NBA: Dziewiąty raz z rzędu Celtów

Eddie House, rezerwowy rozgrywający Boston Celtics, po raz kolejny zbombardował kosz rywali swojego zespołu i poprowadził Mistrzów NBA do kolejnej wygranej. Dzięki strzeleckim popisom Housa Celci ograli pewnie Królów z Sacramento. Ciekawie było w Oklahomie, gdzie Thunder po dogrywce pokonali Memphis Grizzlies. Do największej niespodzianki dnia doszło w Houston, gdzie Rockets ulegli 76ers.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Rozgrywający Boston Celtics Rajan Rondo oraz Eddie House byli bohaterami swojego zespołu w wygranej 119:100 potyczce z Sacramento Kings. Rondo zakończył pojedynek z 24 oczkami i 9 asystami na swoim koncie. House natomiast był najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania i wywalczył 28 punktów. Rezerwowy rozgrywający Celtów trafił ośmiokrotnie za trzy punkty na dziewięć prób, co jest jego najlepszym osiągnięciem w karierze. Mecz wcześniej House trafił zza linii 7,24 siedmiokrotnie.

- On potrzebuje, żeby znaleźć się w konkursie rzutów za trzy punkty przy okazji All Star Weekend - mówił po meczu Kevin Garnett, który zakończył spotkanie z 14 punktami, 8 zbiórkami i 5 asystami. - Właśnie po to jest dzisiaj ta konferencja prasowa, żeby Kevin Garnett i Paul Pierce wypowiedzieli swoje zdanie na ten temat, a brzmi ono następująco: Eddie House potrzebuje udziału w konkursie rzutów za 3 punkty!”

Jednym z rywali do występu i ewentualnego zwycięstwa w konkursie trójek jest klubowy kolega Housa Ray Allen, który aktualnie jest drugi w lidze z 112 celnymi rzutami za 3 punkty. Jest jednak opcja, że obaj staną do konkursu przy okazji All Star Weekend.

Dla zawodników Sacramento Kings porażka w Bostonie byłą już siódmą kolejną, a w meczach wyjazdowych legitymują się bilansem 1:17. Kluczem do tylu porażek wydaje się dyspozycja rezerwowych. W meczu z Bostonem sam House wygrał pojedynek rezerwowych z Kings 28:24.

Królom nie pomógł nawet fakt wyeliminowania praktycznie z gry w pierwszej kwarcie Paula Pierca i prowadzenie po pierwszych 12 minutach. Jeden z liderów Celtics po pierwszej kwarcie miał już na swoim koncie trzy faule i przewinienie techniczne.

Ogromne emocje towarzyszyły konfrontacji New Jersey Nets z Toronto Raptors. W hali IZOD Center w New Jersey 107:106 triumfowali koszykarze z Toronto. Gospodarzom wygraną mógł dać w samej końcówce rozgrywający Devin Harris, jednak jego rzut z półdystansu nie znalazł drogi do kosza, a z wygranej mogły cieszyć się Raptorki.

Bohaterem zwycięskiego teamu był hiszpański rozgrywający Jose Calderon, który zapisał w swoich statystykach 17 punktów i 11 asyst.

- Musimy grać zdecydowanie agresywniej, żeby wygrywać spotkania - mówił po meczu bohater Calderon. - Potrzebujemy więcej takich spotkań jak dzisiaj, gdzie bardzo dobrze wyglądała nasza gra w defensywie. Zwłaszcza w końcówce spotkania było to widać, że nasza defensywa była naszym kluczem. Dla drużyny Raptors była to trzecia kolejna wygrana i jest to pierwsza taka seria od początku sezonu.

Końcówka spotkania była niezwykle nerwowa. Przy stanie 107:101 dla Raptors za 3 punkty trafił Vince Carter. Po chwili piłkę stracił Chris Bosh, a dwa punkty zaaplikował rywalom Devin Harris. Gdy w kolejnej akcji spudłował Calderon, a piłka trafiła ponownie do Harris odżyły nadzieję na wygraną fanów Nets. Rzut równo z końcową syreną Harrisa okazał się jednak nieskuteczny i euforia zapanowała w obozie przyjezdnych.

Dobry mecz przeciwko drużynie, w której rozpoczynał karierę, rozegrał Carter. Rzucający Nets zakończył mecz z 27 punktami, 10 zbiórkami i 5 asystami. 25 punktów i 10 asyst to dorobek Harrisa.

Dogrywka potrzebna była do rozstrzygnięcia spotkania pomiędzy Oklahoma City Thunder a Memphis Grizzlies. Do wygranej gospodarzy poprowadził Kevin Durant. Durant zdobył 35 punktów, 10 zbiórek i 6 asyst, a jego drużyna wygrała po 53 minutach gry 114:102. W samej dogrywce gospodarze wygrali 14:2, a najważniejsze akcje meczu należały właśnie do Duranta, który nie dość, że zdobywał punkty to jeszcze znakomicie spisywał się w defensywie.

Dzięki tej wygranej Oklahoma City zrównała się ilością zwycięstw z ekipą Memphis Grizzlies. Wśród pokonanych 25 oczek wywalczył Rudy Gay.

W zwycięskiej drużynie jedynym problemem po tym spotkaniu jest kontuzja Desmonda Masona. Rzucający Thunder został zniesiony w trzeciej kwarcie przez swoich kolegów z parkietu i udał się do szatni. Po tym incydencie Mason nie powrócił już na parkiet, a wszyscy z niecierpliwością oczekują wyników badań kontuzjowanego prawego kolana.

Wyniki:

Indiana Pacers - Milwaukee Bucks 107:99
(T.J.Ford 34, J.Jack 14, M.Dunleavy 14 - C.Villanueva 28, R.Jefferson 19, R.Sessions 16)

Boston Celtics - Sacramento Kings 119:100
(E.House 28, R.Rondo 24, K.Garnett 14 - J.Salmons 22, J.Thompson 21, K.Martin 18)

Miami Heat - Washington Wizards 93:71
(D.Cook 16, M.Beasley 16, D.Wade 14 - A.Jamison 21, C.Butler 18, D.Songalia 10)

New Jersey Nets - Toronto Raptors 106:107
(V.Carter 27, D.Harris 25, K.Dooling 17 - A.Parker 21, C.Bosh 18, J.Calderon 17)

New York Knicks - Atlanta Hawks 112:104
(N.Robinson 24, D.Lee 17, C.Duhon 16 - M.Williams 28, J.Smith 26, F.Murray 20)

New Orleans Hornets - Denver Nuggets 94:81
(P.Stojakovic 26, M.Brown 18, C.Paul 12 - K.Martin 22, J.R.Smith 20, C.Billups 12)

Oklahoma City Thunder - Memphis Grizzlies 114:102
(K.Durant 34, J.Green 23, R.Westbrook 16 - R.Gay 25, O.J.Mayo 17, M.Conley 15)

Minnesota Timberwolves - Detroit Pistons 89:98
(A.Jefferson 24, K.Love 17, R.Foye 15 - R.Wallace 25, A.Iverson 19, R.Stuckey 14)

Hosuton Rockets - Philadelphia 76ers 93:95
(T.McGrady 24, L.Scola 18, Y.Ming 13 - A.Iguadala 20, L.Williams 17, A.Miller 16)

Dallas Mavericks - Golden State Wariorrs 117:93
(J.Terry 22, D.Nowitzki 20, J.Howard 19 - S.Jackson 25, C.Maggette 21, K.Azubuike 12)

Portland Trail Blazers - Charlotte Bobcats 88:74
(L.Aldridge 25, B.Roy 17, G.Oden 14 - E.Okafor 18, R.Bell 16, B.Diaw 12)

Los Angeles Clippers - Chicago Bulls 75:95
(E.Gordon 19, F.Jones 11, A.Thornton 10 - L.Deng 23, D.Rose 21, T.Thomas 16)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×