzienis dograł płasko do Arifovicia, a ten pewnym strzałem zdobył wyrównującą bramkę. W doliczanym czasie gry Jaga mogła zdobyć zwycięską bramkę, ale Zawistowski i Arifović w dogodnych sytuacjach nie potrafili umieścić piłki w siatce.

Jagiellonia remisem 2:2 z Polonią Bytom pożegnała rundę jesienną w Białymstoku. Następne spotkanie przed własną publicznością żółto-czerwoni rozegrają dopiero na wiosnę, a jej przeciwnikiem będzie Arka Gdynia. Teraz przed żółto-czerwonymi pięć spotkań wyjazdowych. W ekstraklasie Jagiellończycy zmierzą się jeszcze z GKS-em Bełchatów, Cracovią Kraków oraz Górnikiem Zabrze, natomiast w Pucharze Ekstraklasy pojadą do Warszawy na mecze z Polonią (spotkanie już w najbliższą środę o 16:45) i Legią.

15 listopada 2008r.

Jagiellonia Białystok - Polonia Bytom 2:2 (1:0)

1:0 - Matuszek 14'

1:1 - Skerla (sam.) 76'

1:2 - Zabłocki 78'

2:2 - Arifović 88'

Skłądy:

Jagiellonia Białystok: Lech - Król, Skerla, Staňo, Lewczuk - Szczot (71' Dzienis), Matuszek, Hermes, Kojašević (79' Arifović) - Zawistowski – Pešír (65' Jarecki).

Polonia Bytom: M. Peškovič - Komorowski, Owczarek, Klepczyński, Hricko - Sokolenko (59' Trzeciak), Bažík, Jaromin (71' Wolański), Przybylski - Podstawek, Zieliński (59' Zabłocki).

Żółte kartki: Skerla, Król, Zawistowski, Staňo, Matuszek (Jagiellonia) oraz Hricko, Sokołenko (Polonia).

Sędzia: Jacek Granat (Warszawa).

Widzów: 7500 (mecz bez udziału kibiców gości).

Źródło artykułu:
Komentarze (0)