Berger znów w wysokiej formie! Sikora 15

Adrian Duda 13 Marca 2009, 23:13

Kolejny raz Lars Berger potwierdził, że sprint na 10 km jest jego koronną konkurencją. W Pyeongchang zdobył srebrny medal Mistrzostw Świata, natomiast w piątkowym biegu zwyciężył zostawiając daleko rywali za swoimi plecami. Drugie miejsce wywalczył Ole Einar Bjoerndalen, który stale powiększa swój dorobek sukcesów, a dzisiejszy rezultat Norwega to sto czterdzieste siódme miejsce na podium. Na trzecim miejscu uplasował się Christoph Sumann, dla którego jest to najlepszy sezon w karierze. Bardzo dobre czwarte miejsce zajął Francuz Simon Fourcade. Młody zawodnik powoli zaczyna spełniać nadzieję francuskich fanów, którzy liczą, że zastąpi legendarnego Raphaela Poiree.

Największą niespodzianką zawodów można uznać Szweda Jorgena Brinka, który zaliczył karną rundę, a mimo to uzyskał piąty wynik na mecie. Nadal słabo spisują się Niemcy i Rosjanie. Iwan Czerezow jako jedyny utrzymuję niezłą dyspozycję, a w sprincie zajął ósmą pozycję. Dopiero na dwudziestej siódmej lokacie został sklasyfikowany Maksym Czudow, co jest wielką porażką trzeciego zawodnika klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Najlepszy z niemieckich biathlonistów okazał się tradycyjnie Michael Greis (siódma lokata), natomiast Michael Roesch zawalił drugie strzelanie w postawie stojącej, gdzie spudłował aż trzykrotnie co przesunęło go na dalsze miejsca.

Tomasz Sikora, który przeziębił się tuż przed rozpoczynającymi się zawodami o Puchar Świata w piątkowym biegu słabiej pobiegł, a dodatkowo zaliczył karną rundę. Ostatecznie Polak wciąż biegający w żółtej koszulce lidera uplasował się na piętnastym miejscu. Ten rezultat Sikory jest jednym z najgorszych w tegorocznym sezonie, więc zapewne przy odliczaniu trzech najsłabszych wyników z sezonu 35-letni biathlonista uwzględni sprint w Vancouver. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata już tylko dwa punkty za nim jest już Bjoerndalen. Utrata żółtej koszulki lidera może stać się faktem w przedostatnich zawodach sezonu w Trondheim, bowiem Norweg wpadł w wielką formę i niełatwo będzie mu przeszkodzić w zdobyciu szóstej kryształowej kuli.