Żbliżyć się do Sokoła - zapowiedź meczu Znicz Basket - Sudety

Znicz Basket nie przegrał pięciu ostatnich spotkań rozgrywanych na własnym parkiecie, co jest najlepszym wynikiem w historii klubu podczas występów w pierwszej lidze. W środę w meczu z Sudetami Jelenia Góra pruszkowianie spróbują jeszcze mocniej wyśrubować ten rekord. Po blisko trzymiesięcznej przerwie na ławce trenerskiej gospodarzy zasiądzie Roman Skrzecz.

Andrzej Walczak
Andrzej Walczak

Skrzecz wspólnie z Janavorem Weatherspoonem i Wojciechem Rogowskim tworzy sztab szkoleniowy Znicza Basket. Z powodu wyjazdu na staż do Stanów Zjednoczonych były trener aktualnych wicemistrzyń kraju Lotosu PKO BP Gdynia kontaktował się z pozostałą dwójką szkoleniowców poprzez Internet i telefon. - Roman Skrzecz przez cały czas swojego pobytu za granicą doskonale wiedział o wszystkim co się dzieje w zespole, dlatego po przyjeździe nie był niczym zaskoczony - tłumaczy wiceprezes klubu Mirosław Krysztofik.

Po niespotykanej w tym sezonie dobrej serii spotkań gospodarze w meczu z Sudetami Jelenia Góra postrzegani są w roli faworyta. Jak pokazują wyniki poprzednich spotkań koszykarze z Pruszkowa nie lubią jednak grać w roli tego, który powinien wygrać. - Oczywiście są lekkie obawy, że podejdziemy do tego meczu za spokojnie. Ten zespół wie jednak o co gra, dlatego o zlekceważeniu przeciwnika nie ma mowy - mówi drugi trener Znicza Basket Wojciech Rogowski. - Wierzę, że w tym spotkaniu obejdzie się bez nerwowej końcówki, bo takich mieliśmy ostatnio w Pruszkowie pod dostatkiem.

W pierwszym meczu obu drużyn pruszkowianie pokonali Sudety na wyjeździe 85:74. Było to ostatnie zwycięstwo Bartłomieja Przelazły w roli pierwszego trenera zespołu, który po porażce w następnej kolejce z MKS Dąbrowa Górnicza przestał pracować w Zniczu Basket. Podczas spotkania w Jeleniej Górze jedenastej obecnie ekipie sezonu mocno dali się we znaki zwłaszcza skrzydłowy Rafał Niesobski (22 pkt i 6 asyst) oraz występujący pod koszem Tomasz Wojdyła (11 pkt i 16 zbiórek) i Jakub Czech (10 pkt i 6 zbiórek). - To są kluczowi gracze rywali. Także w spotkaniu rewanżowym obawiamy się ich najbardziej - dodaje Rogowski.

Zespół z Mazowsza do dziesiątego Sokoła Łańcut traci w tym momencie dwa punkty, ale ze względu na niekorzystny wynik dwumeczu musi zdobyć o jeden punkt więcej niż rywale. - To jest do zrobienia. Musimy tylko wygrać wszystkie spotkania do końca sezonu - uważa kapitan drużyny Dominik Czubek.

Początek spotkania w Pruszkowie o godzinie 18:00

Przewidywane pierwsze piątki

Znicz Basket: Czubek, Aleksandrowicz, Dłoniak, Malewski, Briegmann

Sudety:: Matczak, Samiec, R. Niesobski, Czech, Wojdyła

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×