Ambicji wystarczyło na dwie i pół tercji - relacja z meczu MŚ Wielka Brytania - Ukraina 2:4

Mecz otwarcia Mistrzostw Świata Dywizji I w hokeju na lodzie za nami. Dwie pierwsze tercje były wyrównane, ale ostatnie minuty trzeciej tercji zdecydowały o zwycięstwie faworyzowanych Ukraińców.

Łukasz Chrzanowski
Łukasz Chrzanowski

Pierwszą tercję otworzył strzał Yuri Navarenki. Od początku spotkania Ukraińcy razili nieporadnością, a Brytyjczycy próbowali to wykorzystać. Tych drugich uskrzydlała spora grupa kibiców. Swoje okazje mieli Shane Johnson i Mark Thomas. Ukraińcy również nie potrafili wykorzystywać stwarzanych przez siebie sytuacji. Zarówno w sytuacjach sam na sam, jak i zamieszaniu podbramkowym. Końcówka tercji pierwszej to w wykonaniu Brytyjczyków dobre operowanie krążkiem, ale raczej bez pomysłu i wciąż ospała Ukraina. Strzały Colina Shieldsa i Yuri Dyachenki, które zakończyły pierwszą tercję nie otworzyły wyniku.

Pierwsza bramka padła w 29 minucie meczu. Podanie Greg’a Chambersa na bramkę zamienił David Clark. Po kilku chwilach Wielka Brytania mogła prowadzić już 2:0, ale Greg Chambers nie wykorzystał dogodnej sytuacji. Na nic zdała się gra Ukraińców w przewadze. Do wyrównania doszło dopiero w 39 minucie. Strzał Jurija Diaczenki dobił Oleg Szafarenko. Jego bramka zakończyła drugą tercję meczu otwarcia.

Początek trzeciej tercji to chaotyczna gra obu zespołów. Ukraińcy objęli prowadzenie po kontrze, którą wykończył Witalij Litwinienko. Nasi wschodni sąsiedzi chyba myśleli, że wszystko wróciło do normy. Z błędu wyprowadził ich Danny Meyers, który strzałem z niebieskiej linii pokonał Kostiantyna Simchuka. Przez ostatnie minuty hokeistom brytyjskim zabrakło inicjatywy, a Ukraińcy wykorzystali to najpierw strzałem Sergieja Warłamowa oraz Litwinienki, który przypieczętował zwycięstwo Ukrainy.

Po meczu powiedzieli:

Paul Thompson (selekcjoner Wielkiej Brytanii):
Ten mecz nie przekreślił naszych szans w całym turnieju. W moim odczuciu rozegraliśmy dobre spotkanie, zabrakło nam jednak konsekwencji w jego końcówce. W tym turnieju o zwycięstwo walczyć będą trzy drużyny. Wśród faworytów widzę również reprezentację Polski, która jest gospodarzem turnieju. Jednak większe szanse dawałbym Włochom i Ukraińcom.

Oleksander Seukand (szkoleniowiec Ukrainy): Pierwsze mecze turniejów nigdy nie są łatwe. Dzisiejsze spotkanie to potwierdziło. Graliśmy coraz lepiej z tercji na tercję. Na początku meczu mieliśmy problemy z dobrze dysponowanym brytyjskim bramkarzem. Nie pozostaje mi nic innego jak zrewanżować się trenerowi Thompsonowi i powiedzieć, że to jego zespół jest faworytem turnieju.

Wielka Brytania - Ukraina 2:4 (0:0,1:1,1:3)
1:0 David Clarke (Greg Chambers) ‘28:48
1:1 Oleg Szafarenko (Jurij Diaczenko, Dmitro Cyrul) ‘38:46
2:1 Witalij Litfinenko (Wadim Szachrajczuk, Andrij Sriubko) ‘47:51
2:2 Danny Meyers (Colin Shields, Robert Dowd) ‘ 48:41
2:3 Sergiej Warłamow (Oleg Matwijczuk, Andrij Michnow) ‘56:33
2:4 Witalij Litwinienko (Roman Salnikov) ‘57:49

Składy:

W.Brytania :Lehman,(od 47 do 48 minuty Lyle) – Phillips(2), Weaver, Clarke, Owen, Chambers(2) - Johnson, Meyers(6), Dowd, Tait(2), Longstaff - Thomas, Myers, Richardson, Shields - Watkins, Walton, O Connor, Hewitt, Hill

Ukraina: Simchuk, - Klymentiev, Navarenko, Mikhnov, Varlamov, Matvichuk - Sriubko, Lyutkevych, Shakhraychuk, Lytvynenko, Salnikov(2) - Blagoi, Pobiedonostsev(2), Shafarenko, Dyachenko, Tsyrul - Gunko, Yakushyn, Kharchenko, Gniedenko, Timchenko(2)

Kary: Wielka Brytania: 10+2 min kary technicznej. – Ukraina 6+4.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×