Polacy wystarczyli - relacja z meczu Asseco Prokom Sopot z Victorią Górnik Wałbrzych

To spotkanie miało tylko jednego faworyta. Mistrzowie Polski bez swoich trzech podstawowych zawodników Pata Burke’a, Ronalda Burrella oraz Qyntela Woodsa wygrali 109:77 z drużyną z Wałbrzycha.

Błażej Ziemann
Błażej Ziemann

Ponad pięćdziesięcioprocentowa skuteczność w rzutach za dwa i trzy punkty zapewniła sopocianom zwycięstwo w piątkowym spotkaniu. Pomimo braku trzech podstawowych zawodników, drużyna Tomasa Pacesasa zagrała świetnie szczególnie trzecią kwartę, którą wygrała 43:13. Ta trzydziestopunktowa zaliczka pozwoliła trenerowi gospodarzy wpuścić na parkiet głębokie rezerwy Asseco Prokomu Sopot.

Aż dwóch zawodników drużyny z Sopotu zdobyło ponad dwadzieścia punktów (Ewing i Logan). Jednak najśmielsze oczekiwania przeszedł Piotr Szczotka, który rzucił aż 16 oczek. Był to pierwszy, tak dobry występ Polaka w barwach Prokomu. Najlepszym strzelcem spotkania został David Logan, zdobywca 25 punktów, który trafiał przy skuteczności 75 procentowej.

Niespodziewanie początek spotkania należał na korzyść dla koszykarzy Victorii Górnika, którzy dzięki celnym trójkom Kamila Chanasa i Tomasza Zabłockiego mieli 11-punktową przewagę nad aktualnymi Mistrzami Polski. W momencie, gdy trener Tomas Pacesas zdecydował się wpuścić na boisko swoje dwie największe strzelby, Ewinga i Logana, obraz gry sopockiej drużyny od razu się odmienił. Sopocianie zaczęli zdecydowanie więcej rzutów trafiać, a przede wszystkim znakomicie nawzajem się odnajdowali na parkiecie, czego skutkiem było aż 20 asyst po stronie gospodarzy.

Druga połowa rozpoczęła się od bardzo mocnego uderzenia Asseco Prokomu, którzy dosłownie zniszczyli gości z Wałbrzycha. Wygrana trzecia kwarta z różnicą 30-punktową, odebrała chęci Górnikowi do dalszej gry. Sopocianie idealnie rozgrywali akcje, co więcej znakomicie bronili. Ten element był bolączką Prokomu w ostatnich spotkaniach. W czwartej kwarcie trener Tomas Pacesas zdecydował się wpuścić sopocką młodzież, która równie dobrze, jak jej starsi i bardziej doświadczeni koledzy. Spotkanie ostatecznie zakończyło się zwycięstwem Asseco Prokomu Sopot 109:77.

Po takim spotkaniu nie można wyciągnąć żadnych, daleko idących wniosków. W piątkowy wieczór Mistrzom Polski przyszło się zmierzyć z jedną z najsłabszych drużyn w PLK. Mistrzowie Polski wygrali, jednak najbliższe spotkanie w ramach TOP 16 w Eurolidze, będzie dużo cięższą i trudniejszą potyczką.

Asseco Prokom Sopot - Victoria Górnik Wałbrzych 109:77 (21:25, 25:19, 43:13, 20:20)

Asseco Prokom: David Logan 25, Daniel Ewing 22, Piotr Szczotka 16, Koko Archibong 12, Przemysław Zamojski 11, Filip Dylewicz 7, Adam Łapeta 6, Adam Hrycaniuk 6, Tyrone Brazelton 4, Jakub Załucki 0, Aleksander Krauze 0, Tomasz Świętoński 0.

Górnik Wałbrzych: Tomasz Zabłocki 15, Damien Argrett 13, Kristijan Ercegović 11, Daryl Greene 10, Kamil Chanas 9, Adam Waczyński 9, Tomasz Bierwagen 8, Maciej Raczyński 2, Howard Frier 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×