Carlo Ancelotti: Należały się nam dwa rzuty karne

AC Milan przegrał w niedzielę z Interem Mediolan i jego strata do pierwszego miejsca wzrosła do jedenastu punktów. Szkoleniowiec Rossoneri Carlo Ancelotti po meczu był rozczarowany wynikiem, jakim zakończyło się to spotkanie.

Agnieszka Kiołbasa
Agnieszka Kiołbasa

Trener Milanu nie ma wątpliwości, że prowadzący to spotkanie arbiter Roberto Rosetti powinien był podyktować dwa rzuty karne dla jego zespołu. - Należały się nam dwa rzuty karne po faulach Chivu na Inzaghim, a nie jeden. Na pewno to spotkanie rozpoczęliśmy spokojnie. Bardzo męczyliśmy się z silnymi fizycznie atakującymi Interu. Pokazaliśmy jednak dobry futbol. W drugiej połowie ryzykowaliśmy utratą trzeciej bramki, ale w końcówce zasłużyliśmy na remis - powiedział.

Carlo Ancelotti jest przekonany, że bramka Adriano na 1:0 nie powinna była zostać uznana. - Powiem tyle, że piłka po strzale głową Adriano na pewno nie wpadłaby do bramki, ale spadłaby pod nogi Kaladze. Nie wiem na ile dotknięcie piłki ręką było zamierzone, ale na pewno było znaczące. Taki epizod jest wystarczająco łatwy w ocenie. Nie jest skomplikowany i łatwo coś takiego dostrzec - wyjaśnił.

Szkoleniowiec Milanu uważa, że od niedzieli on i jego piłkarze już nie mogą myśleć o zdobyciu mistrzostwa. - W tym momencie, kiedy nasza strata do lidera wzrosła do 11 punktów, nie możemy liczyć na zdobycie scudetto. Możemy jednak myśleć o tym, by zakończyć sezon w pierwszej trójce. Musimy jednak uważać do samego końca - stwierdził.

- Jak już powiedziałem jedenaście punktów to sporo. Musimy teraz myśleć o tym, by wrócić do Ligi Mistrzów, bo o to będzie trzeba jeszcze powalczyć. Pozostał nam jeszcze Puchar UEFA - dodał.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×