Quinton Day: Mam być generałem na boisku

Day zastąpił w zespole Sokołowa Znicza Jarosław – Marcina Eckę, z którego usług zrezygnował nowy trener Dariusz Szczubiał. Amerykanin jest w jarosławskim zespole od tygodnia i opowiada o swoich wrażeniach.

Jacek Seklecki
Jacek Seklecki

Quinton Day jest absolwentem uniwersytetu Missouri-Kansas City, po ukończeniu którego występował już w Europie. Grał na Węgrzech, gdzie zdobywał średnio 22 punkty i 3,5 asyst na mecz, a także w Turcji, notując zbliżone statystyki. Jak Amerykanin przedstawi samego siebie polskim kibicom? - Jestem bardzo ofensywnym zawodnikiem, ponieważ zdobywam sporo punktów, lubię rzucać z dystansu, a także kreuję pozycje moim partnerom z drużyny. Jednakże w obronie również radzę sobie nienajgorzej, gdyż jestem szybkim zawodnikiem i często udaje mi się zabrać piłkę rywalom - prezentuje swoją osobę specjalnie dla portalu SportoweFakty.pl, Quinton Day. - Rozmawiałem z trenerem Szczubiałem o mojej roli w zespole i dał mi jasno do zrozumienia, że chce, bym był generałem, gdy przebywam na boisku - przekonuje.

W Polsce zawodnik jest od tygodnia i miał już szansę poznać swoją drużynę. - W waszym kraju czuję się bardzo dobrze, podoba mi się mój nowy zespół i jestem przekonany, że pomogę mu zacząć wygrywać. Zaprzyjaźniłem się już m.in. z Grady’m Reynoldsem i Brandonem Hughesem i muszę przyznać, że są to naprawdę fajni goście - mówi Amerykanin. Nowemu zawodnikowi klubu z Jarosławia, nie przeszkadza to, że Sokołów Znicz zajmuje przedostanie miejsce w ligowej tabeli. - To nic nie znaczy, że zajmujemy jedno z ostatnich miejsc i nie przeszkadza mi, ponieważ tak długo jak będziemy walczyć i próbować sprawić, by dalsza część sezonu była lepsza, tak długo jest sens rywalizować - zapewnia.

Pierwszym sprawdzianem umiejętności Day’a był mecz z Anwilem we Włocławku. Sokołów Znicz, mimo walki w pierwszej połowie przegrał całe spotkanie, a nowy Amerykanin zaliczył średnie spotkanie, gdyż miał na koncie siedem strat i osiem przestrzelonych rzutów. - Po tym meczu nie byłem zadowolony z własnej dyspozycji, ponieważ wiem, że mogę grać znacznie lepiej, a to wszystko było spowodowane dużym zmęczeniem po podróży - tłumaczy. - Jako zespół mieliśmy zdecydowanie za dużo strat, włącznie ze mną. Kiedy traci się tyle piłek, ciężko myśleć o zwycięstwie, dlatego mam nadzieję, że w następnych meczach będziemy skrupulatniej szanować piłkę.

Kolejną okazją do zaprezentowania umiejętności przez nowego zawodnika drużyny trenera Dariusza Szczubiała będzie mecz w Świebodzicach z Victorią Górnikiem. Oba zespoły chcą przerwać swoje złe passy i rozpocząć bój o pozostanie w lidze. - Nie znam za bardzo Victorii Górnika, ale razem z zespołem widziałem ich grę na video. To pozwoliło nam ustalić pewną taktykę na mecz z nimi, dlatego głęboko wierzę, że uda nam się wygrać to spotkanie. Tym bardziej, że trener zapewniał nas, że nasz najbliższy przeciwnik jest zespołem jak najbardziej do pokonania - optymistycznie kończy Quinton Day.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×