Iwona Łącz: Realnie patrząc mamy spore szanse

Już w najbliższą sobotę szczypiornistki koszalińskiego AZS-u po ostatniej wysokiej porażce w meczu z liderem SPR Asseco BS Lublin w Koszalinie pojadą do Gdyni na spotkanie z Łączpolem.

Artur Rutkowski
Artur Rutkowski

W tym spotkaniu brak jest zdecydowanego faworyta. Dla obu zespołów jest to kolejne spotkanie o cztery "oczka". W ostatnim meczu Łączpol Gdynia pokonał na wyjeździe wysoko warszawski AZS AWF. Mecz z Łączpolem zapowiada się niezwykle ciekawie, gdyż zagrają ze sobą zespoły sąsiadujące w tabeli. Łączpol jest tylko jedno miejsce niżej i ma punkt straty do drużyny z Koszalina, co w przypadku zwycięstwa oznacza awans na 4. miejsce w tabeli.

- Realnie patrząc mamy spore szanse na dwa punkty, w co bardzo mocno wierzę. Jest to jednak jeden z tych zespołów, z którym gra się tak naprawdę o cztery punkty. Kogo się obawiać? Należy obawiać się wszystkich - dobra bramka, szybkie skrzydła, rzuty z drugiej linii. To będzie naprawdę trudny mecz ale wierzę, że wygramy - mówi Iwona Łącz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×