Gratulacje z Winnego Grodu mimo czwartego miejsca za udany sezon ! To nie jest porażka !!!

Bardzo byśmy prosili aby w przyszłym sezonie zarząd klubu wymienił koniecznie 1-kę Luciusa na kogoś kto by sprawdził się na tej pozycji ! Kogoś kto by dzielił piłką rozsądnie i był ROZGRYWAJĄCYM a nie streetbollowcem !!!

On ma zostać trenerem na kolejny sezon, nie sadze gościu co nie potrafi ogarnąć własnej psychy i do tego jeszcze dostaje nagrodę szkoleniowca roku przecież to są jakieś kpiny. Czy ktoś kiedyś zastanawiał się nad jego decyzjami ?? Ile razy oglądając mecz w tv decyzjami tego gościa byli nie zdziwieni a zszokowani komentatorzy. Ile razy podczas meczów gdzie nie miał pomysłu na grę zakładał ręce na głowę a jak drużyna potrzebowała wskazówek on porostu patrzał w ziemie. Drużyna odniosła sukcesy nie dzięki jego super decyzja a graczą którzy chcą grać by wygrywać. Współczuje kibicom i graczom Rosy że będą się bujać z tym kolesiem przez kolejny rok.

brawo ROSA!! Jeszcze przed sezonem mało kto by postawił, że będą tak wysoko... a jednak! :)

Zwyciestwo cieszy, jednak poziom tego meczu byl beznadziejny - mimo wszystko brawa - HEJ TREFL!

Mecz był do wygrania, nawet bez Kirka i Huberta. Niestety niektórzy w dalszym ciągu nie grają jako zespół, ale jako indywidualiści. Czasami to się sprawdzało, ale po dzisiejszym popisie naszych rozgrywających - brak słów. Odnosiło się wrażenie, że za wszelką cenę chcą zdobyć punkty, niestety często kosztem zespołu.

Ta pani jest kibicem Rosy ( w szczególności ) i zna się na koszykówce. A co do SzymonaR. Tak stwierdzam ,że Robert W. zagrał słabo jak większość zawodników zespołu. Już nie jedna osoba na tym czy innym forum pisze w większości podobnie ,że przyczyną " słabości " tego zespołu jest " trenejro " i niscy zawodnicy , którzy egoistycznie i samolubnie rozgrywają piłkę za przyzwoleniem p. Kamińskiego .

Rozgrywają piłkę przez 22 sekundy,myślą: a może się uda rzucić. Rzucają i nic: pudło, albo w ostatniej chwili oddają piłkę komuś, kto już nie ma szans na rzut. Zawsze myślałam, że to rozgrywający powinni mieć najwięcej asyst - 1 asysta to chyba za mało, ale za to 4 straty (nie pierwszy raz).
Jeśli zespół wygrywa - to zasługa trenera, a nie zawodników. Jeśli przegrywają - winni są tylko zawodnicy. Tak rozumuje nasz trener, najsłabsze ogniwo zespołu. A ja myślę, że z innym trenerem zespół byłby zespołem, a nie zlepkiem samolubnych indywidualności.

Zgadzam się z Anną Teresą w 100 % !

Zgadzam się całkowicie z Kibicem Rosy. Wygrana jak najbardziej cieszy, ale posunięcia trenera już dużo mniej. Łączyński nie wiadomo czy to jedynka czy dwójka. Ani na jednej pozycji ani na drugiej nie sprawdza się, a trener uparcie go trzyma ( no chyba że powodem jest to , że Łączyński jest synem swego taty).
Nie byłoby tego horroru na koniec meczu, gdyby posunięcia trenera były inne. Rotacja zawodników znikoma. Odnosi się wrażenie, że w Rosie gra 6 zawodników, a reszta jak będzie miała trochę szczęścia, albo jak trener będzie miał dobry humor to może zagra.

Od momentu, kiedy Łączyński jest w Rosie oglądam wszystkie mecze. Oglądałam mecze Rosy, jak jeszcze byli w II lidze. Łączyńskiego w Krośnie nie widziałam i tego nie oceniam. Zgadzam się z Tobą Piotrze, że pierwsze mecze w Rosie rzeczywiście były lepsze od tego, co Kamil teraz prezentuje. Ale nie piszę o pierwszych jego meczach, ale o tym , co pokazuje teraz. A teraz jest kiepściutko (to moje zdanie, ty piotrze możesz mieć inne). A co do "czarnej roboty" to też jakoś tego nie widzę.