Remis na pożegnanie z Wodzisławiem - relacja z meczu Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok

W piątkowy wieczór Piast Gliwice pożegnał się z Wodzisławiem Śląskim. W swoim ostatnim domowym meczu ekstraklasy rozegranym na stadionie przy ulicy Bogumińskiej podopieczni Dariusza Fornalaka zremisowali z Jagiellonią Białystok 1:1. Podział punktów można uznać za sprawiedliwy rezultat.

Agnieszka Kiołbasa
Agnieszka Kiołbasa

Pierwsza połowa należała do zawodników Jagiellonii. Podopieczni Michała Probierza szybko osiągnęli przewagę w środku pola, chociaż niewiele z niej wynikało. Gliwiczanie dobrze się bronili i nie pozwalali na wiele napastnikom gości. Szczególną uwagę piłkarze Dariusza Fornalaka poświęcali Tomaszowi Frankowskiemu. Kiedy piłka zmierzała do Franka, od razu było przy nim trzech zawodników gospodarzy.

Mimo optycznej przewagi gości w 25. minucie meczu znakomitą szansę do zdobycia gola miał Piast. Po świetnej akcji Sebastiana Olszara do piłki dopadł Damian Seweryn. Pomocnik gliwiczan uderzył w długi róg, ale do bramki nie trafił. Na jego drodze stanął świetnie interweniujący Rafał Gikiewicz. Osiem minut później szansę miał Tomasz Frankowski, ale po jego strzale futbolówka poszybowała wysoko nad poprzeczką.

Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy skuteczną akcję przeprowadzili goście. Kamil Grosicki ograł defensorów gliwiczan i skierował piłkę do siatki między nogami Grzegorza Kasprzika. Zaledwie trzy minuty później mogło, a nawet powinno być 2:0 dla Jagiellonii. Ponownie w roli głównej wystąpił Grosicki, ale tym razem piłka po jego strzale przeszła obok słupka bramki Piasta.

Zaraz po przerwie szkoleniowiec Piasta - Dariusz Fornalak zdecydował się na zmianę. W miejsce Macieja Michniewicza, który mocno ucierpiał pod koniec pierwszej połowy po starciu z obrońcą Jagi, na placu gry pojawił się Lumir Sedlacek. W 53. minucie kolejne zagrożenie stworzyli goście. Po strzale głową Skerli znakomicie interweniował jednak Kasprzik, odbijając piłkę do boku.

Pięć minut później do wyrównania mógł doprowadzić Mariusz Muszalik. Po jego uderzeniu z rzutu wolnego piłka ugrzęzła jednak w górnej siatce. W 68. minucie okazję do zdobycia bramki miał Kamil Glik, ale z czterech metrów nie trafił w bramkę. Po chwili gorąco było już pod bramką Piasta. W 73 i 74 minucie znakomicie interweniował Kasprzik. Najpierw stanął na drodze Frankowskiego, by następnie obronić świetny strzał z kilku metrów Skerli.

Zaledwie 60 sekund później dążący do wyrównania Piast cieszył się z bramki. Kamil Wilczek przejął bezpańską piłkę na 20 metrze i zdecydował się na strzał. Uderzenie nie było mocne, ale bardzo precyzyjne. Gikiewicz był bez szans.

Po wyrównującej bramce piłkarze beniaminka próbowali pójść za ciosem i niewiele zabrakło, a przechyliliby szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W 90 minucie po uderzeniu Marcina Bojarskiego piłka trafiła w słupek. Już w doliczonym czasie gry do bramki w znakomitej sytuacji nie trafił Piotr Prędota.

Po piątkowym remisie Piast ma na swoim koncie 22. punkty, Jagiellonia o trzy oczka więcej.

Piast Gliwice - Jagiellonia Białystok 1:1 (0:1)
0:1 - Grosicki 40'
1:1 - Wilczek 75'

Składy:

Piast Gliwice
: Kasprzik - Bronowicki (66' Smektała), Kowalski, Glik, Michniewicz (46' Sedlacek), Podgórski, Wilczek (90+1' Prędota), Muszalik, Seweryn, Bojarski, Olszar.

Jagiellonia Białystok: Gikiewicz - Alexis, Stano, Skerla, Król, Jarecki (72' Lewczuk), Zawistowski, Hermes, Bruno, Grosicki (83' Kojasević), Frankowski (90+5' Fidziukiewicz).

Żółta kartka: Skerla (Jagiellonia).

Sędzia: Piotr Pielak (Warszawa).

Widzów: 1000.

Najlepszy zawodnik Piasta Gliwice: Grzegorz Kasprzik.

Najlepszy zawodnik Jagiellonii Białystok: Kamil Grosicki.

Najlepszy piłkarz meczu: Kamil Grosicki.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×