Mecz do jednego kosza - relacja ze spotkania Znicz Basket - Siarka

Koszykarze Siarki Tarnobrzeg w pojedynku ze Zniczem Basket Pruszków ani przez moment nie przypominali zespołu, który w sobotę pokonał u siebie prowadzący w tabeli MOSiR Krosno. Podopieczni Zbigniewa Pyszniaka grając momentami wręcz tragicznie ulegli zespołowi z Mazowsza różnicą aż 26 punktów.

Andrzej Walczak
Andrzej Walczak

Przed spotkaniem drugi trener Wojciech Rogowski mówił, że kluczem do wygrania tego pojedynku będzie zatrzymanie dwóch obrońców Siarki Michała Barana i Bartosza Krupy. Obaj w Pruszkowie zagrali słabo, co przełożyło się na dyspozycję całego zespołu gości. Przyjezdni w tym spotkaniu prowadzili tylko na początku. Ze stanu 4:9 koszykarze Znicza Basket szybko wyszli jednak na prowadzenie 25:15 na koniec pierwszej kwarty. Grająca wolno i często bez pomysłu Siarka tej przewagi nie była w stanie odrobić. - To był nasz najsłabszy mecz w tym sezonie - mówił po spotkaniu trener Siarki Zbigniew Pyszniak - Zespół od początku grał źle. Nie wiem, dlaczego. Prosiłem chłopaków, aby w końcu się obudzili. Niestety bezskutecznie. Przyjezdni przez cały mecz nie potrafili znaleźć recepty na grających zespołowo koszykarzy Znicza Basket. Po raz pierwszy w tym sezonie w spotkaniu z silnym rywalem w zespole z Pruszkowa punktowała cała dwunastka graczy, w tym najmłodszy 17-letni Kacper Krajewski. Dodatkowym atutem gospodarzy była bardzo dobra skuteczność – aż 69% trafionych rzutów za 2 punkty. Najlepsze spotkanie na parkietach pierwszej ligi rozegrał podkoszowy zespołu z Mazowsza, Grzegorz Malewski (17 pkt, w tym 5/5 z gry i 7/9 za 1 oraz 7 zbiórek). - Chciałem pomóc zespołowi. Dla mnie nie są ważne statystyki, ważne by zespół wygrywał - stwierdził Malewski. Po tej wygranej zespół z Pruszkowa awansował na 12 miejsce w tabeli, ale do gwarantującego udział w play-off ósmego miejsca na siedem kolejek przed końcem traci trzy punkty. - Nie wybiegamy tak daleko w przyszłość. Dla nas najważniejsze jest wygrać kolejny mecz - dodał Malewski.

W tym spotkaniu po niemal rocznej przerwie na pierwszoligowe parkiety powrócili dwaj koszykarze, Marcin Matuszewski w Zniczu Basket oraz Maciej Bielak w Siarce Tarnobrzeg. Matuszewski przebywał na boisku przez niespełna 6 minut, w tym czasie rzucając 2 punkty i zbierając 4 piłki. - Postawa Marcina w tym meczu zasługuje na uznanie. Wrócił przecież na boisko po tak długiej przerwie spowodowanej ciężką kontuzją. W jego grze nie widać było bojaźni o bark, a to dobry znak - oceniał Rogowski. Bielak w Pruszkowie grał 19 minut, rzucił 5 punktów i miał 2 zbiórki, 1 asystę i 2 straty.

Znicz Basket Pruszków - Siarka Tarnobrzeg 92:66 (25:15, 23:19, 22:15, 22:17)

Punkty dla Znicza Basket: J.Dłoniak 20 (2), G.Malewski 17, T.Briegmann 14, M.Ecka 10 (2), D.Wilkusz 9 (1), M.Aleksandrowicz 7 (1), R.Urbaniak 5, A.Suliński 4 (1), K.Krajewski 3 (1), M.Matuszewski 2, D.Czubek 1;

Punkty dla Siarki: M.Wójcik 10 (2), M.Baran 9 (1), M.Marciniak 9 (1), P.Miś 8, M.Szczytyński 7, S.Prażmo 7, K.Zych 6, M.Bielak 5 (1), K.Uriasz 2, M.Rabka 2, B.Krupa 1 (1), M.Woźniak 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×