Przyrowski rozchwytywany przez zachodnie kluby

Gazeta Wyborcza pisze, że do włodarzy Polonii dotarły oferty z Birmingham, Nottingham Forest i francuskiego Bordeaux. Transfer w zimowym oknie jest bardzo prawdopodobny, a Czarne Koszule chcą za swojego golkipera 1,2 mln euro.

Michał Gąsior
Michał Gąsior

- Moje źródło w Tottenhamie twierdzi, że transfer jest bardzo prawdopodobny. Właśnie takiego bramkarza klub szukał. Chodzi o umiejętności, wiek i cenę. Przyrowski jest numerem jeden na liście - mówił londyński dziennikarz, który potwierdza zainteresowanie Kogutów. Tottenham rozgląda się za nowym bramkarzem, bo Heurelho Gomes sprowadzony za 8 milionów funtów z PSV Eindhoven zdecydowanie rozczarowuje. W rezerwie jest wprawdzie Cesar Sanchez, lecz ten ma już 37 lat i trenerowi się nie przyda. Harry Redknapp w trybie awaryjnym ściągnął z wypożyczenia 22-letniego Bena Alnwicka.

- Gomes ostatnio gra lepiej, ale nie jest faworytem kibiców i trenerów na White Hart Lane. Kosztował jednak tak dużo, że na drugiego bramkarza z nazwiskiem klubu nie stać. Przyrowski na wejściu miałby pozycję numer dwa i naciskałby na Gomesa. W tej chwili Brazylijczyk gra także z powodu zerowej konkurencji - stwierdza dziennikarz związany z Tottenhamem. Kilka tygodni temu szkoleniowiec Londyńczyków poprosił podobno o nagrania z interwencjami Przyrowskiego. - Tottenham jest jednym z klubów, który obserwował Sebastiana, ale były też kluby francuskie i hiszpańskie - potwierdził agent piłkarza Przemysław Erdman.

W rundzie jesiennej na stadion przy Konwiktorskiej często przyjeżdżali również wysłannicy innych klubów, takich jak: Birmingham i Nottingham Forest. Zainteresowanie 28-letnim bramkarzem wykazuje też Bordeaux, które ostatnio straciło pierwszego bramkarza Ullricha Rame.

Opcja transferu do Birmingham wydaje się być mało prawdopodobna. Tam miejsce między słupkami ma zapewnione 37-letni Maik Taylor. - Stary? Być może, ale na rezerwie Alex McLeish ma Colina Doyle'a. Tematu nowego bramkarza nie było - wyjaśnia Andy Walker z "Birmingham Evening Mail".

Rozmowy trwają już od kilku tygodni, ale na razie efektu nie widać. Na pewno zaletą w negocjacjach jest cena. Działacze Polonii jeszcze nie dawno chcieli sprzedać Przyrowskiego za 800 tys. euro. Czy wychowanek Pilicy Białobrzegi pójdzie śladem polskich bramkarzy, którzy robią karierę na zachodzie?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×