Debiuty we Flocie - podsumowanie

W sobotnim spotkaniu pomiędzy Flotą Świnoujście, a GKP Gorzów, trener gospodarzy desygnował do gry nowych zawodników. Od pierwszych minut wystąpiło pięciu nowych piłkarzy. Pod koniec meczu wszedł jeszcze jeden, który przypieczętował zwycięstwo. Dzięki bramkom Buśkiewicza i Burligi, Flota pokonała GKP 2:0 (1:0).

Mateusz Kołtoniak
Mateusz Kołtoniak

Bardzo dobre ruchy transferowe potwierdziły, że Flota się wzmocniła, czego efektem było zwycięstwo w sobotnim spotkaniu. Choć eksperci nie spodziewali się, że aż tylu nowych zawodników wystąpi w zespole gospodarzy w tym meczu, to dzięki debiutantom Wyspiarze mogli się cieszyć z trzech punktów. Petr Němec po meczu przyznał jednak, że styl gry nie przypadł mu do gustu, a nowi zawodnicy jeszcze do końca się nie zgrali, Lecz niektórzy potwierdzili swą wartość i na pewno można ich uznać za wzmocnienia kadry świnoujskiej drużyny.

Najlepszym debiutantem na pewno był Paweł Buśkiewicz, który otworzył wynik spotkania dokładnym strzałem głową oraz asystował przy bramce Łukasza Burligi. Popularny "Buśka" był w tym meczu bardzo waleczny, a swą ambicję nagrodził zdobytą bramką. - Bramkę zdobyliśmy po stałym fragmencie gry. Artur dośrodkował z rzutu rożnego, a mi nie pozostawało nic innego, jak tylko dostawić głowę i piłka wpadła do siatki. Dużo ćwiczymy tego typu stałe fragmenty gry. Mam nadzieję, że w następnych meczach będziemy grali lepiej, choć nie mam nic przeciwko, żebyśmy grali słabiej, ale wygrywali. Najważniejsze, że wygraliśmy, a kto strzela jest już sprawą drugorzędną - powiedział po meczu strzelec pierwszej bramki dla Floty.

Drugim debiutantem, który przypieczętował zwycięstwo jest Łukasz Burliga. Na boisku pojawił się w 84 minucie, a 60 sekund później był już w objęciach swoich kolegów. Po wyrzucie z autu Przemysława Rygielskiego piłka trafiła do Pawła Buśkiewicza, ten dośrodkował w pole karne, gdzie czyhał Burliga umieszczając piłkę w siatce obok bezradnego Radosława Janukiewicza. Choć Burliga zagrał w meczu tylko 6 minut to i tak pokazał się z dobrej strony. - Drugą bramkę też zdobyliśmy po stałym fragmencie gry. Rygielski dobrze podał do Buśkiewicza, piłka trafiła do mnie i nie pozostawało mi nic innego, jak skierować piłkę do siatki. Jestem bardzo zadowolony z meczu i ze zdobytej bramki - ocenił po meczu swój wyczyn Łukasz Burliga.

Oprócz wspomnianych dwóch zawodników w meczu zadebiutowali:

Omar Jarun
- bardzo dobry mecz na środku defensywy. Duże wzmocnienie i zapełnienie luki po odejściu Wallace'a Peresa Benevente. Przeszkadzał napastnikom gości, którzy mieli problemy z rosłym Amerykaninem.

Rafał Andraszak - poprawny występ byłego zawodnika Piasta Gliwice. Utrzymywał się przy piłce, walczył, nie wychodziły mu dośrodkowania. Został zmieniony w 84' przez Łukasza Burligę.

Artur Łazar - asysta przy bramce Pawła Buśkiewicza. W środku pola jednak niewidoczny. Dużo strat, brak umiejętności u tego gracza świadczy, że ciężko będzie zastąpić Grzegorza Skwarę.

Igor Bikanov - słaby występ ukraińskiego napastnika. Przed meczem miał grać na środku pomocy u boku Marka Niewiady, lecz kontuzje Jacka Magdzińskiego i Piotra Dziuby wymusiły na trenerze zmiany taktyczne. Igor nie poradził sobie w tym meczu. Dużo strat oraz ciężko mu było utrzymać się przy piłce. Zabrakło mu wiary we własne umiejętności. Miejmy nadzieję, że następnym razem będzie już tylko lepiej.

Petr Němec w tym spotkaniu nie dał szansy Łukaszowi Morawskiemu, który cały mecz przesiedział na ławce rezerwowej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×