Zbliża się półmetek Serie A

Włoskie zespoły zbliżają się powoli do półmetka rozgrywek Serie A. Po rozegraniu 17 spotkań na czele niezmiennie jest Inter Mediolan. Jedynie Juventus Turyn stara się dotrzymać mediolańczykom kroku. Rywal zza miedzy - AC Milan, sprowadza do zespołu gwiazdy show biznesu. Miłym zaś zaskoczeniem jest dobra postawa SSC Napoli i FC Genoa.

Tomasz Dzionek
Tomasz Dzionek

Inter Mediolan

Na przestrzeni ostatnich trzech lat włoską ligę wygrywał Inter. Po wypłynięciu na wierzch korupcyjnego bagna i ukarano najgroźniejszych rywali Interu - Juventusu Turyn i AC Milan odpowiednio degradacją i odjęciem punktów. Pojawiło się wówczas wielu malkontentów, starających się zakwestionować wagę zdobycia przez Inter scudetto w czasach, gdy jego najwięksi przeciwnicy grali w Serie B, lub rozpoczynali ligę z minusowym dorobkiem. Jednakże zeszły sezon, w którym do Serie A powrócił Juventus, także bezsprzecznie należał do Interu. W obecnych rozgrywkach na fotelu lidera Nerezzurri rozsiedli się już w listopadzie ubiegłego roku i jak dotąd żadnemu z pozostałych zespołów nie udało się zbliżyć do aktualnych mistrzów Włoch na niebezpieczną odległość punktową. Inter w lidze uległ dotychczas jedynie swojemu odwiecznemu rywalowi - AC Milan, lecz to wydarzenie miało miejsce już pod koniec września. Nowy szkoleniowiec - Jose Mourinho pojawił się jednak w klubie, by zagwarantować większe sukcesu, niż kolejne mistrzostwo kraju. Wielkie apetyty działaczy z San Siro mogłaby zaspokoić wygrana tej edycji Ligi Mistrzów. Jednak najpierw Nerazzurri muszą sobie poradzić z coraz lepiej grającym Manchesterem United. Mając na względzie łatwość w wydawaniu pieniędzy, z jakiej słyną działacze Interu, co chwila słyszy się o zadziwiających propozycjach transferowych do tegoż klubu. Swego czasu można było usłyszeć o przenosinach Michaela Owena, najlepszego strzelca Bundesligi - Vedada Ibisevica, czy Carlosa Teveza, któremu właśnie kończy się okres wypożyczenia do Manchesteru Utd. Zainteresowany grą w Interze jest rzekomo Frank Ribery, którego ambicje są zdecydowanie większe, niż aktualne możliwości Bayernu Monachium. Znając jednak marną powściągliwość włoskich żurnalistów, trudno uwierzyć w te spekulacje, zanim nie zobaczy się podpisanego przez piłkarza kontraktu.

Juventus Turyn

Po kiepskim początku sezonu piłkarze Starej Damy stopniowo odrabiają stratę do liderującego Interu. Turyńczycy pod wodzą Claudio Ranieriego grają bardzo efektownie, zwyciężając ostatnie pięć spotkań z rzędu. Do tego należy wspomnieć o zdecydowanej grudniowej wygranej z AC Milan (4:2), którą to piłkarze Juventusu na pewno zrobili sobie miły prezent pod choinkę. Świetny sezon rozgrywa Amauri, który jak dotychczas trafił już 11 razy do siatki rywali. Swoją drugą młodość przeżywa zaś legenda Juve - Alessandro Del Piero, mający na koncie 7 bramek. Prezydent klubu Giovanni Cobolli Gigli stwierdził niedawno, że Bianconeri nie przewidują żadnych transferów w obecnym okienku, choć nie od dziś wiadomo, że na piłkarską emeryturę udaje się Pavel Nedved i należałoby go kimś godnym zastąpić. Jeśli zaś władze klubu zgodzą się na odsprzedanie Gianluigi Buffona i Davida Trezegueta szejkom z Manchesteru City, z ogromną sumą, jaką na pewno za zawodników uzyskają, będą mogli sobie pozwolić na szalone zakupy.

AC Milan

Trzecie miejsce w Serie A zajmuje AC Milan, który ten sezon rozpoczął dwoma porażkami z Bolonią i Genuą. Zespół Carlo Ancelottiego, mimo że gra w kratkę, pozostaje nadal w czubie tabeli. Niemniej jednak w zwycięstwie nad silnymi przeciwnikami Juventusu (2:4), czy Romy (2:2) geniusz Kaki, młodziutkiego Pato, czy wciąż zaskakującego Ronaldinho nie wystarcza. W Mediolanie mówi się ostatnio wyłącznie o wypożyczeniu Davida Beckhama z Los Angeles Galaxy. Wydaje się, że jedynym pozytywnym aspektem przenosin Anglika będzie fortuna zbita przez sklepikarzy na sprzedaży koszulek z jego nazwiskiem. Nie trzeba być bystrym, żeby stwierdzić, iż Beckham wykorzystując przerwę w grze amerykańskiej ligi, przeniósł się do Milanu, tylko po to, by zostać powołanym do kadry przez włoskiego szkoleniowca reprezentacji Anglii, w przeszłości również i Milanu - Fabio Capello. W przeciwieństwie zaś do Juventusu, włodarze Rossonerich nie ukrywają, że w tym okienku transferowym planują dokonać ciekawych zakupów. Wiceprezydent klubu Adriano Galliani wspomniał ostatnio, że na San Siro trafić ma klasowy lewy obrońca. Ponadto w Mediolanie przydałby się piłkarz, który zastąpi kontuzjowanego Genarro Gattuso.

Rewelacyjne SSC Napoli i FC Genoa

Świetnie w tym sezonie radzą sobie piłkarze SSC Napoli, mimo iż ten sezon jest dla Niebieskich dopiero drugim w Serie A. Największe sukcesy klub osiągał za czasów gry w Neapolu Diego Maradony, na początku lat dziewięćdziesiątych. Poprzedni sezon ówczesny beniaminek zakończył na bardzo dobrym 8 miejscu. Jednak nawet najbardziej zagorzali fani Azzurich nie spodziewali się, że ich pupile tak dobrze będą sobie radzić w sezonie kolejnym i pozwolą sobie na zwycięstwa nad tak uznanymi markami, jak Juventus, czy Lazio. Napoli stało się postrachem ligi głównie za sprawą Marka Hamsika. Słowacki pomocnik z 7 golami na koncie jest obecnie najlepszym strzelcem zespołu. Kilka dni temu całą Italię obiegła informacja, że Inter jest w stanie wyłożyć za niego aż 40 milionów euro. Poza porywającymi występami w lidze, Napoli dobrze radzi sobie także w Copa Italia.

Innym zespołem, odnoszący znaczące sukcesy w Serie A, na którego przed sezonem mało kto stawiał, jest FC Genoa. Piłkarze tegoż klubu plasują się na wysokiej 5 pozycji w lidze, przede wszystkim dzięki fenomenalnej dyspozycji Diego Milito. Argentyńczyk strzelił dotychczas 12 goli i jest wiceliderem klasyfikacji najlepszych strzelców. Działacze z Genui zrobili interes życia, płacąc za niego zeszłej jesieni Realowi Saragossa 12 milionów euro. Teraz zawodnik jest wart zdecydowanie więcej. Zainteresowany jego wykupieniem jest oczywiście Inter, lecz prezes Enrico Preziosi stanowczo nie zgadza się na jakikolwiek transfer. Genoa na początku sezonu wybiła z głowy grę w piłkę Milanowi wygrywając 2:0, zremisowała na San Siro z Interem, wygrała na własnym stadionie z Romą i, co pewnie najbardziej ucieszyło miejscowych kibiców, pokonała Sampdorię Genua. Jeśli czerwono - niebiescy nadal będą zachwycać formą, mają realne szanse na zakończenie sezonu na miejscu premiowanym grą w europejskich pucharach.

Fiorentina i Lazio walczą; AS Roma i Udinese Calcio w kryzysie

Kontakt z czołówką utrzymują jeszcze Fiorentina i Lazio Rzym, które jednak do liderującego Interu tracą już ponad 10 punktów. Fiorentina starając się gonić najlepszych nie może sobie pozwalać na niespodziewane porażki z niżej notowanymi zespołami, jak ostatnio miało to miejsce z Lecce (1:2). Po tym jak w ostatnią niedzielę nadeszła wiadomość o przymusowej miesięcznej przerwie w grze Adriana Mutu, o dobry wynik będzie niezwykle trudno Na uraz narzeka także bramkarz Fioletowych - Sebastian Frey. Te informacje nie napawają optymizmem. Tym bardziej, że Fiorentinę czekają ciężkie boje z Milanem i Juventusem.

Lazio miało świetny początek sezonu, dzięki czemu przez pewien czas było nawet liderem Serie A. Potem było różnie. Po bardzo dotkliwej porażce na San Siro z Interem (0:3) Rzymianie od trzech kolejek nie przegrali meczu, choć w ostatniej kolejce na Stadio Friuli pozwolili przeciętnemu Udinese strzelić w zaledwie 30 minut aż 3 bramki. Najbliższy mecz Lazio przyjdzie rozegrać z wymagającym Juventusem, więc o ponownej opieszałości defensywy nie może być mowy. Interesującym jest fakt, że stołeczny klub interesuje się 22 – letnim argentyńskim napastnikiem CFR Cluj - Sebastianem Dubarbierem, który zanotował bardzo dobre występy w trakcie rywalizacji rumuńskiego klubu w Lidze Mistrzów.

Inny rzymski zespół, AS Roma okupuje dolną część tabeli - 11 miejsce. Popularni Giallorossi kolejny sezon nie są w stanie rywalizować z czołówką ligi. Lekiem na całe zło miałby być transfer super snajpera pokroju Ruuda Van Nisterlooya, czy Lukasa Podolskiego, ale póki co nie ujawniono żadnych konkretów ewentualnych zakupów. W porę po kontuzji na boisko wraca Francesco Totti, gdyż za nie co ponad miesiąc Roma będzie walczyć w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Arsenalem Londyn.

Pozycję niżej w tabeli zajmuje rywal Lecha Poznań w 1/16 Pucharu UEFA – Udinese Calcio. Bianconeri przeżywają obecnie poważny kryzys. Nawet trener Pasquale Marino nie ukrywa, że jego zespół jest w dołku i nie zna recepty na poprawę wyników. Jest to o tyle zaskakujące, że Udine po pierwszych dziewięciu kolejkach, mając w dorobku aż 20 punktów, byli liderem Serie A. Jednak w następnych ośmiu spotkaniach zdobyli ledwie dwa oczka i spadli tym samym na 12 miejsce.

Widać więc, że rywalizacja we włoskiej lidze robi się coraz ciekawsza. Czołówka tabeli stara się dogonić Inter. W przyszłym miesiącu zrobi się jeszcze ciekawiej, gdyż najlepszym włoskim zespołom przyjdzie znów rywalizować w europejskich pucharach.

Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×