Leo Beenhakker: Straciliśmy głupią bramkę w pierwszej minucie meczu

Mecz przeciwko Gwiazdom Orange Ekstraklasy pod względem wyniku z pewnością nie ułożył się po myśli Leo Beenhakkera, ale jak sam mówił nie po to ten mecz został zorganizowany, by za wszelką cenę wygrać. Ważniejsze dla niego były odpowiedzi na kilka pytań odnośnie Euro 2008 i kwalifikacji do mistrzostw świata.

Łukasz Płócienniczak
Łukasz Płócienniczak

- Cóż mogę powiedzieć. Rzeczywiście straciliśmy głupią bramkę w pierwszej minucie meczu. W ogóle pierwsza połowa nie była dobra w naszym wykonaniu. Druga była już znacznie lepsza. Myślę, że dla moich zawodników w tego typu meczach nie zawsze chodzi o wygraną - mówił Leo Beenhakker. - Ogólnie wiadomo, że w listopadzie zeszłego roku zakończyliśmy pewien etap i od tamtej chwili zaczęło się poszukiwanie nowych zawodników, ponieważ gra na Mistrzostwach Europy, to zupełnie inna bajka. Zaraz po EURO 2008 zaczynamy kwalifikacje do mistrzostw świata.

Od samego wyniku ważniejsza była postawa poszczególnych zawodników, którzy jeszcze walczą o miejsca w kadrze na Mistrzostwa Europy. Selekcjoner ma już wybraną grupę, z której wybierze 23 piłkarzy, ale jak sam zaznacza po Euro jest mało czasu do kwalifikacji mistrzostw świata i mecze towarzyskie są też organizowane w tym kontekście.

- Już w grudniu pojawiły się pytania i trzeba było sobie na nie odpowiedzieć. Obóz w Turcji, później na Cyprze, mecz z Estonią i wreszcie to spotkanie zostało zorganizowane po to żeby znaleźć te odpowiedzi i rozwiać pewne wątpliwości. Ja je po tych zgrupowaniach i meczach znalazłem. Są one głównie w kontekście kwalifikacji do mistrzostw świata, choć z drugiej strony mam też w głowie pewną grupę na Mistrzostwa Europy. Więc dla mnie te pojedynki i obozy były bardzo pożyteczne, ale również dla samych zawodników. Na dzień dzisiejszy wiem mniej więcej jak będzie wyglądała przyszłość kadry narodowej - powiedział selekcjoner.

Ten konkretny mecz upewnił Beenhakkera, że niektórzy zawodnicy nadają się do reprezentacji i kto wie czy któryś z nich nie wystąpi na Euro. Jednak to nie znaczy, że selekcja została zakończona, ponieważ trwają jeszcze rozgrywki ligowe i w każdej chwili jakiś zawodnik może wypaść z gry przez kontuzje.

- Przede wszystkim mam w głowie grupę 28-29 piłkarzy, spośród których wybiorę tylko 23 zawodników gotowych do walki na Euro 2008. Oczywiście muszę czekać do końca rozgrywek w kraju i zagranicą, bo wiele rzeczy może się jeszcze wydarzyć. Chodzi tu głównie o kontuzje i formę. Druga sprawa to taka, że po Mistrzostwach Europy mamy jeden mecz towarzyski i zaczynamy walkę o mistrzostwa świata więc i w tej perspektywie muszę patrzeć na zespół. Mam już kilka odpowiedzi na temat poszczególnych zawodników, o których mogę w tym kontekście myśleć - zakończył Beenhakker.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×