Mateusz Uraz: Nie możemy zlekceważyć rywala

W sobotę piłkarze ręczni MTS-u Chrzanów rozegrają drugie w tym roku spotkanie ligowe przed własną publicznością. Tym razem rywalem podopiecznych Adama Piekarczyka będą szczypiorniści AZS AWF Biała Podlaska.

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz

W kolejce inaugurującej drugą część sezonu piłkarze ręczni MTS-u Chrzanów zanotowali efektowne i dość niespodziewane zwycięstwo nad wiceliderem rozgrywek - Gwardią Opole. Chrzanowianie rozegrali bardzo dobre zawody, prezentując wysoką formę.

- Patrząc na całe spotkanie i jego przebieg, pokazaliśmy, że potrafimy zagrać dobrze, a nawet bardzo dobrze. Pierwsza połowa była wyrównana, z lekką przewagą opolan. W trakcie przerwy trener przekazał nam kilka cennych wskazówek i doradził co zrobić, aby powstrzymać przyjezdnych. Trzeba wspomnieć, że do spotkania przystąpiliśmy mocno zmotywowani, ponieważ był to dla nas ważny mecz. Po pierwsze inauguracja drugiej rundy, a po drugie odczuliśmy smak porażki z zeszłej rundy, gdzie Opole pokazało kawał dobrej piłki. Po przerwie każdy przemyślał swoje błędy i dał z siebie wszystko. Zdobycie tylko jednej bramki przez gości to w dużej mierze zasługa Tomka Balisia, który w tym dniu był dobrze dysponowany, ale cała drużyna zasługuje na pochwały, ponieważ było widać zaangażowanie i waleczność w tym co robiliśmy. Opole w tym dniu miało trochę gorszą skuteczność, lecz chrzanowska ściana długo pozostanie nam w pamięci. Mecz wygraliśmy obroną, zaangażowaniem i walką do ostatniej minuty - powiedział zawodnik MTS-u Chrzanów, Mateusz Uraz.

- Oczywiście nie można rozpamiętywać meczu z Gwardią w nieskończoność. Do kolejnego spotkania musimy podejść z równie ambitnym nastawieniem. Biała Podlaska to mocny rywal grający dobrą piłkę, co prawda początek pierwszej rundy nie był dla nich udany, lecz pod koniec wzięli się za siebie i odrabiają powoli straty. Grają wysoką agresywną obroną i jestem pewien, że będą robić wszystko, aby z Chrzanowa wywieźć jakieś punkty, tak jak to my zrobiliśmy w zeszłej rundzie. Oczywiście nie możemy do meczu podchodzić ze strachem, mamy doświadczonych zawodników i ambicje, aby wygrać - stwierdził zawodnik chrzanowian.

- Moim zdaniem trzeba poprawić skuteczność rzutową i przyłożyć się w obronie. Gramy przed własną publicznością, która wspomaga nas dopingiem. Nie możemy zlekceważyć rywala, a doskonałym rozwiązaniem byłoby powtórzenie ostatniego wyczynu, czyli po raz kolejny mocna solidna obrona. Naszą formę oceniam dobrze, póki co zdrowie dopisuje. Daniel Pytlik i Łukasz Piekarczyk wrócili po chorobie do gry, więc myślę, że wniosą od siebie coś pozytywnego do zespołu, a na pewno wspomogą nas zarówno w obronie jak i ataku - dodał Mateusz Uraz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×