Fatalny stan murawy w Belfaście

Belfast zaczyna jawić się polskim piłkarzom w coraz mniej przyjaznych barwach. Oprócz pogłosek o zagrożeniu ze strony terrorystów, kadrowiczów martwi fatalny stan murawy na stadionie w Belfaście - informuje Dziennik.

Marcin Foltyn
Marcin Foltyn

Narodowy stadion Irlandczyków, Windsor Park, lata świetności ma już dawno za sobą. Polacy w sobotę zagrają na nim w meczu z Irlandią Północną. Polskich piłkarzy martwi fatalny stan murawy. Murawa jest grząska i nierówna, a w dodatku pole bramkowe jest wydeptane. Sztab reprezentacji Polski bardzo narzeka na stan murawy stadionu Windsor Park.

- Murawa w Belfaście jest fatalna. Dlatego cieszę się, że we Wronkach jest brzydka pogoda i rozmokłe boisko. Dzięki temu piłkarze będą mogli przyzwyczaić się do ciężkich warunków - mówi selekcjoner reprezentacji Polski Leo Beenhakker.

- Żeby ją opisać muszę użyć słowa - skandaliczna. Na czymś takim nie powinno się grać w piłkę - wtóruje mu dyrektor reprezentacji Jan De Zeeuw.

Stadion w Belfaście lata świetności ma już dawno za sobą. Można go wręcz zakwalifikować do zabytków architektury piłkarskiej. Stadion powstał ponad 100 lat temu a dokładnie w 1905 roku! Od tamtego czasu, stadion przeszedł jedynie trzy remonty. Można na nim wciąż spotkać drewniane ławki. Obiekt, choć może pomieścić 20 tysięcy widzów, ma jedynie 14 tysięcy miejsc siedzących. Na co dzień występują na nim piłkarze Linfieldu Belfast.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×