Łukasz Seweryn: Myślę, że znowu pokażemy charakter

W rywalizacji Atlasa Stali Ostrów i Asseco Prokomu Sopot jest remis 2:2. O dotychczasowych meczach i piątym pojedynku w Sopocie rozmawialiśmy z koszykarzem ostrowskiej drużyny, Łukaszem Sewerynem.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski

- W czwartek wszyscy byliśmy bardzo skoncentrowani. Całemu zespołowi bardzo zależało, żeby odnieść zwycięstwo przed wspaniałą ostrowską publicznością. Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało się tego dokonać. Na pewno bardzo nam pomogła wiara w końcowy sukces - powiedział po czwartkowym pojedynku Łukasz Seweryn.

Na uwagę zasługuje również znakomite przygotowanie fizyczne ostrowskich koszykarzy, którzy wytrzymali trudy dwóch niezwykle wyczerpujących pojedynków. - Wychodzi na to, że właśnie teraz procentuje cały sezon ciężkiej pracy. Najwidoczniej cały czas drzemią w nas spore rezerwy. Na pewno możemy spokojnie grać dzień po dniu - wyjaśnia zawodnik ostrowskiej Stali.

Seweryn przyznał, że końcówka czwartkowego spotkania w Ostrowie była niesłychanie nerwowa i obfitowała w wiele zwrotów akcji. - Rzeczywiście, było naprawdę bardzo nerwowo. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło dla naszego zespołu. Jak już powiedziałem wcześniej, bardzo się cieszymy, że rozstrzygnęliśmy czwartkowy pojedynek na swoją korzyść. Na pewno ostatnie zagranie Filipa Dylewicza było nie do końca przemyślane, ale między innymi z tego powodu możemy świętować wygraną - tłumaczy.

Po wymagających bojach z Mistrzami Polski podopieczni Andrzeja Kowalczyka mają czas na zregenerowanie sił przed decydującym pojedynkiem w Sopocie. - Teoretycznie można mówić o odpoczynku. W praktyce jednak nie do końca tak jest. Trafiamy w okres świąteczny, ale cały czas będziemy trenować i przygotowywać się do kolejnego meczu. Myślę, że znowu pokażemy charakter i nie oddamy tanio skóry. Czy będzie niespodzianka? Zobaczymy - zakończył Seweryn.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×