Delecta nie przestraszy się Skry?

Ciągle swojej formy nie mogą ustabilizować siatkarze z Bydgoszczy. Po kilku udanych spotkaniach nagle przychodzi załamanie, czego byliśmy świadkami tydzień temu w Radomiu oraz podczas pucharowej potyczki z AZS UWM Olsztyn. Czy w Bełchatowie role się wreszcie odwrócą?

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

Pojedynki pomiędzy drużynami z Bełchatowa i Bydgoszczy zawsze przynoszą sporo emocji. W listopadzie ekipa mistrzów Polski musiała się sporo napracować, by wywieźć z Łuczniczki komplet punktów. Chemicy walczyli twardo o każdą piłkę, prowadząc w pierwszym secie nawet 16:10. - W całym meczu mieliśmy lepsze przyjęcie zagrywki, natomiast zespół Skry więcej punktów zdobył bezpośrednio z akcji, i to zadecydowało o wyniku środowej potyczki. Najgorsze jest jednak to, że kilka punktów goście zdobyli w końcówkach trzeciego i czwartego seta. To świadczy o dużych umiejętnościach i odporności psychicznej mistrzów Polski - mówił po tamtym spotkaniu trener Delecty.

Jak teraz Waldemar Wspaniały zapatruje się na szanse swoich zawodników? Bydgoszczanie mają spore wahania formy. Po dwóch udanych setach, później przychodzi odprężenie. To było widać chociażby w pucharowym pojedynku przeciwko AZS UWM Olsztyn - Szansa na zwycięstwo zawsze jest, bo to jest tylko sport. Jednak wiadomo gdzie, i z jaką drużyną przyjdzie nam się zmierzyć. Zobaczymy jak to wszystko się ułoży. Skra przecież w tym sezonie nie błyszczy, dlatego nie stoimy na straconej pozycji - dodaje Wspaniały.

Czy szkoleniowiec Delecty ma jakiś swój sposób na pokonanie mistrzów Polski? Okazuje się, że tak. - Wie pan, ja mogę mieć wiele sposobów na odniesienie zwycięstwa. Ale od wykonania tego planu są zawodnicy. Skra jest aktualnym mistrzem Polski, liderem tabeli, ma też o wiele silniejszą kadrę. Nie oznacza to jednak, że nie można tam wygrać - przekonuje Wspaniały.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×