Górnik zaprezentował nowych piłkarzy

W poniedziałek przed południem w siedzibie Górnika miała miejsce konferencja prasowa z udziałem prezesa Jędrzeja Jędrycha, trenera Henryka Kasperczaka oraz nowych zawodników: Adama Banasia, Mariusza Przybylskiego, Pawła Strąka i Roberta Szczota.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Konferencję rozpoczął sternik Górnika, Jędrzej Jędrych, który przedstawił aktualną sytuację sportowo-kadrową: - Nie ukrywaliśmy od dłuższego czasu, iż wyniki osiągane w rundzie jesiennej nie satysfakcjonowały kibiców, właścicieli ani samych piłkarzy. Już w trakcie rundy zastanawialiśmy się nad tym, jak zrekonstruować i wzmocnić naszą drużynę. Pozycja w tabeli, którą zajmuje Górnik, to nie jest pozycja na miarę naszych oczekiwań. Mamy nadzieję, że zmiany personalne nie tylko pomogą nam utrzymać się w lidze, ale dodatkowo pozwolą piąć się w górę tabeli - stwierdził Jędrzej Jędrych.

- Rozmowy z nowymi zawodnikami prowadziliśmy dość długo i były one trudne. Udało nam się zrealizować priorytety transferowe, ale prowadzimy jeszcze negocjacje z kilkoma piłkarzami. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy uda nam się zrealizować kolejne transfery. Zrobimy wszystko, aby wzmocnić naszą drużynę tak, aby pozostać w szeregach ekstraklasy. Wszystkie wzmocnienia zostały dokonane z myślą o kolejnych latach - dodał.

W kierunku prezesa zostało skierowane także pytanie o pozyskanie Damiana Gorawskiego. Jego sprawa powinna zostać wyjaśniona w ciągu najbliższych dwóch tygodni. Przyjście 30-letniego piłkarza do Górnika zależne jest przede wszystkim od pozytywnych wyników testów medycznych oraz woli samego zawodnika.

Kolejnym, który zabrał głos, był Henryk Kasperczak. Na początek szkoleniowiec życzył sobie i dziennikarzom owocnej współpracy w nowym roku. Po chwili przeszedł jednak do konkretów: - Górnik to klub, który nie zasłużył na ostatnie miejsce w tabeli. Z naszymi ambicjami na pewno zespół się poprawi - przyrzekam wam to! Właściciel, prezes, działacze i oczywiście my żyjemy tym, by sprowadzić tu zawodników, którzy będą ratować klub w trudnej sytuacji. Dlatego wzięliśmy piłkarzy z charakterem. Adam Banaś, Mariusz Przybylski, Paweł Strąk i Robert Szczot to gracze, którzy byli wiodącymi w swoich klubach. Jedynie Paweł w ostatnim czasie miał pewne trudności, ale znam go i wiem, że w przyszłości da nam satysfakcję - uważa Kasperczak.

Kolejnym etapem było przedstawienie zawodników i tak oto w rundzie wiosennej Adam Banaś zagra z numerem 19, Mariusz Przybylski z 16, Paweł Strąk z numerem 25, natomiast Robert Szczot z 7. - Robert, przyznam ci szczerze, że lubię siódemki - skomentował trener, czym zdecydowanie rozluźnił atmosferę. - Grałem w reprezentacji i w klubie z ósemką, ale opowiem wam anegdotę. Po mistrzostwach świata w Niemczech kupiliśmy sobie samochody i w Wydziale Komunikacji w Mielcu zrobili nam rejestracje: Grzesiowi Lacie z czterema siódemkami, natomiast mnie z czterema ósemkami. Zresztą jak wszyscy dziennikarze wiedzą, mój obecny numer telefonu to też same siódemki - kontynuował szkoleniowiec.

- Życzę zawodnikom, aby dali z siebie wszystko dla tego klubu. Aby ich integracja była udana i czuli się tutaj dobrze - winszował nowo pozyskanym "Henry".

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×