Rozstrzygnięcia już blisko - zapowiedź rewanżowych meczów II rundy play-off PlusLigi Kobiet

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pierwsza tura meczów w II rundzie play-off rozgrywek kobiet przyniosła kilka niespodziewanych rozstrzygnięć. Zwycięstwa AZS Białystok czy Gedanii Żukowo gwarantują nam dalsze emocje w meczach o miejsca 5-8, których stawką będzie awans jednej z tych drużyn, do europejskich pucharów. Dwa gładkie zwycięstwa odniósł lider po rundzie zasadniczej BKS Aluprof i jest na najlepszej drodze, aby już w czwartek awansować do finału i zagrać w tym sezonie o złoto. Zgodnie z oczekiwaniami, kolejne zacięte i emocjonujące spotkania czekają na kibiców w parze Farmutil vs Muszynianka. Niespodziewanie swoją walkę o życie przedłużyły siatkarki Calisii, które w pojedynkach na własnym parkiecie mają szanse na odwrócenie losów rywalizacji i utrzymanie się w ekstraklasie.

W tym artykule dowiesz się o:

Półfinały MP - Aluprof raczej w finale, ale z kim?

Centrostal Bydgoszcz (4. miejsce po rundzie zasadniczej) - BKS Aluprof Bielsko Biała (1.) / czwartek 02.04., godz. 18, ew. piątek 03.04, godz. 18. Decydujący 5. mecz ew. 11.04 w Bielsku-Białej.

Zarówno w pierwszym jak i drugim meczu półfinałowym tej pary rozgrywanym pod Klimczokiem, obyło się bez niespodzianek. Gładkie zwycięstwa do zera odniosły faworyzowane siatkarki ze stolicy Podbeskidzia. Było to już 4. i 5. wygrana podopiecznych Igora Prielożnego z siatkarkami Centrostalu w tym sezonie. Co więcej, bielszczanki dotąd w całym sezonie, łącznie z meczami Pucharu Polski, poniosły tylko jedną porażkę - w ostatniej kolejce z Gedanią Żukowo - ale był to typowy wypadek przy pracy. Celem zespołu z południa kraju jest w tym sezonie dublet. Puchar Polski już został zdobyty - teraz czas na mistrzostwo. Dlatego wydaje się, że drużyna Piotra Makowskiego pomimo, że teraz rywalizacja przeniesie się nad Brdę, to stoi na z góry straconej pozycji i już w czwartek bądź piątek poznamy pierwszego finalistę mistrzostw Polski. W przypadku wygranej Aluprof zyska bezcenny czas na odpoczynek i odpowiednie przygotowanie się do finałowej batalii z Muszynianką, bądź też z Farmutilem.

Pierwszy mecz w hali Łuczniczka w Bydgoszczy rozpocznie się w czwartek o godz. 18, ewentualny drugi - w piątek, również o godz. 18.

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2:0 dla BKS Bielsko-Biała.

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Centrostal Bydgoszcz 3:0 (25:16, 25:13, 26:24)

BKS Aluprof Bielsko-Biała - Centrostal Bydgoszcz 3:0 (25:23, 25:20, 25:21)

PTPS Farmutil Piła (3.) - MKS Muszynanka-Fakro Muszyna (2.) / piątek 03.04., godz. 18 i sobota 04.04., godz. 18, ew. 5. mecz 11.04 w Muszynie.

W najciekawszej i najbardziej zaciętej parze grają Muszynianka-Fakro Muszyna oraz Farmutilu Piła, finalistki z poprzedniego sezonu i odpowiednio druga i trzecia drużyna rundy zasadniczej PlusLigi Kobiet. Ich Mecze określane są już mianem ligowego klasyku. Obie ekipy grały ze sobą w tym sezonie pięciokrotnie. W ligowych bojach wygrywały gospodynie na swoich parkietach, w meczu Pucharu Polski w Olsztynie, górą były aktualne mistrzynie kraju. Po spotkaniach półfinałowych w Muszynie jest remis 1:1.

Oba mecze były bardzo zacięte, ale ze względu na zmęczenie drużyn - nie stały na wysokim poziomie. W pierwszym meczu sytuacja w poszczególnych partiach zmieniała się jak w kalejdoskopie, a tie-breaka minimalnie wygrały Mineralne. Drugie spotkanie wyrównało stan wzajemnej rywalizacji na 1:1. Mecz ponownie zakończył się po tie-breaku, ale tym razem wyraźnie zwyciężył zespół trenera Jerzego Matlaka do 5. Teraz rywalizacja na dwa kolejne pojedynki przenosi się do hali w Pile i spodziewać się możemy kolejnych zaciętych spotkań. Trenera Bogdana Serwińskiego cieszy fakt, że wszystkie zawodniczki są zdrowe. Mały znak zapytania można postawić tylko przy osobie Czeszki Ivany Plchotovej, która wróciła już na parkiet po kontuzji, ale nie wiadomo czy od początku zagra w pierwszej "szóstce". Również w zespole Farmutilu nikt nie narzeka na zdrowie czy kontuzje. Swoistego smaczku tym spotkaniom nadawać będzie wzajemna sportowa rywalizacja zawodniczek obu drużyn na poszczególnych pozycjach: Sadurek vs Bełcik na rozegraniu, Kosmatka vs Frątczak w ataku, Maj vs Zenik na libero, Hendzel i Bednarek vs Plchotova i Pycia na środku siatki oraz tercety Teixeira, Frąckowiak, Kaczorowska kontra Mirek, Rosner i Jagieło w przyjęciu . Za wyjątkiem siatkarek z zagranicy, pozostałe to byłe, aktualne bądź przyszłe reprezentantki kraju. Dla kibica żeńskiej siatkówki szykuje się prawdziwa siatkarska uczta. Ciekawostką wszystkich pięciu tegorocznych pojedynków Muszynianki i Farmutilu jest to, że kto wygrywa pierwszego set ten później ... przegrywa całe spotkanie. Czy fatum inaugurującego seta zostanie przełamane już w najbliższą sobotę ? Kto awansuje do wielkiego finału i będzie przeciwnikiem prawdopodobnie Aluprofu? Tego nie sposób dziś przewidzieć. Ta konfrontacja nie ma zdecydowanego faworyta i być może skończy się dopiero w pięciu spotkaniach. Cenne zwycięstwo drużyny trenera Matlaka w Beskidzie Sądeckim daje teraz minimalnie większe szanse pilankom.

Początek obu spotkań w Pile - zarówno w sobotę, jak i w niedzielę o godz. 18.

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): remis 1:1.

Muszynianka Muszyna - PTPS Farmutil Piła 3:2 (21:25, 25:17, 25:20, 20:25, 15:13)

Muszynianka Muszyna - PTPS Farmutil Piła 2:3 (28:26, 21:25, 23:25, 25:13, 5:15)

O miejsca 5-8: Gra nabrała rumieńców - zaskakujące rezultaty pierwszych spotkań.

MKS Dąbrowa Górnicza (5.) - Pronar Zeto Astwa AZS Białystok (8.) / poniedziałek 06.04., godz. 18, ew. wtorek 07.04., godz. 17.

Podczas sezonu zasadniczego dwukrotnie bez straty seta mecze na swoją korzyść rozstrzygały siatkarki z Dąbrowy Górniczej i to one były faworytkami tej konfrontacji. Tym bardziej, że to właśnie podopieczne Waldemara Kawki zajęły po fazie zasadniczej wyższą pozycję, a dodatkowo w trakcie sezonu apetyty dąbrowianek rosły w miarę jedzenia i przed play-offami w drużynie z Zagłębia Dąbrowskiego mówiło się już tylko i wyłącznie o grze o medale. Tym większe było ich rozczarowanie po przegranych ćwierćfinałach z Centrostalem. Wydawało się więc, że jedyną szansą na uratowanie pucharów są mecze o miejsca 5-8. Tymczasem pierwsze spotkanie w Białymstoku zakończyło się małą sensacją. Akademiczki z Podlasia całkowicie zdominowały przyjezdne i wygrały wysoko 3:0. Tylko w pierwszym secie walka była wyrównana, w pozostałych dwóch dominacja Podlasianek nie podlegała dyskusji. Dzięki temu zwycięstwu drużyna trenera Dariusza Luksa jest bliżej zajęcia piątego miejsca - premiowanego udziałem w europejskich pucharach. Pomimo tego w klubie i na ławce trenerskiej panuje dosyć nerwowa atmosfera, bo niezadowolony prezes myśli nad zmianą szkoleniowca drużyny. Adam Cybulski potwierdza, że takie rozmowy były już prowadzone. - Gdy zespół przegrywa kilka kolejnych spotkań i gra poniżej oczekiwań, to normalne, że szukamy przyczyn takiej sytuacji. Zapewniam jednak, że trener Luks poprowadzi drużynę do końca sezonu. Jakie decyzje zapadną potem, to oczywiście inna sprawa. Wszystko zależy od wyników - zaznacza Cybulski na łamach Gazety Współczesnej. Taka postawa władz podlaskiego klubu na pewno nie pomaga i nie mobilizuje zarówno samego trenera AZS jak i jego zawodniczek. Czy będzie to miało wpływ na przebieg dalszej rywalizacji? Przekonamy się tuż po weekendzie - o tym, kto ostatecznie powalczy o piąte miejsce, zadecyduje jeden lub dwa mecze w Dąbrowie Górniczej. Na razie bliżej sukcesu są Podlasianki.

Pierwszy mecz, w hali w Dąbrowie Górniczej rozpocznie się w poniedziałek o godz. 18, ewentualne trzecie starcie we wtorek 07.04., o godz. 17.

Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 1:0 dla AZS Białystok.

Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 (27:25, 25:12, 25:16)

Impel Gwardia Wrocław (6.) - Gedania Żukowo (7.) / sobota 03.04., godz. 17, ew. niedziela 04.04., godz. 17.

W pierwszym starciu o miejsca 5-8, dwóch zespołów opartych na młodych i bardzo młodych zawodniczkach - Gedania pokonała na własnym parkiecie wyżej notowane gwardzistki z Wrocławia i w rywalizacji do dwóch zwycięstw, objęła prowadzenie 1:0. Spotkanie było wyrównane i zacięte, ale zasłużone zwycięstwo odniósł zespół z Wybrzeża, skutecznie rewanżując się drużynie ze stolicy Dolnego Śląska, za dwie porażki po 3:0 w rundzie zasadniczej. Obie drużyny swoje przedsezonowe cele już zrealizowały. Gwardzistki miały przede wszystkim utrzymać się w lidze, a szóstą pozycję po rundzie zasadniczej można uznać za miłą niespodziankę w wykonaniu beniaminka ligi. Jeszcze więcej ugrał młody i ambitny zespół trenera Grzegorza Wróbla, który jeszcze przed sezonem skazywany był na pewną degradację. Tymczasem młodzież z okolic Gdańska, zwłaszcza w rundzie rewanżowej sezonu zasadniczego sprawiła niejedną niespodziankę - m.in. Gedania jako jedyna pokonała Aluprof Bielsko-Biała, co ostatecznie dało im siódmą pozycję, a obecnie prawo gry o miejsca 5-8. W drużynie z Pomorza, za wyjątkiem Elżbiety Skowrońskiej, Katarzyny Wellna, Natalii Ziemcowej oraz Jany Sawoczkiny, trzon drużyny stanowią same juniorki, bądź bardzo młode i utalentowane zawodniczki takie jak: Maja Tokarska, Natalia Nuszel, Aleksandra Szymańska, Aleksandra Pasznik, czy Agata Durajczyk - tym większe słowa uznania za to czego już dokonały. Niestety klub boryka się z dużymi problemami finansowymi i nie może liczyć na pomoc władz Gdańska, dlatego dzięki gościnności burmistrza - mecze ligowe rozgrywa w hali pobliskiej 7. tysięcznej gminy Żukowo. Zawodniczki trenera Wróbla zapewniają, że grają teraz wyłącznie dla klubu i o swoją przyszłość. Gdyby udało im się zająć 5. lokatę i miały zagrać w europejskich Pucharach - to będzie to nie lada problemem i wyzwanie dla samego klubu oraz władz Gdańska. Zarówno wynik sobotniego meczu jak i całej konfrontacji trudno wytypować. Być może rywalizacja zakończy się dopiero po trzech meczach. Z racji gospodarza spotkań, minimalnie większe szanse na awans wydaje się mieć, zespół Gwardii.

Początek rywalizacji we Wrocławiu już w sobotę, o godz. 17, i ewentualnie o tej samej porze w niedzielę.

Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw): 1:0 dla Gedanii Żukowo.

Gedania Żukowo - Impel Gwardia Wrocław 3:1 (25:19, 21:25, 25:22, 25:19)

Baraże o 9. miejsce - Czy Calisia zdoła się utrzymać?

SSK Calisia Kalisz (10.) - KPSK Stal Mielec (9.) / poniedziałek 06.04., godz. 18, ew. wtorek 07.04. godz. 18.

Rywalizacja o dziewiąte miejsce pomiędzy Calisią, a Stalą Mielec - dające możliwość gry w kolejnych barażach z 2. zespołem pierwszej ligi - będzie trwała jeszcze przez co najmniej jedno spotkanie. Brązowe medalistki z zeszłego sezonu teraz rozpaczliwie walczą o utrzymanie w PlusLidze Kobiet. W ubiegłą sobotę to zawodniczki Wiesława Popika po dramatycznym pojedynku wygrały 3:2. Calisia prowadziła w tie-breaku już 11:5, a pomimo tego przegrała bardzo ważny mecz i mielczankom brakowało tylko jednego zwycięstwa do zakończenia losów tej rywalizacji. Kiedy nawet kibice znad Prosny pogodzili się już ze smutnym losem degradacji swojego zespołu - to w czwartym meczu o życie kaliszanki zdołały wygrać na parkiecie rywalek i na kolejne spotkania wracają do własnej hali. Mające przysłowiowy "nóż na gardle" zespół Mariusza Pieczonki w końcu pokazał prawdziwy sportowy charakter . Korzystny wynik w Mielcu ponownie rozbudził wiarę w kaliskich kibicach. Czy we własnej hali Arena Wielkopolanki odwrócą stan rywalizacji na swoją korzyść i doprowadzą do remisu po 3 i decydującego meczu ponownie na Podkarpaciu? Czy był to tylko jednorazowy wzrost formy i "łabędzi śpiew" drużyny z Wielkopolski? Po ostatnim spotkaniu w Kaliszu kibice pożegnali swojego trenera białymi chusteczkami, czy teraz pomogą mu i swoim ulubienicom w odniesieniu dwóch niezwykle ważnych zwycięstw?

Piąte spotkanie barażowe planowane jest na poniedziałek na godz. 18, ewentualny 6. mecz na wtorek, również o godz. 18.

Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw): 3:1 dla Stali Mielec.

KPSK Stal Mielec - SSK Calisia Kalisz 3:1 (25:18, 25:20, 24:26, 25:13)

SSK Calisia Kalisz - KPSK Stal Mielec 0:3 (20:25, 18:25, 21:25)

KPSK Stal Mielec - SSK Calisia Kalisz 3:2 (25:21, 25:23, 20:25, 20:25, 16:14)

KPSK Stal Mielec - SSK Calisia Kalisz 1:3 (17:25, 18:25, 25:15, 21:25)

Źródło artykułu:
Komentarze (0)