Premiership: Chelsea gromi WHU, Arsenal traci punkty

Podczas sobotniej 28. kolejki Premiership doszło do kilku nieoczekiwanych rozstrzygnięć. Niespodziewanie kolejne punkty stracił Arsenal Londyn. Świetnie zagrały za to inne zespoły z czołówki: Manchester United pokonał Fulham Londyn 3:0, a Chelsea rozprawiła się na Upton Park z West Ham United 4:0.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski

Kanonierzy tydzień temu stracili punkty z Birmingham City, a teraz Arsenal przed własną publicznością podejmował Aston Villę, która w tym sezonie prezentuje się bardzo dobrze. The Villans w 27. minucie objęli prowadzenie, gdy dośrodkowanie Gabriela Agbonlahora do własnej bramki wpakował Senderos. Arsenal atakował, lecz dopiero w 94. minucie zdobył gola. Do siatki rywali trafił Nicklas Bendtner, ale Arsenal ma już tylko punkt przewagi nad drugim Manchesterem United. Czerwone Diabły zmierzyły się na Craven Cottage z przedostatnim Fulham Londyn. Sir Alex Ferguson posadził na ławce rezerwowych m.in. Wayne'a Rooney'a oraz Cristiano Ronaldo, lecz i bez nich Man Utd pewnie ograł rywali 3:0. Cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział Tomasz Kuszczak, a MU po tym zwycięstwie ma już tylko punkt straty do Kanonierów.

Jeszcze lepiej zaprezentowała się Chelsea Londyn. The Blues w derby Londynu zagrali na Upton Park, gdzie przegrywały już takie zespoły jak Manchester United oraz Liverpool. Jednak po 22. minutach Chelsea prowadziła już 3:0. Jeszcze w pierwszej połowie z boiska wyleciał Frank Lampard, ale mimo to WHU nie było w stanie zdobyć choćby jednego gola. Dodatkowo do siatki Młotów trafił Ashley Cole, dla którego była to pierwsza bramka w barwach Chelsea. The Blues wygrali zatem 4:0 i tracą siedem punktów do pierwszego Arsenalu, ale Chelsea ma do rozegrania jeden zaległy mecz.

Tydzień temu Tottenham Hotspur pokonał w finale Carling Cup wspomnianą Chelsea, ale tym razem kibice Kogutów przecierali oczy ze zdumienia. Tottenham przegrał na St Andrews z jednym ze słabszych zespołów ligi - Birmingham City 1:4. Hat-trickiem popisał się Mikael Forssell i piłkarze Tottenhamu ze spuszczonymi głowami opuszczali murawę na St Andrews. Tymczasem po ośmiu porażkach z rzędu niespodziewanie wygrało Reading. The Royals pokonali na Riverside Stadium Middlesbrough 1:0, a gola zdobyli w 90. minucie za sprawą Jamesa Harpera. Także w doliczonym czasie gry wygrało w tej kolejce Blackburn Rovers. Podopieczni Marka Hughesa zwyciężyli na St James Park z Newcastle United. Sroki nadal nie potrafią wygrać pod wodzą Kevina Keegana i kibice zaczynają tracić cierpliwość.

Wyniki 28. kolejki Premiership:

Arsenal Londyn - Aston Villa 1:1 (0:1)
0:1 - Senderos (sam.) 27'
1:1 - Bendtner 90+4'

Birmingham City - Tottenham Hotspur 4:1 (1:0)
1:0 - Forssell 7'
2:0 - Larsson 55'
3:0 - Forssell 59'
4:0 - Forssell 81'
4:1 - Jenas 90'

Derby County - Sunderland 0:0

Fulham - Manchester United 0:3 (0:2)
0:1 - Hargreaves 15'
0:2 - Park 44'
0:3 - S.Davies (sam.) 72'

Middlesbrough - Reading 0:1 (0:0)
0:1 - Harper 90+1'

Newcastle United - Blackburn Rovers 0:1 (0:0)
0:1 - Derbyshire 90'

West Ham United - Chelsea Londyn 0:4 (0:3)
0:1 - Lampard (k.) 17'
0:2 - J.Cole 20'
0:3 - Ballack 22'
0:4 - A.Cole 64'

Manchester City - Wigan Athletic 0:0

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×