Kasperczak żyłą złota dla Górnika

Górnik Zabrze ostatnio nie tylko wydaje pieniądze na nowych piłkarzy, ale też dobrze na siebie zarabia. Wszystko dzięki trenerowi zabrzan - czytamy w Przeglądzie Sportowym.

Marcin Foltyn
Marcin Foltyn

Henryk Kasperczak odkąd przybył na Roosevelta musiał zmusić władze klubu do kupna kilku nowych piłkarzy. Stąd dotychczas Górnik wszystkim kojarzy się przede wszystkim z wydatkami. Nowi piłkarze ściągnięci przez Kasperczaka zaczynają się jednak już spłacać.

Dzięki wzmocnieniu kadry Górnik stał się atrakcyjniejszym produktem dla stacji Canal Plus. Pokazano już dwa mecze zabrzan na wiosnę, z Ruchem Chorzów oraz z Arką Gdynia. Przyniosło to klubowi dochody rzędu 300 tys. złotych, a już niedługo drugie tyle zasili klubową kasę, bowiem stacja pokaże starcia z Lechem Poznań i Legią Warszawa.

Także wzrost zainteresowania meczami Górnika ma oddziaływanie na stan klubowej kasy. Tylko pojedynek z gdyńskim zespołem wygenerował 250 tys. złotych czystego zysku ze sprzedaży biletów. Przypomnijmy, że przed sezonem sprzedano rekordową ilość 7000 karnetów. W zeszłym sezonie jedynie 4700.

Były reprezentant Polski od niedawna reklamuje także wodę mineralną marki Górnik, która dopiero co wchodzi na rynek. Działacze z Roosevelta nie mają wątpliwości, że zatrudnienie na stanowisku szkoleniowca doświadczonego Henryka Kasperczaka to był strzał w dziesiątkę, nie tylko sportowo ale także marketingowo.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×